Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Fundacja Siepomaga
Fundacja Siepomaga

Biegamy i pomagamy Hubertowi

Kids Run z siepomaga.pl to największy w Polsce cykl imprez sportowych skierowany do całych rodzin, które są aktywne i lubią sport. Pierwsza edycja projektu miała miejsce Poznaniu, w 2014 roku. Aktualnie Kids Run  odbywa się w 10 miastach: Szczecinie, Krakowie, Rudzie Śląskiej, Wrocławiu, Zielonej Górze, Bydgoszczy, Gdańsku, Warszawie, Łodzi i Poznaniu.  Cel charytatywny:Podczas Kids Run z siepomaga.pl w Szczecinie wspieramy 4 letniego Huberta Błażewicza. Hubert urodził się z poważnymi wadami ośrodkowego układu nerwowego. Swoją pierwszą operację przeszedł już w drugiej dobie życia.  Hubert jest bardzo dzielny, codziennie walczy o swoje zdrowie. Ma dopiero 4 lata a za nim już  kilkuset godzin terapii, kilkadziesiąt wizyt u różnych lekarzy specjalistów, kilkanaście  pobytów w szpitalach, 6 dwutygodniowych turnusów rehabilitacyjnych i dwie operacje neurochirurgiczne. Aby walczyć o sprawność Hubert potrzebuje specjalistycznego sprzętu: balkonik, wózek, kule ortopedyczne, ortezy, które pomagają pracować nogom.  Na liście marzeń jest także pionizator, żeby zapobiegać przykurczom mięśni i wzmacniać kości, oraz rowerek – dla rehabilitacji i sprawniejszego przemieszczania się, których zakup jest bardzo kosztowny. Wspierając zbiórkę Huberta pomasz mu walczyć o sprawność i dajesz mu szansę na lepsze funkcjonowanie w przyszłości. Jak możesz pomóc?1. Przekaż swoją “cegiełkę” podczas zapisów na Kids Run z siepomaga.pl w Szczecinie. Wpłać cegiełkę podczas zakupu pakietu startowego dla Twojego dziecka. 👉  link do zapisów 👈2. Załóż Skarbonkę i zbieraj środki dla Huberta wśród swoich przyjaciół i znajomych. Zaangażuj się w zbieranie środków w ramach swojej indywidualnej Skarbonki.  Promuj swoją rodzinną Skarbonkę,  aby zyskała rozgłos i zebrała jak najwyższą sumę Darowizn.* na 3 Skarbonki, które zbiorą najwyższą sumę Darowizn czeka niespodzianka: limitowany zestaw bluz Kids Run 2024 dla całej rodziny *👉 Regulamin Akcji 👈 3. Wesprzyj zbiórkę HubertaWpłać środki korzystając z czerwonego przycisku “Wesprzyj”. Udostępnij link do zbiórki i pomóż nam zebrać jeszcze więcej. 4. Pomagaj razem z Allegro CharytatywniPrzekaż przedmiot na aukcję charytatywną lub wylicytuj coś dla siebie. Wszystkie środki zebrane w ramach aukcji i licytacji zasilą konto tej zbiórki.👉 sprawdź ofertę Allegro Charytatywni 👈 👇 Dziękujemy za wsparcie dla Huberta👇  Kiedy się widzimy?Kids Run z siepomaga.pl w Szczecinie odbywa się 19 maja na Miejskim Stadionie Lekkoatletycznym, ul. Litewska 20.Bądźcie z nami!Razem Wielką Mamy MOC! Zobacz, jak Hubert radzi sobie na rehabilitacji! Pomóż mu kontynuować walkę o sprawność:

5 896,00 zł ( 23.58% )
Still needed: 19 104,00 zł
Fundacja Siepomaga
Fundacja Siepomaga

Podaruj im chwilę wytchnienia... Oddział dla pacjentów wentylowanych mechanicznie pilnie potrzebny❗️

