Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Świadome kobiety dwie

Małgorzata Jankowska
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Lepszy Los
Małgorzata Jankowska
Gdynia, pomorskie
Rozszczep kręgosłupa
Rozpoczęcie: 7 Stycznia 2015
Zakończenie: 31 Stycznia 2015

Rezultat zbiórki

Dziękujemy serdecznie wszystkim osobom, które nas wsparły i przyczyniły się do tego, że nie musiałyśmy przerywać naszej walki o zdrowie. Dzięki Wam jesteśmy już w sanatorium.

Rozalka i mama Małgosia



 

Opis zbiórki

13 lat temu, w połowie ciąży, kiedy miało się spełnić moje marzenie o macierzyństwie, dowiedziałam się, że córka urodzi się z rozszczepem kręgosłupa. Nie załamałam rąk, choć łez, które oczyszczając duszę i umysł dodają siły, uniknąć nie potrafiłam. Nie zadręczałam się pytaniami, dlaczego moja córka. Sama doskonale poznałam tę walkę nad wyraz wyraźnie. Zdawałam sobie sprawę, jak wiele pracy będzie czekało moją córeczkę, by w przyszłości potrafiła być samodzielna. Sama urodziłam się z mózgowym porażeniem dziecięcym. I choć w tamtych czasach świadomość ludzi była inna – niepełnosprawne dziecko było chowane w domu, z poczuciem wstydu i zawodu, a przede wszystkim świadomością, że niewiele można zmienić, moi rodzice byli inni. Od pierwszych chwil rozpoczęli walkę o moją przyszłość. Moje całe życie to była jedna wielka nieustająca rehabilitacja. To dzięki sile charakteru ojca oraz systematyczności, pewnej miłości oraz braku wątpliwości matki, co do mojej przyszłości, rodzice wychowali mnie na człowieka, który całkowicie jest samodzielny.
 

W naszych głowach nie było czasu na złe myśli, wątpliwości czy chwile załamania. Po miesiącu jak tylko opuściłyśmy szpital rozpoczęłyśmy rehabilitację. Nocami, kiedy malutka Rozalka bezpiecznie spała i łapała energię na kolejny dzień, mama przeszukiwała internet, układając grafik rehabilitacji, by każdego dnia stymulować wiotkie nóżki dziewczynki. Początki zawsze są najtrudniejsze. Maleńkie ciało, które w boleściach przechodzi kolejne godziny ćwiczeń pod bacznym okiem specjalistów. Efekty niewymierne do włożonej pracy nie dodają optymizmu. Ale mama Rozalki nawet przez chwilę nie zawahała się co do słuszności wykonywanych ćwiczeń. Przepuklina oponowo rdzeniowa zlokalizowana na kręgosłupie, mimo że już w pierwszej dobie została operacyjnie zamknięta, pozostawia ślad na całe życie. Wiotkie nóżki. Zazwyczaj przez lekarzy skazane na wózek, bez wiary w powodzenie, bez nadziei, że może „kiedyś”, choć to "kiedyś" nigdy nie zostało ściśle określone w machinie czasu.

Małgorzata Jankowska
 

Po pierwszych 3 latach Rozalka porzuciła wózek i stanęła na nóżkach. I choć nogi i chód nigdy nie będą przypominały modelki – Rozalka każdego dnia ładowana energią prosto z serduszka matki dalej dzielnie walczyła. Każdy z kolejnych sukcesów był malutki, dla wielu niezauważalny, ale z perspektywy czasu widać, jak wiele się zmieniło. Na co dzień Rozalka porusza się o kulach, choć teraz przymierza się do pomocy już tylko jednej z nich. By wzmocnić mięśnie, stara się wraz z mamą przy użyciu kijków do nording walkingu zmuszać do pracy dużo większą ilość mięśni.

Mama Rozalki przez wiele lat obserwowała siłę swoich rodziców. Jak zabiegali o jak najlepszą przyszłość dla niej. Mama Rozalki, choć została sama, bo tata w drugie urodziny dziewczynki zmarł, nie straciła siły. Jest świadomą mamą, którą ogromną siłę, pewność siebie pragnie przekazać swojej córeczce. W tej chwili Rozalka wchodzi w okres dojrzewania i intensywnego wzrostu. Najważniejszy jest czas do osiągnięcia pełnej dojrzałości. To wszystko, co do tego czasu się osiągnie - do końca życia należy pielęgnować, by w zdrowiu bez komplikacji przeżyć życie. Pomysłów na kolejne zajęcia rehabilitacyjne pomimo upływu wielu lat nie ubyło, jedynie ilość środków finansowych. Na początku lutego Rozalka podczas zimowych ferii powinna rozpocząć stymulację mięśni głębokich podczas ćwiczeń w wodzie na turnusie rehabilitacyjnym.


Wierzymy, że dzięki świadomości matki, jej sile i ogromnej miłości Rozalka podobnie jak ona wyrośnie na silną i zupełnie samodzielną kobietę, która w przyszłości, podobnie jak ona, będzie mogła założyć rodzinę. Dwie kobiety, które w życiu mają jeden cel – być szczęśliwymi pomimo niepełnosprawności. Pomóżmy wyjechać na turnus Rozalce.
 

Od mamy Rozalki: Kiedyś było dużo łatwiej. Państwo pomagało niepełnosprawnym, zapewniało wyjazdy i stałą rehabilitację. Z każdym rokiem ilość przysługujących dziecku rehabilitacji jest coraz mniejsza. W tej chwili to 2 razy do roku, 10 zajęć. Taką ilość ćwiczeń Rozalka wykonuje w ciągu 2 tygodni. W chwilach zawahania, nieustającej walki z urzędniczymi procedurami – nie traćcie wiary.

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki