Maleńka twarz i duży strach - operacja jedynym ratunkiem Wiktorka!

Dwuetapowa operacja rozszczepu podniebienia i warg
Zakończenie: 11 Grudnia 2020
Rezultat zbiórki
„Ciągle jeszcze istnieją wśród nas Anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce, proponują w zamian swoją przyjaźń."
Phil Bosmans
Z całego serca dziękujemy Państwu za wsparcie finansowe na rzecz naszego synka Wiktorka. Jesteście dowodem na istnienie ludzi dobrej woli, na których można polegać. Pomoc, którą nam zaoferowałyście, jest bezcenna.
Dlatego tym bardziej gorąco dziękujemy za okazaną pomoc!
Rodzice małego Wiktorka
Opis zbiórki
Wiktorek już w brzuchu chował swoją buzię za rączkami. Dlatego lekarze, aż do 30 tygodnia ciąży, nie byli w stanie zauważyć jego wady. Jednak po kolejnej konsultacji u jednego z najlepszych specjalistów w Polsce usłyszeliśmy diagnozę: obustronny rozszczep podniebienia i wargi z asymetrią kości przysiecznej. Nie byliśmy przygotowani na taką wiadomość…
Zamiast cieszyć się z ciąży, która powinna być dla nas najpiękniejszym okresem, martwiliśmy się o naszą kruszynkę. W to miejsce zagościł strach o zdrowie synka, wielka niewiadoma i lęk przed tym co nas czeka, a także przed tym… jak wygląda. Niestety, kolejne badania nie dodawały nam otuchy, wręcz przeciwnie: potwierdziło się, że rozszczep jest coraz większy i nie dotyczy tylko wargi, ale również podniebienia miękkiego, twardego i fragmentu dziąseł.
Pierwszy dzień po narodzinach był ogromnych szokiem dla mnie i mojego męża...
Jednak po wielkim szoku, przyszła ogromna miłość do tego maleństwa. Moje serce zaczęło bić poza moim ciałem. Dla mnie jest najpiękniejszy. Codziennie jestem wdzięczna, że Wiktorek jest ze mną. Tak bardzo go kocham. Chciałabym dla niego dobrego życia, jednak serce mi pęka, bo wiem, że będzie mu ciężko!
Synek potrzebuje wielu operacji, które nie tylko poprawią jego wygląd, ale przede wszystkim pozwolą na życie bez ograniczeń. Ze względu na obecną sytuację w kraju, wszystkie operacje są odwoływane lub przesuwane na nieznany termin. Jednak my nie mamy czasu do stracenia! Pierwsza operacja musi odbyć się jak najszybciej. Teraz kiedy Wiktorek szybko rośnie i jego ciałko z łatwością się regeneruje! Nie będzie dla niego lepszego czasu...
Dlatego nie mamy innego wyjścia niż operacja w prywatnej klinice. I chociaż to dla nas bardzo trudne, to musimy prosić Cię o pomoc! Z góry dziękujemy za wszystkie wpłaty i ogromne wsparcie z Waszej strony.
Rodzice