Codzienność rodzin osób oddychających przez respiratory jest niewyobrażalna. To niekończąca się odpowiedzialność za życie ukochanych osób. Właśnie dla nich robimy co w naszej mocy, by pozyskać środki na wyposażenie oddziału dla pacjentów wentylowanych mechanicznie. By zyskali realną pomoc. By dać im możliwość, choć chwili wytchnienia. Już wkrótce udostępnimy bardzo ważny reportaż, który pokaże rzeczywistość tych ludzi. Szczerze i bez tabu. To musi zobaczyć KAŻDY! Choroba dopada z zaskoczenia i nikt nie jest na nią gotowy. Już teraz poznaj ludzi, których życie możemy odmienić. Stacjonarne wsparcie dla osób wentylowanych mechanicznie w Polsce jest skrajnie niedofinansowane. Powstawanie oddziałów przypomina walkę z wiatrakami. Po co płacić za opiekę nad człowiekiem, który nigdy nie wyzdrowieje? Po co zajmować się podtrzymywaniem przy życiu ludzi umierających i przedłużać ich cierpienie? To się nie opłaca. Ciężko wejść w buty kogoś, dla kogo medycyna nie zna ratunku oraz rodziny, która całe życie poświęca na opiekę. Łatwiej nie patrzeć… bo samo wyobrażenie takiej sytuacji budzi dyskomfort.  Czy wiesz, że w Poznaniu nie istnieje ŻADEN podmiot leczniczy, który umożliwia opiekę stacjonarną dla pacjentów wentylowanych mechanicznie?  Pacjent wentylowany mechanicznie to osoba, która z różnych powodów straciła możliwość samodzielnego oddychania. Zgodnie z prawem, tacy ludzie nie są przyjmowani na oddziały, bo ich stan jest stabilny. Wystarczy specjalny sprzęt do podłączenia w domu. Tylko gdy dojdzie do sytuacji bezpośrednio zagrażającej życiu, pacjenci trafiają na OIOM. Oczywiście na jak najkrótszy czas, bo pobyt na OIOM-ie jest bardzo drogi… Przypominamy! Taka osoba nie jest w stanie samodzielnie wziąć oddechu❗ Każdy, nawet najdrobniejszy incydent może spowodować śmierć! Cała odpowiedzialność spada na żonę, męża, córkę, syna… ludzi bez ŻADNEGO medycznego wykształcenia!  To wymaga czujności 24h na dobę. Jakiekolwiek wsparcie jest luksusem, na który nie każdy może sobie pozwolić… A trzeba wyjść na zakupy, zająć się domem, wyspać się… często ratować swoje zdrowie. Większość  z opiekunów pracuje, mają dzieci, swoje rodziny. Na te rzeczy nie ma czasu. Opiekunowie ledwo się trzymają na nogach. Są silni, ale to nie jest sytuacja, którą ktokolwiek byłby w stanie udźwignąć. Nie skarżą się, pomimo że największą ich obawą, która nawet nie przechodzi im przez myśl, jest perspektywa, że może ich kiedyś zabraknąć…  Dla takich rodzin wraz z Towarzystwem Wspierania Chorych i Potrzebujących im dr. Kazimierza Hołogi Pelikan chcemy stworzyć pierwsze w Poznaniu miejsce, w którym pacjenci wentylowani mechanicznie otrzymają profesjonalną opiekę. Będzie to pierwszy w Poznaniu oddział dla pacjentów wentylowanych mechanicznie. Powstanie on w Zakładzie Opiekuńczo-leczniczym przy ul. Mogileńskiej. Poza sprzętem, który pozwala im przeżyć, pacjenci otrzymają możliwość komunikacji, a co za tym idzie - prawdziwego życia. Najbliżsi zyskają coś, co do tej pory było nierealne - opcję wytchnienia i możliwość zajęcia się swoim zdrowiem ze świadomością, że ukochane osoby mają dobrą opiekę i są w pełni bezpieczne.  To ogromny komfort i ogromna zmiana. By wyposażyć oddział w niezbędny sprzęt potrzebujemy więcej pieniędzy, niż jesteśmy w stanie pozyskać z dofinansowań. Potrzebujemy armii dobrych ludzi, którzy wesprą tę inicjatywę i pozwolą na realizację naszych planów. Prosimy w imieniu chorych, którzy nie są już w stanie samodzielnie zabrać głosu, ale także ich rodzin, których krzyk do tej pory był ignorowany. Proszę, wesprzyj naszą zbiórkę!  Jak możesz pomóc?  ➡️ Kliknij przycisk wesprzyj i przekaż dowolną kwotę  ➡️ Dołącz do Licytacji na Allegro charytatywni  ➡️ Załóż własną skarbonkę internetową i zbieraj wśród swoich znajomych  ➡️ Udostępnij zbiórkę dalej i pozwól, by więcej osób dowiedziało się o naszej misji  ➡️ Gość Wieczoru WTK  ➡️ TVP3 Poznań Teleskop "Oddział dla pacjentów oddychających mechanicznie. Brakuje 1,5 mln zł" ➡️ Telekurier 

72 530,00 zł ( 4.53% )
Still needed: 1 527 470,00 zł
Fundacja Dobra Fabryka
Fundacja Dobra Fabryka

Dzieci cierpiące z powodu głodu potrzebują naszej pomocy!

Czy 1,60 zł to dla Ciebie dużo czy mało?To odpowiednik 4 minut pracy, koszt naprawdę taniego batonika w sklepie lub... cena jednego uratowanego dziś życia. To równowartość jednego zbilansowanego posiłku dla małego pacjenta ośrodka dożywiania. Odnajdując taką kwotę w kieszeni, nazywamy ją "groszami". Dla pacjentów naszego ośrodka dożywiania to czasem różnica między życiem a śmiercią. Wesprzyj terapię dożywiającą dla jednego z 650 dzieci, które są pacjentami ośrodka dożywiania Dobrej Fabryki w Ntamugendze, i dołącz do grona ludzi, którzy poprzez drobne kwoty codziennie ratują życie dziecka. Wiemy, jak sprawić, aby uratowane dziecko już nigdy nie cierpiało z głodu👉 Gdy dzieci są ważone i karmione, rodzice odbywają praktyczny kurs z podstaw dietetyki i rolnictwa. Uczymy rodziców uprawy roślin jadalnych, które dobrze rosną w gorącym i suchym klimacie. Równocześnie praca w ogródku stanowi formę zapłaty za terapię dożywiającą, którą otrzymuje dziecko.👉 Po terapii zachęcamy rodziców do założenia przydomowego ogródka. Wychodząc z ośrodka dożywiania, wiedzą, jak uprawiać warzywa i przygotowywać dobrze zbilansowane posiłki.👉 Nasi pracownicy bez zapowiedzi kontrolują wagę dzieci. Kontrole nie dotyczą wyłącznie dietetyki – badamy dzieci pod kątem problemów związanych z prawidłowym rozwojem.Efekt: W znacznym stopniu wyeliminowaliśmy problem głodu wśród dzieci w tej części prowincji.Kwota zbiórki - 300 000 zł - stanowi koszt funkcjonowania całego ośrodka dożywiania przez kolejne pół roku. Dobra Fabryka, wraz z siostrzaną Fundacją Kasisi, zostały ogłoszone Liderami 2023 roku w plebiscycie ‘Sukces Roku w Ochronie Zdrowia’ w kategorii działalność charytatywna. Jest to najbardziej prestiżowy konkurs branży medycznej. To jasny znak, że pomimo wielu przeciwności, z którymi musimy się mierzyć na co dzień, to co robimy, ma sens. Przyjmujemy to wyróżnienie również jako duże zobowiązanie, aby nadal skutecznie docierać z pomocą do ludzi, dla których jesteśmy jedyną nadzieją.

5 712,00 zł ( 1.78% )
Still needed: 313 437,00 zł
Fundacja Happy Kids
Fundacja Happy Kids

Dzień Dziecka i Rodzicielstwa Zastępczego z Fundacją Happy Kids

Fundacja Happy Kids jest organizacją działającą na rzecz dzieci od 2001 roku, posiadającą status OPP od 2004 roku. Naszą misją jest zapewnienie możliwie najlepszych warunków do życia, nauki i zabawy. Od 23 lat angażujemy się w działania mające na celu zabezpieczenie dziecka pozbawionego opieki rodziców i czynimy to w kameralnych formach pieczy zastępczej, najbardziej zbliżonych do form rodzinnych. Tym samym przeciwdziałamy umieszczeniu dzieci w dużych Domach Dziecka, popularnie zwanych „bidulami”. 31 maja świętujemy Dzień Rodzicielstwa Zastępczego  oraz Dzień Dziecka. To idealny czas by uświadamiać, jak ważne w życiu każdego młodego człowieka jest dom i rodzina. To podstawowe czynniki, które kształtują każdego z nas. Poczucie bezpieczeństwa, akceptacja, możliwość wyrażania własnego „ja”, pozwalają na prawidłowy rozwój dziecka. To od rodziców otrzymujemy pierwsze wzorce, naśladujemy ich zachowania, uczymy się współistnienia w społeczeństwie. Razem z nami i rodzicami zastępczymi możesz pomóc dzieciom z naszych placówek cieszyć się z życia. Pomóż nam w tym wyjątkowym dniu, zorganizować Piknik Rodzinny. Stwórzmy wydarzenie pełne radości, zabawy i uśmiechu, które pozostanie w ich pamięci na długo. Przyłącz się do naszej zbiórki i pomóż nam spełnić marzenia o szczęśliwym dzieciństwie. Na co potrzebne są nam fundusze? Na zorganizowanie super zabawy dla aż 150 dzieci :) A w szczególności na: 🟡 słodkie i słone przekąski🟡 napoje🟡 animacje🟡 przybory do malowania🟡 balony🟡 nagrody za udział w konkursie

290,00 zł ( 4.54% )
Still needed: 6 093,00 zł
Fundacja Siepomaga
14 days left
Fundacja Siepomaga

Z okazji Dnia Matki wspieramy wyjątkowe Mamy!

