Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Fundacja Orla Straż
Fundacja Orla Straż

Projekt "Dobra praca" – nowe życie dla ofiar terroru islamskiego

Państwo Islamskie (ISIS) w błyskawicznym tempie zajęło część Iraku oraz Syrii, dopuszczając się licznych aktów terroru skierowanych przeciwko ludności cywilnej. Ofiarą padli chrześcijanie i Jazydzi, na których ISIS dokonało ludobójstwa. Setki tysięcy osób uciekło ze swoich domów, zabierając jedynie to, co byli w stanie unieść. Kilkanaście tysięcy kobiet i dzieci dostało się do niewoli. Formalnie ISIS zostało pokonane w marcu 2019 roku. Nie ma tu jednak szczęśliwego zakończenia... Nadal brak wieści o tysiącach porwanych, a wiele osób uznanych jest za zaginione. Miasta chrześcijan i jazydów, które najbardziej ucierpiały w wyniku tego najazdu, zostały zrównane z ziemią. Terroryści spalili, wysadzili w powietrze lub splądrowali tysiące domów, sklepów, i zakładów pracy. Rodziny, które ostatnie lata zmuszone były spędzić na wygnaniu, w obozach dla przesiedleńców, pragną tylko jednego – powrócić do swoich domów i odbudować zniszczenia. Bez wsparcia będzie to bardzo trudne, a wystarczy czasem drobna pomoc. Projekt „Dobra praca” ma na celu odtwarzanie zniszczonych miejsc pracy dla rodzin, które zdecydowały się na tak trudny krok i wróciły. Tysiące osób podjęło to ryzyko, a na miejscu zastało jedynie gruzy. Pragną teraz odbudować swój świat. My chcemy pomóc realizować ich marzenia. „Dobra Praca” to pomysł samych zainteresowanych. Rodziny, które straciły wszystko w wyniku najazdu ISIS, teraz chcą znów stanąć na nogi. Nie proszą o pieniądze, zasiłki, ani dary. Nie chcą wyjeżdżać do Europy. Pragną sami zapracować na swoje utrzymanie. JAK TO DZIAŁA? Na miejscu, w Iraku współpracujemy z organizacjami złożonymi z uchodźców. Są oni najlepiej zorientowani w potrzebach lokalnej społeczności. Pytamy, która rodzina jest w najcięższej sytuacji i jaki zawód może wykonywać, aby poprawić swoją sytuację. Ustalamy jakiej pomocy potrzebują, aby móc otworzyć własną działalność i finansujemy zakup niezbędnego do tego wyposażenia. Najczęściej po kilku dniach otwierają swój własny sklep, zakład lub warsztat i zaczynają na siebie pracować. W ten sposób całe rodziny stają się samodzielne i mogą zaczynać powrót do normalnego życia. Pierwszą tego typu działalność uruchomiliśmy w sierpniu 2017 roku w Karakosz – największym przed wojną chrześcijańskim mieście w Iraku. Był to zakład ślusarski, dzięki któremu ośmioosobowa rodzina zyskała źródło utrzymania i wykonuje prace niezbędne do funkcjonowania całej miejscowości. Zleceń mają wiele, bo terroryści „zadbali”, aby miasto zostało praktycznie zrównane z ziemią. Od tamtej pory takich małych projektów wykonaliśmy ponad 50. Oprócz wspomnianego wyżej zakładu ślusarskiego były to m. in. kilka salonów fryzjerskich, sklepów spożywczych i odzieżowych, gabinet lekarski, bar sałatkowy, zakłady budowlane oraz szewskie. Każdy dał kilkuosobowym rodzinom stały dochód i zapewnił samowystarczalność. Koszt za każdym razem wynosił średnio od 4 do 8 tysięcy złotych. To niewiele, jeśli wziąć pod uwagę, że jest on jednorazowy, a dzięki temu odmieniamy czyjeś życie na stałe. Cały czas zgłaszają się do nas rodziny, które chcą rozpocząć nowe życie. Każdego miesiąca otwieramy kolejne miejsca pracy. To najlepszy dowód na to, że można im realnie im pomóc. To, że Irak i Państwo Islamskie zniknęły z pierwszych stron gazet i czołówek serwisów informacyjnych nie oznacza, że ludzie nie potrzebują już pomocy. Teraz właśnie jest ten czas, kiedy musimy ich wesprzeć w odbudowie zniszczonego kraju. Weźmy sprawy w swoje ręce. Przywróćmy ofiarom terroryzmu nadzieję w dobro.

127 522 zł
Fundacja Daj Herbatę
Fundacja Daj Herbatę

Nie mają dachu nad głową... Pomóż!

Bezdomność to nie wybór. Dach nad głową jest prawem, nie przywilejem. Bezdomność to zmęczenie, osłabienie, bezsenność. Osoby doświadczające kryzysu bezdomności to często ludzie z dużym potencjałem, którzy potrzebują pomocy w pokonywaniu lęków, barier, zwątpienia. Piątka naszych podopiecznych potrzebuje wsparcia. Zapewniamy im hostel, w którym mogą spokojnie przenocować i wypocząć. Potrzebujemy jednak na to pieniędzy... Od grudnia, Panowie Ci pomagają nam w tworzeniu pracowni Studio DE_HA. Do działania zmotywowały nas rozmowy z Panami... Rozmowa 1 ▪️ A gdzie pan śpi? ▪️ W autobusach. Jeżdżę, dopóki nie wyrzucą. Teraz jak tak zimno to się litują. Ale wie pani, pracę znalazłem. Może uzbieram na hostel to chociaż kilka dni się wyśpię, bez strachu. Rozmowa 2 ▪️Przepraszam, że się spóźniłem ale zasnąłem w tramwaju i gdzieś mnie wywiózł, nie wiedziałam gdzie jestem i długo wracałem. ▪️Cały się pan trzęsie, proszę napić się ciepłej herbaty Rozmowa 3 ▪️ A jutro pan przyjedzie do pracowni nam pomóc? ▪️ No tak, jak codziennie. ▪️ A gdzie pan będzie dzisiaj spać? ▪️ No, w tramwaju chyba... Dlaczego hostel? Wszyscy panowie, którzy są w projekcie DE_HA, zostali zgłoszeni przez nas do programów mieszkaniowych. Są w trakcie kwalifikacji. Nie wiemy dokładnie, kiedy Panowie będą objęci wsparciem mieszkaniowym. To może być kilka tygodni lub kilka miesięcy... Hostel to opcja czasowa. Później oczywiście będziemy Panów nadal wspierać, ale w tej chwili priorytetem jest zapewnienie środków na miejsca w hostelu, aby Panowie mieli spokojne, bezpieczne miejsce do życia. Dach nad głową, łóżko z pościelą, dostęp do łazienki i kuchni-to zapewnia miejsce w hostelu. Ale to nie wszystko. Spokój, bezpieczeństwo i stabilizacja dają panom siłę do działania, do zmian, do planów na przyszłość. Za nami kolejny miesiąc wspólnych zajęć, pracy i z każdym tygodniem widzimy ogromne, pozytywne zmiany, jakie zachodzą w panach. Naprawdę warto pomagać.Dlatego prosimy: dołóżcie cegiełkę do naszego projektu i pomóżcie naszym beneficjentom w wychodzeniu na prostą. Dach nad głową to prawo, nie przywilej.

8 085,00 zł ( 25,33% )
Brakuje: 23 830,00 zł
Fundacja FunAndDrive Dzieciom
Fundacja FunAndDrive Dzieciom

Zbieramy na największą i najbezpieczniejszą karetkę dla dzieci

500 tys. zł! Tyle brakuje abyśmy do końca sfinalizowali zakup kolejnej karetki dla dzieci. Nie możemy sobie pozwolić na opóźnienia w spłacie rat leasingu, ponieważ karetka każdego dnia umożliwia ratowanie życia małych pacjentów! Fundacja Fun and Drive dzieciom powstała w 2019 roku. Została stworzona z miłości do motoryzacji i chęci pomocy najmłodszym. Pierwszy cel naszej fundacji został już osiągnięty! Zakupiliśmy pierwszą w Polsce karetkę neonatologiczną o zabudowie kontenerowej, która służy do transportu najmłodszych - noworodków i wcześniaków. Każdego dnia ratuje średnio 3 dzieci dziennie!!!Dzięki rozwojowi neonatologii szanse na przeżycie mają nawet dzieci ważące 0,5kg. Nasza karetka daje szansę na przeżycie najmłodszym dzieciom, które będą mogły być szybko przetransportowane do specjalistycznego szpitala, a podczas drogi najwyższej klasy sprzęt medyczny i lekarze będą pracować z małym pacjentem.W 2023 roku rozpoczęliśmy finansowanie naszej drugiej karetki. Tym razem jest to największa, najbezpieczniejsza i najbardziej zaawansowana karetka w Europie, która wyruszy na polskie drogi już w styczniu 2024 roku. Jej zadaniem będzie transport dzieci w całej Polsce. Czym różni się od „zwykłej” karetki?  BEZPIECZEŃSTWO - dzięki budowie kontenerowej w testach zderzeniowych uzyskała najwięcej punktów (m.in podczas bocznego uderzenia zdecydowanie trudniej ją przewrócić niż klasyczną karetkę).  WIELKOŚĆ - największa karetka dostępna w Europie a w niej ulubione postaci z bajek. Lekarze mają lepszy dostęp do pacjenta, jest miejsce na więcej potrzebnego sprzętu a dzieci nie stresują się tym co się dzieje wokół. Na co dzień zbiórkę prowadzimy w łódzkiej Manufakturze.  Zapraszamy i dziękujemy za każdą wpłatę! ❗Uwaga❗ Przy wpłacie minimum 100zł zapraszamy z dowodem wpłaty na darmowy przejazd naszymi sportowymi samochodami do Manufaktura Łódź!  Wyższa wpłata będzie oczywiście oznaczała dłuższy przejazd lub nawet otrzymanie auta na 24h 

14 578,00 zł ( 2,74% )
Brakuje: 517 337,00 zł
Ochronka Jurek
Ochronka Jurek

Brakuje środków na letni wypoczynek dla naszych podopiecznych...

Sytuacja robi się coraz cięższa...  Dotacja, którą otrzymujemy na prowadzenie Ochronki, nie pozwala na zapokojenie wszystkch potrzeb dzieci. Nie starcza na finansowanie wypoczynku letniego naszych podopiecznych... Udział w ciekawych formach wypoczynku letniego bardzo wspomaga terapię dzieci i szybciej pozwala powrócić im do równowagi psychicznej. Ponadto dzieci zawierają nowe przyjaźnie, które nierzadko skutkują wieloletnią znajomością. Nasi wychowankowie są wtedy zapraszani do domów rodzinnych swoich nowych przyjaciół. Z myślą o naszych wspaniałych podopiecznych, jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc. Tylko z Waszym wsparciem będziemy mogli podarować naszym podopiecznym niezapomniane wakacje.   

1 080,00 zł ( 4,06% )
Brakuje: 25 516,00 zł
Fundacja Siepomaga
Fundacja Siepomaga

Dziś Wpłacam Na Dzieciaki

Z okazji Dnia Dziecka POMAGAMY DZIECIOM, których życie zostało naznaczone Płodowym Zespołem Alkoholowym (FAS) oraz Spektrum Płodowych Zaburzeń Alkoholowych (FASD).  Porzucone, oddane, niechciane - te maluszki nie są niczemu winne. Zasługują na miłość i wsparcie, które może odmienić ich życie i wydeptać ŚCIEŻKĘ DO SZCZĘŚCIA. Dzień dziecka to dobry powód, by pochylić się nad losem tych, którzy już na starcie nie mają lekko. Razem możemy odmienić los dzieci i wspólnie nadać nowy sens ich historiom. Dołącz do akcji "Dziś Wpłacam na Dzieciaki". W sercach Fundacji Rodzin Adopcyjnych oraz Fundacji Ukochani bije troska o każdą rodzinę i każde dziecko, które trafiło pod ich opiekę. Ich działania są wypełnione wiedzą, empatią i ogromnym wsparciem. Tworzą przestrzeń, w której dzieci mogą znaleźć bezpieczeństwo i miłość, a także szansę na SZCZĘŚLIWE życie. Co możemy zrobić? Jak pomóc dzieciom, które są ofiarami traumy prenatalnej?  Ochrona od początkuDziałania obu fundacji skupiają się na uświadamianiu znaczenia wczesnej diagnozy i interwencji. Jest to kluczowe w walce z późniejszymi trudnościami. Wczesne rozpoznanie pozwala lepiej zrozumieć potrzeby dziecka, umożliwia skuteczną i szybką reakcję oraz daje szansę na zapewnienie mu odpowiedniej opieki. Od Diagnozy do CodziennościCelem obu fundacji jest zapewnienie wsparcia dla rodzin adopcyjnych, zastępczych oraz opiekunów dzieci w instytucjonalnej pieczy zastępczej. Niosą pomoc w diagnozie dziecka po prenatalnej ekspozycji na alkohol. Budują system opieki i pracy z rodziną. Wspierają zrozumienie pomiędzy dzieckiem dotkniętym FAS a jego rodziną i otoczeniem, tworząc atmosferę pełną empatii, wsparcia i akceptacji.  Ich działania, to również informowanie i edukacja kobiet, rozbudzanie świadomości i budzenie sumień. Pragną dotrzeć do każdej młodej kobiety z przekazem, że nawet niewielka ilość alkoholu w ciąży może zrujnować marzenia o zdrowym i szczęśliwym dziecku.  Przyszłość bez Obaw - Nadzieja w Diagnozie, Siła we WsparciuFundacje nieustannie wspierają rodziny na każdym etapie ich drogi – od diagnozy po codzienność. Wspólnie budują mosty, które łączą dziecko, rodzinę i specjalistów, stwarzając warunki do pełnego rozwoju i odnalezienia ścieżki do szczęścia. Zebrane środki pozwolą sfinansować szereg działań prowadzonych przez Fundację Rodzin Adopcyjnych oraz Fundację Ukochani w zakresie FAS/FASD na wielu płaszczyznach, w tym:  ➡️ wsparcie rodzin adopcyjnych i zastępczych w zakresie diagnozy, sposobów stymulacji rozwoju i sprawowania opieki, psychoedukacji nad dziećmi,➡️ rozwój programów diagnostyczno-konsultacyjnych dot. FAS/FASD➡️ promowanie niestandardowych i innowacyjnych działań na rzecz rodzin z dziećmi ze spektrum FAS/FASD,➡️ zapewnienie wsparcia rodzicom/opiekunom w zakresie skutecznych metod i kierunków pracy z dzieckiem. Dołączając do akcji "Dziś Wpłacam Na Dzieciaki", możemy razem zbudować przyszłość pełną nadziei dla dzieci zmagających się z FAS i FASD. Każda wpłata, każdy gest wsparcia przynosi nową szansę na lepsze jutro.  Razem wielką mamy MOC! 💚Możesz też dołączyć do akcji zakładając skarbonkę: Chcesz dodatkowo zaangażować się w promocję akcji? 👉 Opublikuj ją na swoich mediach społecznościowych razem ze swoim zdjęciem i hashtagiem #DziśWpłacamNaDzieciaki👉 Pamiętaj, że w tym przypadku zasięgi i polubienia mają wielkie znaczenie.👉 Wykorzystaj siłę internetu, aby pomóc ratować dzieci!

13 275,00 zł ( 3,79% )
Brakuje: 336 725,00 zł
Fundacja UNAWEZA
13 dni do końca
Fundacja UNAWEZA

