Zdeformowana nóżka rujnuje małe życie – pomóżmy Sylwii!

Nierefundowana operacja w Paley European Institute i rehabilitacja
Zakończenie: 2 Marca 2021
Rezultat zbiórki
Kochani,
operacja nóżki Sylwii trwała 6 długich godzin. Celem było wyprostowanie stawu skokowego i umieszczenie głowicy kości udowej w panewce miednicy. Operacja miała również na celu przycięcie przykurczu w kolanie, ale kolanko udało się wyprostować bez interwencji skalpela. Przy jednej operacji udało się zrekonstruować dwa stawy. Córeczka wcześniej koślawiła swoją stopę na zewnątrz, a teraz stópka jest wyprostowana.
Jeśli stawy będą stabilne, zaczniemy wydłużać kość udową. To będzie pierwszy etap wydłużania. Na Sylwię czekają jeszcze kolejne dwa albo trzy etapy procesu wydłużania kości w odstępie kilku lat. Blizny są zagojone. Największa i cieniutka skóra została przy kostce, gdyż tam pojawiła się martwica, która była nieunikniona. Sylwia jest bardzo wesołym i pełnym życia dzieckiem, które chce poznawać wszystko wokół siebie.
Przed nami jeszcze długa droga do sprawności, ale z całego serca dziękujemy, że dzięki Waszej pomocy mogliśmy się na niej znaleźć.
Rodzice Sylwii
Opis zbiórki
Lewa nóżka naszej córeczki jest aż o 10 centymetrów krótsza od drugiej! Wrodzona wada jest bardzo skomplikowana – obejmuje trzy stawy i brak kości strzałkowej i, co najgorsze, cały czas się pogłębia! Jeśli będziemy czekać bezczynnie, skaże nasze dziecko na trwałą niepełnosprawność i życie na wózku… Szansą dla Sylwii jest operacja w Paley European Institute. Prosimy, pomóż nam z niej skorzystać i uratować zdrowie naszej córeczki!
W czasie ciąży nie wiedziałam o wadzie. Z utęsknieniem i wielką radością czekałam, aż będę mogła utulić moje dziecko. Podczas badań prenatalnych nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Los wystawił nas jednak na próbę. Sylwia urodziła się z wadą kości udowej, piszczelowej i nieprawidłowo wykształconymi stawami lewej nogi. Nie wiedziałam wtedy, na jak wielkie cierpienie skaże nas ten defekt. Kiedy lekarz przekazywał mi te wszystkie informacje, zamarłam. “To nie możliwe, on nie mówi do mnie” – pomyślałam.
W szpitalu pytałam każdej pielęgniarki, każdego lekarza – “Czy ktoś już się z tym spotkał? Czy było już takie dziecko z tą wadą? Jak żyć z taką chorobą? Jak leczyć?”. Niestety nikt nic nie wiedział o tak skomplikowanej wadzie. W szpitalu, w którym urodziłam Sylwię nie było w tej kwestii doświadczenia.
Z czasem niestety było coraz gorzej… Jak się okazuje, choroba cały czas postępuje. W momencie narodzin różnica pomiędzy zdrową nóżką, a chorą wynosiła 6 cm, terazteraz kiedy Sylwia ma niecałe dwa lata, wynosi aż 10 centymetrów!
Codziennie widzę, jak mój największy skarb musi walczyć o coś, co dla innych dzieci jest naturalne. Każdy krok jest dla Sylwii wyzwaniem. Malutka ma w sobie jednak ogromną wolę walki, która napawa mnie optymizmem. Córeczka porusza się mimo dyskomfortu na obu nogach, zginając mocno zdrową. Niestety – im będzie starsza, tym będzie to coraz trudniejsze… Z czasem może w ogóle przestać być możliwe.
Jedyną szansą na osiągnięcie pełnej sprawności jest dla Sylwii nierefundowana operacja w Paley European Institute. Operacja przeprowadzona przez najlepszych specjalistów, którzy ratują nawet najbardziej skomplikowane przypadki. Wiem, że czas ucieka, a pogłębiająca się wada powinna być zoperowana jak najszybciej…
Mimo wielkiej determinacji nie jestem w stanie uzbierać niezbędnych na operację środków, dlatego błagam o pomoc dla swojej córeczki – by mogła pewnie iść przed siebie bez tej niewidzialnej kuli, jaką jest poważna i skomplikowana wada…
Mama Sylwii, Ewa
–––––––––––––––
Historię Sylwii możesz śledzić na bieżąco na Facebooku
Możesz również pomóc, biorąc udział w licytacjach: KLIK