Jak żyć bez rąk?

Proteza ręki
Zakończenie: 1 Czerwca 2017
Rezultat zbiórki
Zastanawiasz się pewnie, dlaczego zbiórka się zakończyła, zanim pasek zazielenił się na 100%? To decyzja Jakuba i jego rodziny - "Zbieraliśmy od sierpnia 2015 roku, to długi okres czasu, dlatego zdecydowaliśmy się na zakup tańszej protezy. Nie jest to, niestety, ta proteza, na której nam zależało najbardziej, jednak Jakub chciałby się usamodzielnić, dlatego kupiliśmy taką protezę, na jaką wystarczyło pieniędzy."
Dziękujemy za pomoc!
Po roku od zakupienia protezy otrzymaliśmy kolejną wiadomość: Kuba na co dzień radzi sobie bez protezy. Z jednej strony, być może, gdyby udało się zebrać pieniądze na tę specjalistyczną, była bardziej pomocna niż ta podstawowa, która ma niską siłę chwytu, krępuje ruchy. Szkoda, że się nie udało zebrać pieniędzy na tę protezę z górnej półki, wydawało się, że ta podstawowa będzie spełniać swoje funkcje dobrze, jednak okazało się, że nie jest tak pomocna, jak mogłaby być pomocna lepsza proteza.
Opis zbiórki
Codziennie zadajemy sobie pytanie, czy to nie jest jakiś nieśmieszny żart, film w stylu Truman Show, może sen, z którego jutro się obudzimy i będzie jak dawniej... Czy to się dzieje naprawdę?
Pamiętam, że to była sobota. 18 października 2014. Kilka minut po 11 zadzwonił telefon. Odebrała nasza mama, wyszła do drugiego pokoju. Po chwili usłyszałam jej płacz. Mój brat Kuba miał wypadek w pracy... Maszyna do cięcia metalu wciągnęła, zmiażdżyła i oskalpowała mu obie ręce. Pierwsze pytanie – Czy żyje? Żyje, ale jego stan jest krytyczny. Od tego momentu wszystko się dzieje obok nas. Jesteśmy aktorami w bardzo smutnym filmie... I cały czas mamy nadzieję, że skończy się happy endem.
- Gdy strażacy odblokowali moje ręce z maszyny, dotarło do mnie, że są zmiażdżone. Strasznie mnie bolały, ledwo co czułem. – Kuba był cały czas przytomny, świadomy tego, co się dzieje. Został przetransportowany z Ełku helikopterem do szpitala w Białymstoku. W szpitalu na rodzinę czekał lekarz. - To było straszne... podpisać zgodę na amputację obu rąk. Można było się nie zgodzić, ale nie wiem, czy syn by żył — mówi Pani Ela, mama Kuby.
Szpital stał się dla mamy i siostry Jakuba drugim domem, spędzały przy łóżku Kuby tyle czasu, ile mogły. - Kuba przez miesiąc przebywał w śpiączce farmakologicznej – wspomina siostra Kuby, Asia. - Gdy zaczął powoli się wybudzać, zaczęłyśmy się zastanawiać, czy on wie, że nie ma rąk? Czy mu to powiedzieć, jak zareaguje? Setki pytań. Jak będzie żył?
Jakub przeszedł trzy przeszczepy skóry, transfuzje krwi. Ze śpiączki pamięta przebłyski, sny. – Moje ciało nie przyzwyczaiło się jeszcze do tego, że nie mam rąk. - mówi. - Czuję je. Czasami zdarza mi się po coś sięgnąć ręką, której nie mam. To tzw. reakcje fantomowe, które często występują po amputacji. One powodują czucie w miejscu nieistniejących rąk, tak jakby nadal były.
Od lutego 2015 roku przebywa w domu, uczy się życia od nowa, uczy się jeść, nie używając rąk, uczy się ubierać, korzystać z komputera, uczy się samodzielności, choć nigdy w pełni samodzielny już nie będzie. Pomóc mogą specjalistyczne protezy. Protezy kosmetyczne refundowane przez NFZ są „atrapą“ rąk, w tym sensie, że wizualnie zastępują ręce, jednak nie pozwolą Kubie nigdy nic chwycić. Żeby coś chwycił czy uścisnął dłoń, Kuba potrzebuje protez specjalistycznych. A te są koszmarnie drogie, koszt jednej to ponad 200 tysięcy zł, a Kuba potrzebuje dwóch. Mówi, że chciałby na początek chociaż jedną protezę, to już byłaby dla niego większa samodzielność. Wiele czynności nauczył się wykonywać stopą czy ustami, jednak ręce są mu potrzebne.
Wiemy, że zakup protezy to wydatek porównywalny z zakupem domu, kilku samochodów, dlatego mama i siostra Kuby same nie dadzą rady zgromadzić takiej kwoty. Proszą ludzi o pomoc. Wypadek Kuby to było ogromne nieszczęście, jednak podnoszą się z tego, przecież szkoda życia, żeby siedzieć, płakać i nic nie robić. Nie poddają się, chociaż też spotykają się z przeszkodami - zbiórka pieniędzy do puszek w sklepie się nie udała – puszki ukradł złodziej i chociaż policja go złapała, nie udało się odzyskać zebranych pieniędzy, bo złodziej już je wydał. Wierzymy, że tutaj nam się uda razem zebrać pieniądze i kupić Kubie na dobry początek przynajmniej jedną nową rękę!