💚 Mama jest dla dziecka największym skarbem. 💚 Ona jest jego promykiem nadziei, źródłem siły i wiary w siebie. Kocha najbardziej na świecie i z dumą obserwuje jak maluch się rozwija. Od pierwszego dotyku do ostatniej sekundy życia. ZAWSZE!  Ta bezwarunkowa miłość nigdy się nie kończy. To ona daje siłę tym mamom, które zdecydowały się poświęcić swoje dotychczasowe pragnienia i cele, dla chorego dziecka. Bez żalu, bo wiedzą, że nigdy nie zdecydowałyby się na nic innego. Mamy naszych podopiecznych to prawdziwe bohaterki o niewyobrażalnej sile. Pomimo lęku, nieprzespanych nocy i niepewności, cały czas walczą o zdrowie dzieci. To one nieustannie pokazują nam, czym jest miłość, a teraz my chcemy im pokazać, że są ważne i w natłoku obowiązków, mogą znaleźć chwilę tylko dla siebie.  HISTORIA PANI MARTY Pani Marta nie mogła się doczekać, aż na świat przyjdzie jej ukochana córeczka. Wszystko jednak się zatrzymało w miejscu, kiedy na serduszku Basi lekarz dostrzegł guzy... Padła wtedy diagnoza - stwardnienie guzowate. Bardzo rzadka choroba genetyczna. To był szok. Wszystkie plany zostały odłożone. Oprócz stwardnienia guzowatego u Basi stwierdzono równie rzadką i nieuleczalną chorobę – zespół de Grouchy’ego. Do wszystkiego dochodzi jeszcze padaczka, wada wzroku, obniżone napięcie mięśniowe oraz niedosłuch przewodzeniowy. Codzienność Pani Marty to niekończąca się walka o zdrowie Basi. Już nawet nie pamięta, jak to jest pomyśleć o własnych potrzebach...  HISTORIA PANI ALEKSANDRY  Pani Aleksandry synek - Antek, nie jest w stanie samodzielnie chodzić. Cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, które wymaga nieustannej, wyczerpującej rehabilitacji. Cały dzień ułożony jest pod jego terapię. Pani Aleksandra musiała zrezygnować z pracy. Mimo wszystko patrząc, jak Antoś dzielnie walczy, przepełnia ją ogromna duma. Macierzyństwo to wielkie wyzwanie, a bycie mamą dla niepełnosprawnego dziecka wymaga nieprawdopodobnej siły.  Zebrane środki zostaną przekazane dla wielu wyjątkowych Mam, takich jak Pani Marta i Pani Ola, które każdego dnia pokonują największe przeszkody w walce o zdrowie ukochaneych dzieci. Takich mam jest więcej… Chcemy, by to właśnie One, po otrzymaniu środków, mogły same zdecydować, na co je wydadzą. Czy będzie to opłacenie opieki medycznej dla dziecka, czy wyjście na upragniony masaż lub do restauracji, czy też wsparcie terapeuty, by zatroszczyć się o własne zdrowie psychiczne.  Tu nie chodzi o urlop i luksusy. To szansa na chwilę oddechu dla kobiet, które każdą wolną chwilę poświęcają innym… Które już nie pamiętają jak to jest stawiać siebie na pierwszym miejscu. Niech tegoroczny Dzień Matki będzie wyjątkowy... Wspólnie możemy to zrobić! Dziękujemy za każdą wpłatę 💚

19 938,00 zł ( 13.29% )
Still needed: 130 062,00 zł
Ochronka Jurek
Ochronka Jurek

Brakuje środków na letni wypoczynek dla naszych podopiecznych...

Sytuacja robi się coraz cięższa...  Dotacja, którą otrzymujemy na prowadzenie Ochronki, nie pozwala na zapokojenie wszystkch potrzeb dzieci. Nie starcza na finansowanie wypoczynku letniego naszych podopiecznych... Udział w ciekawych formach wypoczynku letniego bardzo wspomaga terapię dzieci i szybciej pozwala powrócić im do równowagi psychicznej. Ponadto dzieci zawierają nowe przyjaźnie, które nierzadko skutkują wieloletnią znajomością. Nasi wychowankowie są wtedy zapraszani do domów rodzinnych swoich nowych przyjaciół. Z myślą o naszych wspaniałych podopiecznych, jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc. Tylko z Waszym wsparciem będziemy mogli podarować naszym podopiecznym niezapomniane wakacje.   

