Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Życie Wiktorii to nieustający ból! Szansą jest operacja...

Wiktoria Mikołajek

Życie Wiktorii to nieustający ból! Szansą jest operacja...

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0250886
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Operacja endometriozy

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Wiktoria Mikołajek, 21 lat
Kędzierzyn-Koźle , opolskie
Endometrioza
Rozpoczęcie: 27 Stycznia 2023
Zakończenie: 27 Kwietnia 2023

Opis zbiórki

Niemal przez połowę mojego życia odczuwam ogromny ból, który kaleczy całe moje ciało i pozbawia wielu możliwości – zawodowych, edukacyjnych, osobistych. Straciłam dużo. Niedawno pojawiła się dla mnie nadzieja…

O mojej chorobie dowiedziałam się dopiero rok temu, ponieważ świadomość lekarzy na ten temat endometriozy jest znikoma. Przez wiele lat męczyłam się z dużym bólem i niezrozumieniem ze strony otoczenia. Moja historia ciągnie się już bardzo długo i dopiero teraz mam szansę na wyleczenie. 

Odkąd pojawiła się moja pierwsza miesiączka, zaczął dokuczać mi okropny ból brzucha oraz problemy gastryczne. Pierwszy ginekolog powiedział, że to taka “moja uroda” i po urodzeniu dziecka bóle miną. Już wtedy perspektywa wydawała mi się nieludzka – przez kilka lat miałam męczyć się z bólem, który kiedyś może minie?!

Nie miałam innego wyboru. Zawierzyłam specjaliście. Męczyłam się więc przez kilka lat. Wielokrotnie bolało tak mocno, że zmuszona byłam opuszczać zajęcia w szkole oraz rezygnować z moich codziennych aktywności, takich jak chociażby spotkania z przyjaciółmi. Ból był jednak nie do wytrzymania i zaczęłam szukać pomocy u innych specjalistów. Chodziłam od lekarza do lekarza, wykonywałam liczne badania, po których i tak mówiono mi, że wszystko jest w porządku. Tylko ja nadal cierpiałam! 

Podłamałam się psychicznie, ponieważ nikt mi nie wierzył i nie był w stanie pomóc. Zaczęłam brać bardzo dużą ilość silnych leków przeciwbólowych, co doprowadziło w końcu do tego, że trafiłam do szpitala z powodu krwawienia z przewodu pokarmowego. Branie tylu leków spowodowało uszkodzenie błony śluzowej żołądka… Chcąc złagodzić jedną dolegliwość pojawiła się następna!  

Po ukończeniu szkoły podjęłam pracę zawodową. Przepracowałam łącznie zaledwie dwa miesiące, bo ze względu na silny ból przebywałam na zwolnieniu lekarskim – nie mogłam pracować, ani nawet wychodzić z domu. Byłam załamana. Cierpiałam fizycznie, ale i psychicznie było ciężko. Od otaczających mnie ludzi słyszałam, że przesadzam i mam wziąć się w garść. Miałam wrażenie, że zupełnie nikt nie rozumie, przez co właśnie przechodzę…

Moje miesiączki zaczęły trwać po 12 dni, a pomiędzy nimi pojawiały się krwawienia, co spowodowało u mnie silną anemię. Nie miałam już sił nawet wstać z łóżka! Udałam się do kolejnego ginekologa, tym razem w Katowicach. 

Pani doktor zauważyła na jajniku sporych rozmiarów zmianę i była pewna, że to nowotwór! Potem były badania… Czekanie na wyniki trwało wieki! Wtedy przeszłam kolejne załamanie nerwowe... 

Szczęście w nieszczęściu – okazało się, że jest to torbiel endometrialna.  Wtedy po raz pierwszy usłyszałam, że może to być endometrioza. Kolejne badania potwierdziły podejrzenia i skierowano mnie do kliniki leczenia endometriozy. W wyniku konsultacji  z lekarzem przepisano mi leki oraz zalecono specjalistyczną dietę. Miało to nie tylko pomóc, ale także zapobiec operacji, która zawsze niesie ze sobą jakieś ryzyko…

Przez miesiące było dobrze, a objawy trochę się wyciszyły. Miałam nadzieję na normalne życie bez cierpienia! Niestety nie trwało to długo... Przez złe wyniki badań musiałam odstawić leki, a to spowodowało, że bóle wróciły i to ze zdwojoną siłą! 

Musiałam zrezygnować ze studiów, o których tak bardzo marzyłam. Ból nie pozwalał się na niczym innym skupić! 

Rezonans magnetyczny potwierdził, że endometrioza jest w zaawansowanym stadium. Miałam ochotę krzyczeć ze wściekłości i żalu. Tyle lat poszukiwania odpowiedzi na to, co mi dolega, niekończące się badania i nagle szok – zaawansowane stadium! 

W styczniu tego roku zostałam zakwalifikowana do operacji, która kosztuje 40 tys. zł. Razem z moimi bliskimi wydałam już wiele tysięcy na dotychczasowe leczenie, badania oraz wizyty lekarskie. Tak dużych pieniędzy po prostu już nie mamy…

Endometrioza odebrała mi radość życia, pozbawiła wielu chwil, które bardzo chciałam spędzić w szkole, na studiach, w pracy, z przyjaciółmi. Dzisiaj jestem już pewna, że operacja to jedyne wyjście, abym mogła w końcu żyć bez bólu i cieszyć się każdym dniem. Będę wdzięczna za każdą pomoc!

Wiktoria

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0250886
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki