Większość z nas odczyta tę wiadomość w ciepłym, przytulnym mieszkaniu lub domu. Nie wszyscy mają tyle szczęścia, zwłaszcza chrześcijanie z Iraku i Syrii. Ich los nie oszczędzał. Najpierw prześladowania i mordowanie członków ich rodzin. Potem ucieczka przed śmiercią z rąk islamistów. Teraz jednak umierają z wyziębienia.

W Kurdystanie (północna część Iraku) znalazły schronienie prawie 2 miliony uchodźców, między innymi z Syrii. Brakuje im praktycznie wszystkiego. Większość z nich mieszka w prowizorycznych namiotach, zrobionych z płacht materiału, podczas gdy temperatury przy gruncie spadają do minus kilkunastu stopni C. W takich warunkach dzieci chodzą bez kurtek i butów.

Dramatu dodaje fakt, że rzeszowska fundacja SOS dla życia ma kilkadziesiąt ton ciepłej odzieży, kocy i kołder. Brakuje jednak pieniędzy na opłatę za tiry mogące przewieźć tę pomoc humanitarną do Kurdystanu. Koszt jednego tira wynosi 23.000 zł.

Możesz wspomóc oczekujących na dary, wspierając akcję zbiórki na transport. Dzięki Twojej pomocy uda się uniknąć następnych tragedii. Bardzo prosimy o wsparcie finansowe, zwłaszcza, że jako jedyni docieramy do terenów, do których nikt nie chce jeździć. Na wzgórzach otaczających prowizoryczne obozy dla chrześcijan, znajdują się islamiści, którzy w każdej chwili mogą otworzyć ogień.
 

Zobacz poruszający reportaż o uchodźcach Dariusza Delmanowicza z grudnia 2014: