Zadręczona przez rówieśników... Historia Julii, która walczy o życie❗️
My, rodzice 15 letniej Julii, która obecnie jest w śpiączce z niedowładem czterokończynowym i narastającą spastyką, błagamy o pomoc i wsparcie dla naszego dziecka. Córka cudem przeżyła próbę samobójczą… Przez uporczywe nękanie rówieśników, Julka targnęła się na swoje życie… Teraz musimy zrobić wszystko, by do nas wróciła.
Córka, którą cudem udało się uratować po tak drastycznej decyzji, którą podjęła 22.03.2022 roku, walczy od roku z ogromną determinacją o każdy kolejny dzień. Tamtego dnia wszystko się zmieniło, a życie naszego dziecka prawie się skończyło. Na pewno skończyło się życie, które znała i które my znaliśmy. Zaczęła się walka o każdy kolejny dzień…
Widzimy, że jest w jakiejś części świadoma i oczkami przekazuje komunikaty, a my jako rodzice to odczytujemy, że Julka bardzo chciałaby wrócić, po roku tak ogromnego cierpienia do naszego świata. Tego żywego, za którym bardzo tęskni. Niestety, będzie to bardzo kosztowna i długa droga…
Przed Julią ogrom godzin rehabilitacji, przed nami ogrom wydatków na rehabilitację i zakup sprzętu rehabilitacyjnego, wózka i łóżka specjalistycznego, leżanki do ćwiczeń, pionizatora, podnośnika, ortez, i wiele innych rzeczy, o których jeszcze nie wiemy... Koszt samej rocznej rehabilitacji i turnusów to około 400 tysięcy złotych!
Julka w marcu, w roku zdarzenia, kończyła 8 klasę. Miała plany co do szkoły średniej, zaczynała prawie kolejny etap w swoim życiu, lecz życie napisało całkiem inny scenariusz, niż planowaliśmy…
Po zdarzeniu Julka trafiła na OIOM. Lekarze przekazali nam drastyczną wiadomość: stan krytyczny. Oddychał za nią respirator, została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, zrobiono tracheotomię, założono PEGa. Nasz normalny, spokojny świat nagle runął.
Julka uwielbiała ciepło, czekała zawsze na lato, wakacje... Niestety, teraz to czas bez radości i bez zabawy z młodszym bratem. Z bratem, który bardzo przeżył całą sytuację i ten ponad już rok – rok najgorszy w życiu każdego z nas… Dla syna o tyle trudny, bo to on znalazł siostrę po próbie samobójczej, pomógł nam ją reanimować, zadzwonił na numer 112, a teraz za nim rok bez mamy i siostry w domu…
Nasza rodzina przeżyła ogromną tragedię. Bardzo prosimy o wsparcie finansowe i pomoc dla naszego dziecka. Chcemy, by Julka jak najmniej cierpiała i mogła powoli wracać do jakiejkolwiek sprawności!
Najważniejsze, że przeżyła! O resztę walczymy. Niech ta jedna zła decyzja w jej życiu nie przekreśli wszystkiego…
Rodzice Julii z jej 6-letnim braciszkiem