Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Normalność po szalejących wybuchach

Amelia Szkudlarek
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

roczna fizjoterapia, zakup ortez

Amelia Szkudlarek
Głogówek, opolskie
padaczka, encefalopatia
Rozpoczęcie: 22 Lipca 2016
Zakończenie: 20 Lipca 2017

Rezultat zbiórki

PODZIĘKOWANIA

W imieniu córeczki Amelii oraz moim własnym, składam gorące podziękowania dla wszystkich osób, które zaangażowały się w zbiórkę pieniędzy na zakup ortez oraz na roczną fizjoterapię mojej córeczki.
Okazana pomoc odciążyła mnie finansowo. Jako matka samotnie wychowująca troje dzieci, nie posiadałam wystarczających środków na ten cel. Dzięki Wam, ludziom dobrego serca, udało nam się spełnić marzenie związane z usprawnieniem Amelki. Zakupiliśmy ortezy, a pozostała część zgromadzonych środków została przekazana na fizjoterapię dziecka. Dzięki pionizatorowi i ortezom, Amelka ma możliwość codziennej rehabilitacji domowej.

Amelia Szkudlarek

Wasza ogromna wrażliwość i otwartość, przywróciła mi wiarę w to, że istnieje solidarność międzyludzka i potrzeby drugiego człowieka nie są Wam obojętne – tym bardziej tak małego i bezbronnego dziecka jak Amelka. Choć rozwój psychoruchowy mojej córeczki nadal jest opóźniony, widać powolne efekty rehabilitacji, fizjoterapii i ćwiczeń w pionizatorze czy ortezach. Amelka może samodzielnie siedzieć. Unosi główkę i może utrzymać ją w pozycji pionowej dużo dłużej niż wcześniej. Przynosi mi to ogromną satysfakcję i daje nadzieję na to, że z każdym dniem będzie lepiej. Mam nadzieję, że pewnego dnia, moja córeczka będzie samodzielnie chodzić i cieszyć się życiem. Wtedy będę mogła powiedzieć, że misja usprawnienia mojej córki udała się w 100% i że to Wasze darowizny są cegiełkami, które stanowią tego fundament. Gdy Amelka dorośnie, na pewno opowiem jej, jak ważne jest pomaganie innym. Jeszcze raz z całego serca dziękuję za okazałą pomoc. Mam nadzieję, że dobro, którym obdarowaliście moją córeczkę, a tym samym i mnie, wróci do Was ze zdwojoną siłą. Jestem dumna, że mogę liczyć na tak wspaniałych ludzi.

Amelia Szkudlarek

Wasza pomoc wiele zmieniła w naszym życiu.

DZIĘKUJEMY I POZDRAWIAMY

Opis zbiórki

Pierwsze pół roku życia Amelki składało się niemal wyłącznie z epizodów. Długich, agresywnych, wstrząsających jej ciałkiem i rozbijających mózg ataków. Pojawiały się też krótkie, często nawet niezauważalne, a szalejące w jej główce błyski. Niezliczona jest ilość wyładowań, jakich doznała Amelka. Chociaż ona ich nie pamięta, jej mózg nigdy nie zapomni uczynionego przez nie spustoszenia.


 

Winowajcą jest niedotlenienie, do którego doszło dwa dni po porodzie. Niedostateczna ilość tlenu w jednej chwili stała się odpowiedzialna za katastrofalne naznaczenie całego życia. Padaczka. Zaburzenie neurologiczne. Nieprawidłowość czynności mózgu, nadmierna aktywność komórek nerwowych. Napady, które sprawiły, że przez kilka miesięcy Amelka mieszkała w szpitalu.


Amelia Szkudlarek

Samorzutne wyładowania występowały nawet 60 razy dziennie. Amelka była wyczerpana. W szpitalu nieustannie czuwała przy niej mama, która marzyła o zabraniu swojego dziecka do domu. O niczym innym. Chciała pokazywać Amelce zabawki, słuchać jej gaworzenia, patrzeć, jak bezpiecznie zasypia w łóżeczku. A jednak jej córeczka, zamiast sióstr, widywała zaniepokojonych lekarzy. Zamiast beztroskiego dzieciństwa i domowego ciepła, oglądała szpitalne ściany.

Po pół roku sytuacja zaczęła przybierać pomyślny obrót. Po miesiącach spędzonych w szpitalu, Amelce nareszcie dobrano skuteczne leki. Rodzice zabrali swoją księżniczkę do domu i rozpoczęli walkę o jej sprawność. Mogli zacząć poznawać z nią świat.

W czerwcu Amelka skończyła dwa latka. Nieco wcześniej rodzice świętowali rok niemalże wolny od ataków, hamujących rozwój ich córeczki. Epilepsja daje o sobie znać jedynie w czasie upałów, poza tym dni mijają spokojnie. Wszyscy mają nadzieję, że tak już pozostanie.


Amelia Szkudlarek
 

Niestety, padaczka doprowadziła do pewnych trwałych uszkodzeń mózgu. Rozwój psychoruchowy Amelki jest opóźniony. Nie chodzi, nie siedzi, nawet nie udaje jej się samodzielnie utrzymać główki. Ataki nie pozwalały jej nabywać nowych umiejętności, jednocześnie zabierały te zdobyte konsekwentną i zawziętą batalią. Teraz wybuchy szalejące w główce Amelki się uspokoiły, a cała rodzina uczy się normalnego życia.



Dziewczynka wiele straciła, jednak w tej małej istotce tkwi wielka siła. Lekarze są dobrej myśli - w przypadku Amelki, intensywna fizjoterapia może zdziałać cuda! Cudem tym będą samodzielne kroki. Mama Amelii wie, że właśnie trwa decydujący czas. Jej córka kilka razy w tygodniu uczęszcza na rehabilitację. Aby w przyszłości stanęła na własnych nóżkach, musi nadal wytrwale i często ćwiczyć. Prosimy Was o wsparcie. Rodzina Amelki pragnie tylko jednego - tupotu jej stóp!

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki