Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Zdrowy umysł zamknięty w bezwładnym ciele

Tomasz Sęk
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

intensywna rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Słoneczko
Tomasz Sęk, 50 lat
Głogów, dolnośląskie
Krwotok podpajęczynkowy z pękniętego tętniaka, niedowład czterokończynowy wiotki, stan po kroniektomii z założeniem zastawki
Rozpoczęcie: 8 Sierpnia 2017
Zakończenie: 8 Kwietnia 2018

Opis zbiórki

29 stycznia kończą się wpisy na Facebooku Tomka. Tego dnia kończy się o wiele więcej. Tomek nie wraca z pracy. W ręku jego żony dzwoni telefon, przez który dowiaduje się, że Tomka właśnie zabiera pogotowie. Wypadek? Dużo gorzej…

Wiedli życie, o jakim marzy wielu z nas. Szczęśliwi rodzice, zakochani małżonkowie, od wielu lat razem w zdrowiu i chorobie. Tomek nigdy się nie skarżył. Zdrowy mężczyzna, skupiony na rodzinie, nigdy na sobie. Człowiek z sercem na dłoni, którego każdy z nas chciałby mieć za znajomego, sąsiada… Pół roku wcześniej na działce ratował sąsiada, reanimował go do czasu przyjazdu pogotowia. Wtedy się nie udało, ten człowiek nie przeżył, ale wtedy też pierwszy raz pojawiło się w ich życiu słowo tętniak.

Tomasz Sęk

To właśnie tętniak pękł w mózgu Tomka pamiętnego dnia, kiedy nie wrócił do domu. Krwawienie podpajęczynkowe było tak silne, że aby ocalić życie, lekarze musieli natychmiast operować. Nikt nie dawał większych szans na przeżycie. Lekarze kiwali głowami. Podczas zabiegu Tomkowi usunięto duży fragment czaszki, aby zrobić miejsce na mózg, który w wyniku krwotoku zaczął puchnąć.

Rano żegnaliśmy się, kiedy wychodził do pracy, wieczorem płakałam przed drzwiami sali operacyjnej. To potworne chwile, do których teraz, patrząc na niego, nie sposób nie powracać – opowiada żona. Jeden moment przekreślił plany całej rodziny, zabrał Tomkowi życie, które tak kochał, zabrał ojca dzieciom, męża żonie. Kilka miesięcy spędził na OIOM-ie, resztę na neurologii. Nieprzespane noce, dni radości, po których przychodziły te największe smutki i łzy.

Tomek stał się kaleką, który żyje z porażeniem czterokończynowym, który nie może mówić i się poruszać. Do niedawna nikt nie wiedział, jaki jest jego stan świadomości, ile słyszy i ile z tego rozumie. Podczas pracy na cyber oku okazało się coś, co wstrząsnęło całą rodziną. Takie rzeczy każdy z nas zna z telewizji, z filmów, opowiadań. Tutaj stało się to rzeczywistością. Tomek żyje normalnym życiem, uwięziony w okaleczonym ciele! Rozumie, odpowiada, pyta, wyznaje uczucia. Powiedział, że mnie kocha, narysował serduszko, później powiedział, że się bardzo boi i tęskni za swoim dawnym życiem.

Tomasz Sęk

To straszne, że człowiek może stracić panowanie nad ciałem, zachowując jednocześnie świadomość i racjonalne myślenie. Nie chcemy sobie nawet wyobrażać, co on czuje w tej chwili, jak ciężko musi mu być, kiedy zostaje sam, przykuty do łóżka, karmiony dojelitowo, bez władzy nad kończynami. Czas mija, a życie biegnie dalej. My wracamy do obowiązków, do szkoły, pracy. Tomek zostaje przykuty do łóżka sam, ze swoimi myślami – opowiada żona.

Tomek nie jest już w śpiączce, nie jest w stanie wegetatywnym. Jest wybudzony, ale spustoszenie neurologiczne, które się dokonało, nie pozwala mu samodzielnie egzystować.

Lekarze usunęli rurkę od tracheotomii, obecnie sam oddycha.
Ma założonego PEGa, ale systematycznie ćwiczymy połykanie i idzie to Tomkowi coraz lepiej. Ćwiczymy również logopedycznie. Zaczyna poprawiać się mimika twarzy, wypowiada pierwsze litery i słowa. To cieszy wszystkich, którzy wierzyli, że to nie jest jeszcze jego koniec.

Obecnie Tomek nadal wymaga całodobowej opieki pielęgniarsko-medycznej oraz intensywnej rehabilitacji: neurologicznej, logopedycznej, psychologicznej. To wszystko niesie za sobą ogromne koszty, których rodzina nie jest w stanie udźwignąć. Tomek ma dopiero 43 lata i jego życie może nadal trwać. Zawsze udowadniał nam, że nie ma rzeczy niemożliwych, że wszystko da się osiągnąć, jeśli człowiek zaangażuje w to wszystkie siły.

Tomasz Sęk

Tomek dla rodziny zrobi wszystko, podniesie się z każdego upadku, dlatego tak bardzo chcemy stworzyć mu szansę. Dzisiaj tą szansą dla niego jest rehabilitacja, ciężka, systematyczna, z przerwami jedynie na sen. Mózg potrafi odbudować się w niesamowitym stopniu, ale trzeba działać, ruszać się, tworzyć nowe połączenia nerwów.

Wierzymy, że się uda, że w końcu będzie mógł nam wszystko opowiedzieć, że jeszcze stanie na nogi i wróci do tej roli, w której czuł się najlepiej – głowy rodziny. Sami nie damy rady, nie zorganizujemy opieki, jakiej potrzebuje, nie zabierzemy Tomka na turnus rehabilitacyjny. Prosimy o szansę dla niego i dla nas, bo nikt nie zasłużył na taki los, jak nasz ukochany tata i mąż – prosi żona.

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki