Każdy dzień przynosi ogromny ból! Pomóż - tylko operacja może pomóc Sebastianowi!

Operacja kręgosłupa metodą mikrodyscektomii lędźwiowej
Zakończenie: 11 Czerwca 2020
Opis zbiórki
Jak szybko może zmienić się życie? Wystarczy kilka sekund. U mnie wydarzyło się to 3 miesiące temu, w pracy. Niewinny wypadek zmienił każdy mój dzień w piekło bólu. Walczę o to, by wrócić do normalnego życia. Proszę o pomoc, bo jedynym ratunkiem dla mnie jest operacja…
Do niedawna byłem kierowcą ciężarówki i każdego dnia dostarczałem żywność do jednego z popularnych marketów. Na rozładunku w jednym ze sklepów zdarzył się na pozór niewinny wypadek… Unosiłem roletę naczepy, która nagle się zablokowała. Przez szarpnięcie poczułem ogromny dyskomfort w plecach. Wtedy nie spodziewałem się, że ten niepozorny wypadek tak bardzo wpłynie na moje życie…
Po kilku dniach zacząłem kuleć na prawą nogę, a przy każdym wysiłku czułem potworny ból w plecach. Łudziłem się, że to przejdzie, po tygodniu ból stał się jednak nie do wytrzymania. Wtedy wiedziałem, że muszę udać się do specjalisty. Rozpoczynająca się pandemia sprawiła jednak, że wizyta lekarska stała się niemożliwa… Jedyna pomoc, jaką mogłem otrzymać, to telefoniczna porada w przychodni. Odmówiono mi pomocy w szpitalu. Pomimo tego, że czekałem pod budynkiem, ryzykując zarażenie wirusem, powiedziano mi, że przyjmują tylko przypadki zagrażające życiu.
Przez kolejny tydzień faszerowałem się lekami przeciwbólowymi, aż w końcu udało mi się umówić do neurologa – prywatnie. Rezonans, na który wysłał mnie lekarz, pokazał mocną dyskopatię. Przy trzeciej wizycie i nieustannym bólu dostałem polecenie zwrócenia się do fizjoterapeuty. Na szczęście gabinety były już otwarte. Dało mi to promyk nadziei w walce z cierpieniem, jednak 11 wizyt zdało się na niewiele... Ból nogi nasilił się jeszcze bardziej, do tego doszło jej drętwienie.
Dla młodego i sprawnego mężczyzny, który do tej pory nie miał żadnych ograniczeń, taka diagnoza i ciągle towarzyszący ból to dramat. Zostałem skierowany do neurochirurga. Tam okazało się, że jedyną opcją, abym znów był sprawny, jest operacja - mikrodyscektomia lędźwiowa. Niestety realia w naszym kraju są straszne - czas oczekiwania na operację na NFZ to nawet 2 lata! Przez pandemię ten czas może jeszcze bardziej się wydłużyć… A ja czekać nie mogę. Z każdym dniem mam mniejsze mam szanse na powrót do normalności. Nie chcę nawet myśleć o tym, co ze mną będzie!
Muszę jak najszybciej przejść operację! Niestety – muszę też za nią zapłacić… Dlatego przezwyciężyłem wstyd i postanowiłem prosić Was o pomoc! Was, znajomi i przyjaciele… I Ciebie, nieznajomy, również… Proszę o pomoc w powrocie do normalnego życia. Wszystkie oszczędności wydałem na lekarstwa, rehabilitację, prywatne wizyty u lekarzy, badania. Obecnie nie mam żadnych dochodów, ponad 10 tysięcy złotych to kwota dla mnie nie do zdobycia…
Dbajcie o zdrowie, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy można je stracić… Za wszelkie wsparcie z całego serca dziękuję. Moimi ogromnymi pasjami są wędrówki górskie, mechanika oraz ciężarówki. Bardzo chciałbym móc jeszcze do nich wrócić. Dlatego proszę, pomóż mi! Nie mogę tak dalej żyć!
Sebastian