Mieliśmy szczęście w nieszczęściu. Trafiliśmy na doktora, który bardzo szybko zlecił odpowiednie badania i zdiagnozował u naszego syna tę straszną chorobę. Choć w tamtym momencie osunął nam się spod nóg grunt – nie poddaliśmy się, do dziś walczymy. Skąd brać siłę, gdy życie ukochanego dziecka jes...