360,00 zł ( 1.35% )
Still needed: 26 236,00 zł
Fortior - Fundacja dla Wielu
Fortior - Fundacja dla Wielu

Medycy na Ulicy

To już 14 rok odkąd pomogliśmy na Dworcu Centralnym w Warszawie pierwszemu potrzebujący, który wpadł nam w ręce. Wiecie jak to było? Ania Jastrzębska, obecnie nasza Pani Prezes, jeden z najlepszych psychotruamatologów zajmujących się ofiarami szeroko pojętej przemocy. Wtedy skromna studentka psychologii, zupełnie nieświadoma co ją w przyszłości czeka. Wracała z zabezpieczenia medycznego. Wszak gdzieś studentka musiała zarobić na utrzymanie. W ciuchach ratownika, z torbami z medycznym sprzętem Ania wraz z przyjaciółmi została zaczepiona przez bezdomnego. Dzisiaj już mówimy osoba w kryzysie bezdomności, ale kilkanaście lat temu jeszcze nie było takiej świadomości czym jest kryzys. Pan poprosił o pomoc w opatrzeniu ran. I jak to prawdziwi ratownicy nie odmówili pomocy. I umówili się z Panem, że pomogą mu znowu. Po jakimś czasie Pan przyprowadził kolegów, tamci następnych i tak to trwa do dzisiaj. Pocztą pantoflową informację o możliwości uzyskania pomocy docierają nawet do ludzi mieszkających poza Warszawą.  Jak pomagamy? 1. Po prostu jesteśmy. Najważniejszym budulcem fundamentu jest zaufanie. Czasem jest tak, że najpierw trzeba wylać ten fundament, żeby pacjent pozwolił się w ogóle dotknąć. Absolutną podstawą jest poszanowanie dla każdego przychodzącego o pomoc. I małymi kroczkami idziemy do kolejnych sukcesów. 2. Wskazujemy drogę.Specjalizujemy się w pracy z pacjentem w kryzysie bezdomności wymagającym wsparcia psychologicznego i pomocy medycznej, ale czasem jest tak, że nie jesteśmy w stanie więcej pomóc. Toteż staramy się naszemu podopiecznemu wskazać co dalej ma zrobić, skoordynować przyjęcie w noclegowni, czy schronisku, wesprzeć w rozpoczęciu leczenia szpitalnego, przetransportować na SOR lub Izbę Przyjęć. W Warszawie jest też sporo organizacji opiekujących się osobami w kryzysie bezdomności toteż staramy się wzajemnie uzupełniać kompetencjami, czasem i możliwościami którymi każda z organizacji dysponuje.  3. Walczymy.W naszym zespole spotkacie lekarzy, ratowników medycznych, ratowników kwalifikowanych, pielęgniarki z różnymi specjalizacjami, psychologów, specjalistów traumy, pracowników socjalych, terapeutę uzależnień oraz prawnika. Założyliśmy, że zespół będzie składał się wyłącznie ze specjalistów. To było bardzo trudne zadanie, które nie jest łatwo utrzymać, ale warto. Dzięki zgranemu zespołowi możemy starać się o zapewnienie możliwie szerokiego spektrum pomocy - od wykonania opatrunku na palunia, przez wczesne wyłapanie symptomów zagrażających życiu, aż po resuscytację (tak, zdarzyło nam się reanimować kobietę w trakcie dyżuru, z sukcesem. Życie uratowane.) 3. Serwisujemy.Zdarzało się już nie raz, że jedyną pomocą, która mimo wszystko sprawiła ogrom radości Potrzebującemu była... naprawa wózka inwalidzkiego. Osoby w kryzysie bezdomności niestety nie stać na zakup, czy wymianę sprzętu ortopedycznego, wózka inwalidzkiego, ortezy zleconej po operacji. Wtedy idą w ruch młotki, klucze, pompka do roweru i telefon komórkowy. Co się da - naprawiamy własnoręcznie. Wózek, czy karetka - bez różnicy :-) Nie raz przekonaliśmy się, że kiedy potrzebne są kule, czy balkonik to można było liczyć na naszych wspaniałych Darczyńców, czyli Was i na kochanych Przyjaciół z zaprzyjaźnionych organizacji pomocowych.  4. Pracujemy na marzenia o lepsze jutro.Pomagamy naszym podopiecznym w uzyskaniu miejsca w ośrodku lub mieszkaniach treningowych z którego będą mogli wybić się w kierunku "normalności".Mówi się, że przeciętnego człowieka od bezdomności dzielą średnio trzy raty kredytu na miekszanie. To duże uogólnienie, ale jednak mocno pokazuje, że do katastrofy nie zawsze prowadzą uzależnienia. Znaczna większość naszych podpiecznych wpadła w nałóg w czasie kryzysu, ale początki były różne - przemoc, czasami nawet taka, że ciężko sobie wyobrazić, że takie rzeczy się dzieją, a najbardziej krwawe i straszne horrory stają się bajeczką; wypadki, niepełnosprawność, utrata najbliższych, czy stres pourazowy.W miarę poznawania pacjenta staramy się zapewnić możliwie najbardziej adekwatną pomoc do potrzeb. 