Tata całe życie zapewniał mi opiekę. Pomóż odwdzięczyć się za jego troskę, kiedy najbardziej tego potrzebuje!

Kiedy potrzebowałem wsparcia lub pomocy, zawsze jechałem do taty. Jest moim największym przyjacielem. Wiedziałem, że mogę zwrócić się do niego z każdym problemem. Kiedy dowiedziałem się, że tata dostał udaru, modliłem się, żeby przeżył. Lekarze uratowali mu życie, ale nic poza tym. Stwierdzili nawet, że tata już nie żyje, bo jego mózg nie pracuje. Nie ma na to żadnych dowodów! Zabrałem go ze szpitala w śpiączce, z której nie wybudził się do dziś. Mija pół roku, od kiedy tata dostał udaru. Opiekuję się nim nieustannie, ponieważ jest karmiony przez sondę i oddycha przez rurkę tracheostomijną. Przez śpiączkę doszło do porażenia czterokończynowego. Tylko rehabilitacja utrzyma tatę w sprawności, a na nią brakuje mi już pieniędzy. Nie chcę, żeby tylko one stały na przeszkodzie do zdrowia mojego taty. Proszę, pomóż mi go wybudzić!