Najważniejsze, by wsparcie przyszło jak najszybciej! Pomagamy Sewerynkowi!

Niedługo po narodzinach Seweryna na jego szyjce, pojawiła się ogromna czerwona szrama. Uspokojeni faktem, że to efekt oplecenia pępowiną wróciliśmy do domu. Bardzo szybko, bo już po trzech tygodniach wróciliśmy do szpitala. Od tamtej pory nieustannie jeździmy do różnych specjalistów, szukając wsparcia dla naszego synka.

Powodem powrotu do szpitala była ogromna "gula", która blokowała możliwość przekręcania główki. W szpitalu stwierdzono kręcz szyi, asymetrię całego tułowia, adenowirus oraz szmery nad serduszkiem. Następne miesiące wypełnione były rehabilitacją, gdzie walczyliśmy o prawidłową postawę jego ciała.

Wierzyliśmy, że wszystko będzie w porządku, lecz to był początek naszych trudności. U Seweryna pojawiła się wybiórczość pokarmowa, nastąpił też znaczny regres w jego zachowaniu oraz w umiejętnościach. Długo trwała diagnostyka w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, której finałem było rozpoznanie autyzmu. 

Dzisiaj Sewerynek ma dwa latka. Nie komunikuje się z nami, nie potrafi mówić, wskazywać paluszkiem, ani poprosić o to, czego potrzebuje. Nie nawiązuje z nami kontaktu wzrokowego, żyje w swoim świecie. Na większość zmian reaguje płaczem, krzykiem i strachem.

Na tę chwilę staramy się mu pomóc poprzez terapie: sensoryczną, logopedyczną oraz rehabilitację. Największe efekty przynosi terapia behawioralna. Staramy się, by zajęcia odbywały się regularnie, choć mocno odczuwamy to w naszym domowym budżecie i jest bardzo ciężko.

Wierzymy, że z Waszą pomocą uda się uratować naszego synka i pomóc mu samodzielnie funkcjonować w przyszłości. Każda, nawet najmniejsza wpłata jest dla niego na wagę złota. Dzięki Wam jego życie może się odmienić i dać mu szansę na prawidłowy rozwój.

Rodzice Seweryna

___________

➡️. Licytacje dla Seweryna