Ratuj kobiety, które doświadczyły przemocy seksualnej w trakcie wojny

Kiedy mówimy o broni wykorzystywanej podczas wojen, najczęściej mamy na myśli karabiny, czołgi, rakiety, ale od zarania dziejów jedną z najpotężniejszych broni przeciwko ludzkości jest przemoc seksualna, która towarzyszy konfliktom zbrojnym na całym świecie. Wybuchy, uciekający ludzie, strzały, masowe groby, domy i bloki, z których zostały już tylko gruzy… to obrazy z Ukrainy, które od półtora roku obiegają światowe media. Inwazja Rosji na Ukrainę zaczęła się w 2014 roku, pełnoskalowa wojna trwa od lutego 2022 roku i pochłonęła życie tysięcy osób, a miliony zmusiła do ucieczki. Jak każdy konflikt zbrojny w historii i ten ma wiele twarzy. Poznaj jej ciche bohaterki: Irynę Dovgan i Natalię Leluch. „Przyprowadzili mnie do celi. Nic nie widziałam. Byłam w kominiarce na głowie i w kajdankach. Byłam sama. W celi obok ktoś krzyczał.  Nagle ktoś cicho do mnie wszedł… Po wszystkim byłam inna. Nie wiedziałam, czy jeszcze jestem człowiekiem, czy już nie.” Zdjęcia: (fot. Mariusz Janiszewski / TVN)„Wywieźli mnie na plac. Miałam na szyi tabliczkę: „ona zabija nasze dzieci”. Podchodzili prorosyjscy mieszkańcy. Popychali mnie, śmiali się. Czułam strach. Chciałam umrzeć”. Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, IRYNA DOVGAN jeździła na front pomagać ukraińskim żołnierzom. Za to została aresztowana, a potem przez wiele dni bita, torturowana i gwałcona. Życie Iryny uratowało zdjęcie, którego autorem jest fotoreporter MAURICIO LIMA, które trafiło na okładkę magazynu NEW YORK TIMES i obiegło świat. Pod naciskiem organizacji międzynarodowych oprawcy Iryny wypuścili ją na wolność. Przez kilka lat zmagała się z traumą po wydarzeniach, które ją spotkały. Jednak pewnego dnia znalazła w sobie siłę, żeby działać! Założyła ukraiński oddział międzynarodowej organizacji SEMA, prowadzącej kampanię na rzecz kobiet, które doświadczyły przemocy seksualnej. Iryna jest jedną z bohaterek najnowszego odcinka programu "Kobieta na krańcu świata” (można go obejrzeć w Player.pl). Bohaterki powierzyły swoje niełatwe historie Martynie Wojciechowskiej, żeby przerwać milczenie i żeby świat się dowiedział o dramatach, które dzieją się każdego dnia niemal w sercu Europy, na oczach całego świata. Natalia z zawodu jest lekarką, a Iryna kosmetyczką. Łączy je jednak nieprzeciętna siła, odwaga i pomoc, którą niosą innym. Bohaterki najnowszego odcinka powierzyły swoje niełatwe historie Martynie Wojciechowskiej, żeby przerwać milczenie i żeby świat się dowiedział o dramatach, które dzieją się każdego dnia niemal w sercu Europy, na oczach całego świata. Zdjęcia: (fot. Mariusz Janiszewski / TVN)Kobietom, które doświadczyły przemocy seksualnej często zabiera się głos, a ich doświadczenia stają się powodem do wstydu. Szacuje się, że zaledwie ok. 6% kobiet decyduje się o tym mówić.Wesprzyj zbiórkę i pomóż nam dotrzeć z pomocą do Potrzebujących kobiet. Chcemy zapewnić im przede wszystkim wsparcie psychologiczne, pomoc medyczną, czy działania edukacyjne i prawne. Zebrana kwota zostanie przekazana organizacji SEMA UKRAINE, która jednoczy i wspiera kobiety, które doświadczyły gwałtów wojennych w Ukrainie. Fot. Mariusz Janiszewski

28 482,00 zł ( 35,6% )
Brakuje: 51 518,00 zł
Fundacja DIGNUM
11 dni do końca
Fundacja DIGNUM

Pomoc Ubogim i Seniorom

Wyobraż sobie miasto w którym mieszkają sami starzy ludzie. Stare kamienice, odrapane bramy, wysokie schody, brudne podwórka, wysypujące się śmieci. A w domach... jeszcze smutniej, brak łazienki, brak dostępu do toalety, stare rozpadające się meble, wszędzie bałagan bo już zwyczajnie nie masz siły posprzątać. Nie masz siły o nic walczyć, masz 80 lat, niepełnosprawność, schorowane i obolałe ciało. Wciąż brakuje Ci pieniędzy, więc oszczędzasz na jedzeniu. Najbardziej martwi Cię zima, zastanawiasz się czy będzie Cię stać na węgiel, czy będziesz mieć siłę żeby palić w starym piecu.  Około 100.000 polskich seniorów żyje poniżej minimum egzystencji. To tak, jakby istniało w Polsce całe miasto wielkości Koszalina, zamieszkałe wyłącznie przez niedojadających staruszków, bez dostępu do lekarstw, a często toalety czy bieżącej wody. Niewyobrażalne, prawda? W Fundacji Dignum uważamy, że godność należy się każdemu, tak jak ciepły posiłek każdego dnia.  Dlatego każdego dnia walczymy o Godność. Dla każdego godność to coś innego. Dla naszych podopiecznych to całkiem zwyczajne sprawy - ciepły posiłek, posiadanie łazienki czy po prostu bliskość i rozmowa z drugim człowiekiem.  I tym wszystkim się zajmujemy. Dostarczamy posiłki, remontujemy mieszkania, pomagamy prawnie, wykupujemy leki, zawozimy do lekarza, a czasem gdy trzeba po prostu jesteśmy i trzymamy za rękę.  Bo starość może być piękna.  Jeśli czujesz w sercu chęć pomocy i chcesz zrobić coś dobrego, dołącz do naszej akcji! Nawet mały wkład ma wielkie znaczenie. 🌟 Razem możemy spowodować wielką zmianę! Możesz dodatkowo zaangażować się w pomoc dla ubogich zakładając własną skarbonkę na ten szczytny cel! 

