Nie chcę moich brzydkich stópek

Zabieg fibrotomii
Zakończenie: 15 Lipca 2015
Rezultat zbiórki
Dzięki Waszej pomocy jesteśmy juz po zabiegu fibrotomi. Wszystko poszło dobrze.Danielek dzielnie to zniósł.Teraz pozostaje czekac na efekty. Dziękujemy!
Opis zbiórki
Pojawił się na świecie zbyt wcześnie. Gołym okiem można było dostrzec całą sieć naczyń tuż pod jego delikatną skórą. Urodził się pierwszy, a chwile po nim jego, o kilka minut młodszy braciszek. Nie miał tyle szczęścia. Niedostatecznie silny, przegrał walkę. Rodzice ból po stracie ukochanego maleństwa musieliśmy schować głęboko w sercu, by rozpocząć walkę o przyszłość Daniela.
Wcześniaki nie mają łatwego życia. Rozpoczynają walkę już na starcie by wygrać ze wszystkimi możliwymi skutkami przedwczesnego porodu. Rodzice już w 7 tygodniu życia rozpoczęli rehabilitację chłopca. Niestety prezent urodzinowy w postaci diagnozy, nie był tym o czym marzyli. Mózgowe porażenie dziecięce, astma oskrzelowa oraz alergia. W wyniku wylewu dokomorowego jakiego doznał w pierwszych dniach swojego życia, Daniel ma niesprawne, jak sam je nazywa "brzydkie" nóżki.
Tata nie był gotowy by zmierzyć się w przeciwnościami, na drodze po sprawność dla syna. Porzucił chłopca oraz jego mamę oczekującą przyjścia na świat młodszego braciszka. Od tego momentu, na rękach samotnej mamy spoczywa opieka nad młodszym synkiem i walka o sprawność dla Daniela. Żyją skromnie. Mieszkają w domu dziadków, w jednym pokoju. Mama niemal wszystkie środki przeznacza na rehabilitację chłopca.
Nieustannie zgięte kolanka, kroki pokonywane na paluszkach i zaburzenia równowagi. W ośrodku, w którym rehabilitowany jest Daniel, mama dowiedziała się, że sama rehabilitacja nie wystarczy by naprawić „brzydkie” stópki Daniela. Do tego potrzebny jest zabieg fibrotomii, polegający na selektywnym podcięciu zwłóknionych mięśni. Dzięki temu przykurcze zmniejszą się. Podcięcie mięśni ułatwi układanie całych stópek podczas stawiania kroków zamiast poruszania się jak do tej pory jedynie na paluszkach, a co za tym idzie łatwiejsze stanie się utrzymanie równowagi i usamodzielnienie się. Zabieg został zaplanowany na lipiec, aby do września, kiedy Daniel rozpocznie naukę w szkole mógł w pełni samodzielnie i pewnie przekroczyć próg szkolny.
Mama przeszła już wiele ciężkich chwil, nim nauczyła się walczyć za wszelką cenę o przyszłość dla syna. Z codziennymi wydatkami, dodatkowymi godzinami rehabilitacji, dzięki wsparciu dziadków udaje się sprostać. Niestety koszt zabiegu, przekracza możliwości samotnie wychowującej dwójkę dzieci matki. Zwracamy się z prośbą o wsparcie by usprawnić brzydkie nóżki Danielka. Bez naszej pomocy, może się to nie udać.