5. Edukujemy.Część z nas jest zawodowymi szkoleniowcami z wybranych specjalności medycyny, obrony cywilnej, BHP i PPoż, strzelectwa i taktyki pola walki. Wspólnie zadecydowaliśmy, że możemy dać coś od siebie i każdego roku przeprowadzamy przynajmniej kilka dwudniowych szkoleń z zakresu streetworkingu, pracy socjalnej oraz pierwszej pomocy. Szkolenia organizowane są dla pracowników i wolontariuszy organizacji pomocowych w całym kraju. Uczestniczyliśmy też wielokrotnie w ćwiczeniach m.in. WOT w zakresie antyterrostyki. Jeszcze przed pandemią ruszyliśmy z projektem dla szkół pt. "Bezdomność zaczyna się w domu". Chcielibyśmy w tym roku wrócić do tych spotkań, bo wnoszą one ogromną zmianę postrzegania świata w młodych umysłach.Sami też cały czas się uczymy i rowijamy pilnując najnowszych wytycznych i stale rozszerzając możliwości niesienia pomocy. W naszej karetce można znaleźć nowoczesny sprzęt medyczny, którego z roku na rok jest coraz więcej, a w gabinecie naszych psychologów znajdziemy sprzęt wykorzystywany w terapii znany z dużych nowoczesnych klinik (np. gogle wirtualnej rzeczywistości czy EMDR). Zdaje się, że jesteśmy jedyną organizacją w kraju zapewniającą dostęp do takiego sprzętu pacjentowi wychodzącemy z kryzysu bezdomności. 6. Żegnamy.Chociaż staramy się wrzucać aktualności na nasze media społecznościowe to jakoś z tym nie mogliśmy się przełamać. Za dużo emocji.Czasem największym naszym marzeniem jest wreście paść do łóźka albo żeby doba miała co najmniej 30 godzin. Mimo wszystko każdego roku staramy się odwiedzić cmentarze na których pochowano naszych podopiecznych. Edukacyjne podróże ułatwiają nam postawienie znicza na pomorzu, śląsku, czy kielecczyźnie, a Warszawskie cmenatrze zawsze staramy się odwiedzić w okolicach świąt Zadusznych. Niejednokrotnie pomagaliśmy też w zidentyfikowaniu zwłok. Jak narazie nasz "rekordzista" w miejskiej kostnicy na identyfikację czekał cztery lata. Dzięki skrupulatnej dokumentacji oraz relacjom wypracowanym z podopiecznymi ci ludzie mają szansę na godny pochówek. Staramy się też zawsze, żeby w okolicy Zaduszek i jeszcze raz w roku postawić znicz i uprzątnąć groby przynajmniej kilku z naszych podopiecznych, których nie ma już wśród nas. Cele na 2024 1. Zakup nowszej karetki.Ekologia i przepisy, które lada moment wejdą w życie spędzają nam sen z powiek. Tak samo skutecznie jak rdza, która wcina naszą obecną kareteczkę. Wedle nowych przepisów musimy mieć ambulans wyprodukowany po 2012r. A jeśli jakimś cudem udałoby się kupić taką po 2015 roku to mamy spokój z przepisami nawet po 2028r.Koszt zakupu to 80-100 tys. O resztę zadbamy dalej.Obiecujemy kupić najsolidnieszy sprzęt, żeby służył jak najdłużej. 2. Kontynuacja prowadzenia gabinetu pschologa.Tak jak pisaliśmy wyżej - jesteśmy chyba jedyną organizacją, która zapewnia dostęp do nowoczesnego sprzętu terapeutycznego. Chcielibyśmy móc robić to dalej, bo nasi podopieczni osiągają niesamowite rezultaty.Koszt 3500zł/ mies 3. Zakup okularów progresywnych.Pod koniec stycznia udało nam się zorganizować specjalistyczne badania wzroku i głowy dwóm naszym podopiecznym. Jeden z nich ma padaczkę i mocno popsute oczy. Nieodpowiednie okulary nasilają czestotliwość występowania ataków. Naszym marzeniem jest dać panu A. możliwość zmniejszenia ilości ataków.Koszt 4600zł (chyba, że znacie kogoś, kto zrobi taniej - progresywne z akomodacją). 4. Wsparcie mieszkańców mieszkań treningowych.Wprawdzie projekt finansowany jest z miasta, ale w momencie umieszczenia człowieka w mieszkaniu, kiedy nie ma nic, ani bielizny, ani zasiłku, ani nic to potrzebna są nakłady. Na przykład na żywność, czy jakiś podstawowy telefon do kontaktu z lekarzem, pracownikiem socjalnym czy pozyskania miejsca pracy.Koszt ok 10tys/ rok. 6. DefibrylatorNa sam koniec, jak już wszyscy bedą zabezpieczeni, chcielibyśmy wymienić defibrylator z kardiomonitorem. Nasz jest już mocno wysłużony, a sprawny kariomonitor pomógł nam już nie raz wykryć wczesne oznaki chorób serca u naszych podopiecznych. Jeśli cel zostanie spełniony w tym roku to chicelibyśmy zrobić akcję profilaktyczną badania ekg i podstawowych parametrów, aby móc wcześniej zapobiegać niż leczyć.Koszt ok 6 tys. 7. Zakup środków opatrunkowych na bierzące potrzeby.Dzięki Wam i kilku firmom mamy zapewnione podstawowe środki opatrunkowe na jeszcze jakiś czas. Jednak specjalistycznych opatrunków zawsze jest niewiele. Chcielibyśmy móc zapewnić opatrunki, które niestety są drogie ale niezbędne do leczenia ran.10-15 zł sztuka. ok 5tys/rok

