Brutalny los odebrał Gabrysiowi sprawność! Ratunkiem operacja - pomóż!

Operacja rozdzielenia zrośniętych palców w Paley European Institute
Zakończenie: 29 Listopada 2021
Rezultat zbiórki
Operacja rozdzielenia zrośniętych palców Gabrysia przebiegła pomyślnie i od kilku miesięcy Gabriel cieszy się nowymi paluszkami! :)
Operacja była bardzo trudna i trwała o wiele dłużej niż przewidywali lekarze, którzy później przez całą noc walczyli o przywrócenie krążenia w rozdzielonych paluszkach. Pobyt w szpitalu był dla Gabriela bardzo ciężkim przeżyciem i długo dochodził do siebie. Obecnie cały czas trwa rehabilitacja tak, aby paluszki nabierały coraz więcej siły. A nasza radość jest nieopisana gdy widzimy, jak Gabryś cieszy się, gdy nabywa nowe umiejętności i uczy się chwytać i posługiwać nową rączką!
Dwa miesiące temu zakończyliśmy rehabilitację w Paley European Institute w Warszawie. Lekarze oraz rehabilitanci byli bardzo zadowoleni z efektów, jakie przyniosła rehabilitacja, a Gabryś uwielbiał zajęcia, podczas których mógł poznawać i rozwijać funkcje rozdzielonych paluszków.
Dla Gabrysia to ogromna nowość, że ma więcej paluszków i wielka radość, że może się nimi posługiwać. Co rusz odkrywa nowe możliwości swojej nowej rączki i chętnie z nich korzysta mimo tego, że to dopiero początek długiej rehabilitacji i codziennych ćwiczeń, aby cały czas poprawiać sprawność paluszków.
Przed nami kolejna operacja.
Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc!
Opis zbiórki
Każdy rodzic pragnie dla swojego dziecka przede wszystkim jednego - zdrowia. Żeby nigdy nie poczuło się gorsze od innych dzieci, by było szczęśliwe i mogło bez przeszkód spełniać swoje marzenia. Dla naszego synka los miał jednak inny plan…
Z jego przewrotnością i brutalnością walczymy na każdym kroku, dziś prosząc Was o pomoc. Dla Gabrysia ogromną szansą na sprawność i samodzielność jest operacja w Paley Institute w Warszawie. Niestety, kosmicznie droga. Prosimy o pomoc w zebraniu środków, które pozwolą naszemu synkowi na to, o co tak walczymy od pierwszych chwil jego życia...
Nasz synek Gabryś urodził się w lutym 2017 roku z rozszczepem dłoni i stóp. To był szok i cios prosto w serce. Od razu przez głowę przesuwało się tysiące myśli: jaka przyszłość go czeka, jak sobie w niej poradzi, ile bólu będzie musiał znieść - tego fizycznego i psychicznego? Jako rodzice postanowiliśmy, że zrobimy co w naszej mocy, by Gabryś był jak najbardziej sprawny i szczęśliwy, mimo trudności, z jakimi przyszło mu się mierzyć.
Rozszczepy dłoni i stóp to wada genetyczna. Do tej pory Gabriel przeszedł cztery operacje. Pierwsza operacja odbyła się chwilę po skończeniu przez Gabrysia roczku. Właśnie wtedy lekarze w pierwszej kolejności próbowali rozdzielić zrośnięte paluszki. Operacja jednak nie przebiegła zgodnie z planem - pojawiły się problem z ukrwieniem paluszków i lekarze w trakcie operacji odstąpili od pełnego ich rozdzielenia.
Zostaliśmy wtedy poinformowani, że kolejna próba rozdzielenia zrośniętych paluszków zostanie, podjęta jak Gabryś będzie starszy i wtedy zostaną wykonane szczegółowe badania, które dadzą nam odpowiedź, czy będzie to możliwe. Kolejna, druga operacja odbyła się trzy miesiące później i była to operacja stóp. Po niej Gabryś najciężej dochodził do siebie... Ciężkie były również kolejne dwa miesiące kiedy synek miał uwięzione obie nóżki w gipsach sięgających do kolan. Dla 1,5 rocznego dziecka, które dopiero nauczyło się chodzić, siedzenie z nogami w gipsie było prawdziwą męką...
Następna operacja dotyczyła drugiej, lewej rączki Gabrysia i polegała na złączeniu rozszczepu. Jak się teraz okazuje, operacja wykonana została niedokładnie i druga rączka Gabrysia również wymaga operacji korekty! Przed czwartą operacją, zaplanowaną pół roku po ostatniej, myśleliśmy, że w końcu zostaną wykonane badania nad ukrwieniem zrośniętych paluszków i lekarze podejmą kolejną próbę rozdzielenia ich. Jednak zdecydowali, że jeszcze na to nie czas. Przeprowadzili tylko operację palca czwartego i piątego w prawej dłoni.
Przy wypisie zostaliśmy zapisani na kolejny pobyt w szpitalu, podczas którego Gabryś miał mieć wykonane badania. Gdy pół roku później stawiliśmy się na miejscu, okazało się, że badania, na które tyle czasu czekaliśmy, nie zostaną wykonane! Lekarze zmienili zdanie i stwierdzili, że to nic nie da! Zaproponowano nam wówczas amputację palca wskazującego, aby uwolnić zrośniętego kciuka. Bez badań, na które czekaliśmy prawie 2 lata...
Nie zgodziliśmy się na to i szukaliśmy pomocy dalej. Niestety żaden z polskich specjalistów nie chciał podjąć się operacji. Nie poddaliśmy się i szukaliśmy ratunku dla Gabrysia. Umówiliśmy się na wizytę w Paley European Institute u dra Paley. Po wyczerpującej konsultacji Gabriel został zakwalifikowany do dwóch operacji. Podczas pierwszej lekarze rozdzielą zrośnięte palce, dokonają korekty ich ustawienia oraz zlikwidują rozszczep, przez co poprawi się funkcjonalność dłoni i jej wygląd! Druga będzie korektą lewej dłoni po źle przeprowadzonej wcześniejszej operacji. Te słowa brzmiały jak spełnienie największych marzeń. Jednak sami ich nie spełnimy...
Gabryś jest praworęczny. Wszystkie przedmioty chwyta najpierw w prawą rączkę i po chwili przekłada je do drugiej ręki - nie potrafi sobie poradzić inaczej. Nadal dużą trudnością jest dla utrzymanie kredek, sztućców czy samodzielne ubieranie się.
Ciężką pracą osiągnęliśmy już naprawdę wiele! Czujemy, że jesteśmy już bardzo blisko do osiągnięcia sprawności przez Gabrysia! Niestety, dzieli nas od tego operacja i ogromne pieniądze, których nie jesteśmy w stanie zdobyć bez Waszej pomocy...
Prosimy o pomoc, by życie naszego synka było lepsze i sprawniejsze. Jego rączkę można uratować! Musimy zrobić wszystko, by tak się stało… Potrzebujemy jednak armii dobrych serc!
Rodzice Gabrysia