Wykręcić się z autyzmu

Rower rehabilitacyjny
Zakończenie: 7 Września 2015
Rezultat zbiórki
Do Krystiana trafił rower – nowiutki, bordowy, polskiej produkcji. Początkowy dystans i niedowierzanie powoli ustępowało miejsca radości i zadowolenia z nowych możliwości zabaw, jakie rowerek może mu dawać. Tylko pogoda stanęła na przeszkodzie, by przetestować go na dłuższej przejażdżce – schyłek jesieni choć piękny to bardzo chłodny, zdecydowanie pokrzyżował nasze plany. Czekamy wiosny ale jesień to ciągle dobry czas by ćwiczyć na podwórzu i szlifować umiejętności.
Dziękujemy serdecznie wszystkim, którzy wsparli naszą zbiórkę – bez Was niemożliwe by było zrealizowanie naszego pomysłu. Uśmiech i radość dziecka daje Nam ogromną satysfakcję i mobilizuje do dalszych działań.
Opis zbiórki
Krystian jest wesołym i rezolutnym chłopcem. Każdego dnia wraz ze swoją babcią jedzie do szkoły, zdobywając kolejne umiejętności i pokonując kolejne bariery jakie na niego narzuciła choroba. Wśród wszystkich szkolnych zajęć szczególnie upodobał sobie jazdę na rowerze rehabilitacyjnym. To świetnie wpływa na jego kondycję, dobre samopoczucie. Mieszka w jednej z mazurskich wsi i chętnie jeździłby po szkole, po pięknej okolicy podziwiając krajobrazy i korzystając z ich uroków. Jednak koszt takiego wymarzonego sprzętu przekracza zdecydowanie możliwości finansowe rodziny.
Ruch, świeże powietrze i moc pozytywnych emocji może pomóc w zmaganiach z niełatwą codziennością, życia z autyzmem. O chorobie jego babcia opowiada tak: "Nie wiem skąd, ale wiedziałam, że to autyzm. Do drugich urodzin Krystianek rozwijał się prawidłowo, a jego zachowanie nie budziło żadnych niepokojących objawów. Potem bez wyraźnego powodu zaczął krzyczeć, jakby zapomniał znaczenia podstawowych słów, nie reagował na mnie…” Badania neurologiczne, poza autyzmem, wykryły coś jeszcze. Choć dotychczas nie pojawiły się typowe objawy, zmiany w splocie ciemnieniowo-skroniowym, wskazują na towarzyszącą bezobjawowo padaczkę.
Autyzm, zamyka dziecko w świecie, z którego niezwykle trudno wyrwać dziecko. Babcia po wielu latach obserwacji chłopca, odkryła most, dzięki któremu będzie mogła bezpiecznie przeprowadzić chłopca na drugą stronę drogi. To jazda na rowerze. Z wiatrem we włosach, radosnym uśmiechem, głową pełną pomysłów. Wtedy niewidoczna bańka choroby pęka, a Krystian jak rówieśnicy, staje się choć na chwile radosnym chłopcem. Niezależnie od pogody i terenu, wsiąść na rower i pokonując kolejne zakręty, wykręcić się z choroby. Wspólnie możemy pomóc spełnić marzenie chłopca i wykręcić go z autyzmu.