Klinika "Przylądek Nadziei"

Zakończenie: 24 Października 2013
Rezultat zbiórki
Wiele osób zaangażowało się aby pomóc w budowie Przylądka Nadziei. Klinika powstanie dzięki pomocy z różnych źródeł. My chcemy podziękować przede wszystkim Wam – ludziom bezinteresownie niosącym pomoc potrzebującym. Każdy z Was położył swoją własną cegłę budując fundamenty ośrodka.
W czerwcu 2013 roku ruszyła budowa kliniki. Zgodnie z projektem architektonicznym powstać na budynek przystosowany specjalnie dla małych pacjentów i ich rodzin. Wreszcie stworzone zostaną odpowiednie warunki do tego, aby przy dzieciach stale mogli czuwać rodzice. Wieloosobowe sale zostaną zamienione na bardziej kameralne i sprzyjające dobremu samopoczuciu małych pacjentów. Nie zapomniano też o rodzicach maluchów. Projekt kliniki został przemyślany również pod kątem ułatwienia opieki nad dzieckiem ze strony opiekunów. Odpowiednio przystosowany parking z dużą ilością miejsc oraz sale dla dzieci przyjeżdżających z opiekunami ułatwią znacznie trudne chwile związane z walką z chorobą.
Trzymamy kciuki za dzieciaki, rodziców, lekarzy i budowę kliniki, która dla nich wszystkich może okazać się fabryką prawdziwej Nadziei.
Opis zbiórki
Rocznie ponad 1200 dzieci rozpoczyna swoją walkę z chorobą nowotworową. Większość z nich przy wczesnym rozpoznaniu ma szansę na całkowite wyleczenie. Do tego jednak potrzebna jest specjalistyczna aparatura, nowoczesny sprzęt i odpowiednie warunki do przeprowadzania leczenia.
Wśród szpitali, pomagających dzieciom z chorobami nowotworowymi znajduje się Klinika Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej AM we Wrocławiu, która przeprowadza ponad 50% wszystkich przeszczepów wykonywanych w Polsce i posiada jeden z najwyższych w Europie odsetek wyleczeń (ponad 80%). Na jej terenie znajduje się największy w kraju oddział transplantacyjny.
Pomimo wielu osiągnięć doświadczonej kadry medycznej szpital, mieszczący się w starym, przedwojennym budynku, już dawno przestał spełniać podstawowe wymogi do leczenia pacjentów z chorobami nowotworowymi. Pękające rury, obsypujący się tynk, przeciekające stropy a nawet spadające sufity to dla pracowników szpitala codzienne warunki, w których utrzymanie koniecznego, przy obniżonej odporności, reżimu sanitarnego graniczy z cudem.
W Klinice jednak wciąż leczone są dzieci. Na kilku metrach kwadratowych przechodzą wyczerpujące terapie, spędzając nierzadko kilka miesięcy w wieloosobowych salach.
Leczenie poza domem jest łatwiejsze do zniesienia, kiedy przy łóżku czuwa mama lub tata. Niestety, warunki lokalowe nie pozwalają na przebywanie w klinice opiekuna z dzieckiem, co jest trudne do zniesienia zarówno dla małych pacjentów, jak i ich rodzin. Rodzice najzwyczajniej w świecie nie mieszczą się w ciasnych salach. Wielu z nich decyduje się spędzać noce pod łóżkami swoich pociech. Na dłuższą metę jednak takie rozwiązanie nie ma szans na powodzenie.
Fundacja ,,Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową” przy współpracy z Akademią Medyczną we Wrocławiu podjęła największy w Polsce społeczny projekt budowy szpitala dziecięcego o symbolicznej nazwie ,,Przylądek Nadziei”. Nowoczesna klinika będzie spełniać wszystkie światowe standardy leczenia nowotworów. Będzie też w stanie objąć fachową opieką ponad dwa tysiące dzieci rocznie. Profesjonalne zaplecze medyczne, oddział poprzeszczepowy i rehabilitacyjny, jasne i przestronne sale, w których rodzice będą mogli czuwać przy swoich dzieciach to najważniejsze założenia budowy ,,Przylądka Nadziei” - szpitala, który ratować będzie życie wielu małych pacjentów.
Jego wzniesienie to jednak niezwykle drogie przedsięwzięcie. 70 milinów złotych to szacowany koszt budowy nowej Kliniki. W imieniu wielu chorych dzieci zwracamy się więc z gorącą prośbą o wsparcie budowy ,,Przylądka Nadziei”. Nowa klinika jest potrzebna na wczoraj – każda złotówka przybliża nas do upragnionego celu. 50 000 złotych to kwota jaką chcielibyśmy zebrać przez Siepomaga.pl.
Do tej pory w projekt budowy Kliniki zaangażowało się już bardzo wiele znanych osób. Ostatnio w rolę społecznego lidera projektu włączyła się Martyna Wojciechowska, jednak bez zwykłych Ludzi Dobrej Woli nasza inicjatywa nigdy nie będzie miała szans na powodzenie.