9 391,00 zł ( 4.41% )
Still needed: 203 375,00 zł
Zagajnik - Leśna Baza Wolnej Edukacji by Stowarzyszenie EmpirJa
Zagajnik - Leśna Baza Wolnej Edukacji by Stowarzyszenie EmpirJa

Przestrzeń do spotkań i edukacji w Gdyni. Pomóż nam ją rozbudować!

Założyliśmy Stowarzyszenie EmpirJa, aby dzielić się naszą wizją edukacji i stworzyć Zagajnik – Leśną Bazę Wolnej Edukacji. Zagajnikowa społeczność to dzieci, rodzice, kadra oraz liczni przyjaciele projektu, bez których dziś nas by nie było w tym miejscu. Jesteśmy grupą ludzi mocno przekonanych, że można inaczej, że nawet drobne zmiany każdego dnia mają znaczenie i zmieniają naszą przyszłość. Tworzymy miejsce, w którym jedną z nadrzędnych wartości jest autonomia jednostki. Zarówno dziecko, jak i dorosły jest widziany i traktowany w najbardziej podmiotowy sposób. Drugą wartością jest społeczność, a społeczność to relacje, granice, współzależność i wsparcie. Dla nas to codzienna dawka radości i wdzięczności za obecność drugiego człowieka. Wszystko, co dzieje się w tworzonym przez nas miejscu wynika z tego, jacy jesteśmy indywidualnie. Jakie są nasze mocne i słabe kawałki i z tego, jak oddziałujemy na siebie nawzajem. Mieścimy się w Gdyni. W pięknym, zielonym zakątku Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Wśród drzew i krzewów, na leśnej polanie posiadamy przestrzeń składającą się z mongolskiej jurty, przedsionka oraz dużego drewnianego podestu. W naszym ogrodzie są miejsca dziecięcych leśnych baz, piaskowych wykopalisk, kuchni błotnej, warzywnego ogródka oraz wiszących hamaków. To właśnie tu zadziewa się nasza rzeczywistość. Mamy świadomość, że udało nam się stworzyć jako społeczność wyjątkowe miejsce, które karmi zarówno nasze, jak i dziecięce zmysły, umysły i serca. W tym, co tworzymy, widzimy wartość. Chcemy się rozwijać i otwierać na nowe doświadczenia. Potrzebujemy się rozbudować by zapewnić sobie większy komfort i bezpieczeństwo oraz móc przyjąć do społeczności nowe osoby. Nasza jurta to około 50 metrów kwadratowych przestrzeni. Mieści się w niej wiele: 👉 koza opalana drewnem,👉 kanapa, na której odpoczywamy i czytamy książki,👉 pudła z zabawkami,👉 stolik śniadaniowy,👉 kuchenna komoda,👉 huśtawka do bujania,👉 dwa duże stoły robocze i regały z kontenerakmi. To nasze ciepłe miejsce spotkań w kręgu, odpoczynku, zabaw i nauki. Czasem ze względu dużą liczbę osób i bodźców, bywa nam w niej trudno. Szczególnie  w deszczowe i zimne dni. Chcemy wybudować drewnianą przestrzeń przy przedsionku, która da nam ciche miejsce do skupienia, odpoczynku i nauki. Kiedy mocno świeci słońce, na naszym drewnianym podeście robi się bardzo gorąco. Jednocześnie jest on jednym z głównych miejsc naszych aktywności. By móc tam bezpiecznie spędzać czas w trakcie upałów i korzystać z niego, kiedy mocno pada i wieje, chcemy postawić na nim częściowe zadaszenie. Aktualnie rolę naszej toalety spełnia Toi-Toi. Jest jednym z najczystszych i najmniej straszących tego typu toalet, jakie było nam poznać. Pomimo tego w zimne, deszczowe dni korzystanie z niego wiąże się ze sporym dyskomfortem. Chcemy wybudować toaletę, do której dostać się będzie można z naszego przedsionka. Zbudowaliśmy nasze miejsce dzięki własnemu wkładowi, darowiznom oraz pracy wielu życzliwych, silnych rąk. Comiesięczne wpływy z czesnego opłacanego przez rodziców wystarczają na opłacenie wynagrodzenia kadry i bieżących kosztów funkcjonowania szkoły. Z ostatniej zbiórki udało nam się zakupić panele fotowoltaiczne i podłączyć prąd oraz częściowo sfinansować budowę przedsionka. Wpłynęło to znacząco na nasze codzienne życie w Zagajniku, za co jesteśmy tym wszystkim osobom, które zdecydowały się nas wesprzeć bardzo wdzięczni. Szacowane koszty naszej rozbudowy to 60 000 złotych. By mogła się ona wydarzyć, a my dzięki niej bezpiecznie wzrosnąć i rozrosnąć ponownie potrzebujemy Waszego wsparcia.

2 450,00 zł ( 3.83% )
Still needed: 61 380,00 zł
Caritas Poznań
Caritas Poznań

Pomóż samotnym matkom odnaleźć bezpieczny dom!

Dom Samotnej Matki w Kiekrzu to miejsce, gdzie kobiety, które są w trudnej sytuacji życiowej, znajdują bezpieczną przystań.  Od ponad 35 lat przebywające w ośrodku mamy i dzieci wspierają i otaczają opieką siostry ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej. Trafiają tutaj kobiety, które znajdują się w stanie błogosławionym oraz mamy z dziećmi, które nie mają, gdzie mieszkać oraz borykają się z wieloma trudnościami. Aktualnie ze względu na prowadzony Remont Domu Samotnej Matki nikt go nie zamieszkuje.  Gdyby udało się wyremontować wszystkie pomieszczenia, ośrodek mógłby przyjąć 12 kobiet wraz z dziećmi. ❗️Lista prac, które trzeba wykonać:👉wymiana instalacji: elektrycznej, wodno-kanalizacyjnej, grzewczej, 👉 przeciwpożarowej, 👉 oddymianie istniejącej klatki schodowej,👉 wymiana drzwi, 👉 malowanie pokojów,👉 zakup nowego wyposażenia.  Historie mieszkanek tego domu są różne. Nierzadko uciekają one przed przemocą ze strony partnera – ojca dziecka, szukając bezpiecznego miejsca dla swojej rodziny. Problemów i wyzwań, z którymi mierzą się na co dzień podopieczne i ich dzieci jest bardzo dużo. Tak jak mówi Pani Karolina – matka 2 dzieci: „Gdyby nie to miejsce, trudno byłoby mi samej poradzić sobie z trudnościami życia, z którymi w tamtym momencie życia się borykałam”. Wiele kobiet, które opuściły ten ośrodek, wspomina go z życzliwością, dzięki pobytowi w Domu Samotnej Matki dostały poniekąd nowe życie. Przez cały okres funkcjonowania placówki z pomocy skorzystało ponad 600 mam i blisko pół tysiąca dzieci. Dom samotnej matki zapewnia kompleksową pomoc:- psychologiczną, - terapeutyczną, - prawną i duchową, Są zajęcia z nauki gotowania, opieki nad dziećmi, kobiety biorą udział w szkoleniach i warsztatach mających na celu nabycie nowych umiejętności i pójście do pracy. Celem prowadzonego ośrodka jest zbudowanie siły w kobietach i ich dzieciach, aby były w stanie samodzielnie funkcjonować w społeczeństwie i nie wracać do złych wzorców, które niweczą trud terapii. Będziemy wdzięczni za każde okazane wsparcie i dołożenie swojej cegiełki do tego remontu, które jest nadzieją dla wielu kobiet i dzieci.

13 003,00 zł ( 1.28% )
Still needed: 997 635,00 zł

Follow important fundraisers