93 833,00 zł ( 93,83% )
Brakuje: 6 167,00 zł
Fundacja Gajusz
Fundacja Gajusz

Podaruj nadzieję i profesjonalną opiekę nieuleczalnie chorym dzieciom z hospicjum domowego

Hospicjum domowe dla dzieci Fundacji Gajusz to “szpital na kółkach”. Lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci i psycholodzy pomagają małym pacjentom i ich rodzinom 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, także w święta. Bo od choroby nie ma urlopu – interwencje medyczne zdarzają się w środku nocy, w Wielkanoc czy w Nowy Rok. Pokonujemy rocznie ponad ćwierć miliona kilometrów (to jakby 6 razy okrążyć Ziemię!) po to, by nieść wsparcie i ulgę w cierpieniu.  Choroba nie patrzy na wiek. Podopieczni hospicjum domowego Fundacji Gajusz to często małe dzieci doświadczone nieproporcjonalnie dużym cierpieniem. Radzenie sobie z chorobą bez wsparcia specjalistów nie jest możliwe. Dlatego każdego dnia wsiadamy w nasze samochody, by nieść pomoc medyczną i otuchę.  Choć ulga i wytchnienie w obliczu choroby dzieci jest warta każdej złotówki, to suma kosztów może wprawić w osłupienie. Tylko w 2023 roku na działalność hospicjum domowego wydaliśmy 2 348 102,44 zł. To olbrzymia kwota, na którą składają się m.in.:🩵 leki, 🩵 środki pielęgnacyjne, 🩵 specjalistyczne żywienie, 🩵 sprzęty medyczne i rehabilitacyjne oraz ich naprawa,  🩵 pomoc socjalna,  🩵 transport medyczny,  🩵 badania laboratoryjne,  🩵 koszty dojazdu do dzieci (często nawet ponad 100 km w jedną stronę).   Pieniądze przeznaczamy także na świętowanie urodzin podopiecznych. Bo każde mogą być tymi ostatnimi...   Lista kosztów jest o wiele dłuższa. NFZ finansuje 60-70%. O resztę musimy nieustannie zabiegać, poszukiwać, prosić. Co, jeżeli nie mielibyśmy z czego dołożyć? Wówczas trzeba by było odmówić pomocy nawet 4 na 10 dzieci.   Widmo braku środków krąży nad nami każdego dnia. To jednak scenariusz, na który nigdy nie pozwolimy! Bo wiemy, że czekają na nas dzieci niezłomne duchem i ich wzruszające historie...  Tymek  Tymonek Ancymonek ma 6 lat. Od pierwszych chwil życia chłonął je całym sobą, jakby wiedział, że trzeba się spieszyć. Biegał, bawił się ze swoim bratem i wypełniał sobą każdy kąt.  Jednak przyszedł dzień, gdy Tymek nagle przestał biegać. Nie był już tak aktywny. Najprostsze czynności zaczęły sprawiać mu ogromną trudność. Choć miał ochotę na ulubioną potrawę, nie mógł zjeść jej samodzielnie. Konieczne było wykonanie zabiegu implantacji PEG-a – założenia specjalnej rurki prosto do żołądka, przez którą chłopiec otrzymuje jedzenie.  Przestał mówić. Kiedy brat się bawił, maluch mógł się temu wyłącznie przyglądać. Z czasem i to stało się niemożliwe – Tymek stracił wzrok. Nie zabrakło mu jednak pogody ducha. Mimo wielu ograniczeń cieszy się życiem, a jego uśmiech potrafi rozgonić nawet najciemniejsze chmury. To on daje rodzicom siłę, by stawiać czoła przeciwnościom losu.  Hania  Imię Hania oznacza “pełna wdzięku” i taka właśnie jest nasza 8-miesięczna podopieczna hospicjum domowego. W jej błękitnych oczkach tańczą iskierki radości. Śmiech niesie się po domu niczym najpiękniejsza melodia. A słońce zazdrości jej promiennej, ślicznej buzi, która rozjaśnia dni kochającym rodzicom.  Kiedy została naszą pacjentką, miała nawet 300 ataków padaczki dziennie. Dziś sytuacja zmieniła się diametralnie. Liczba ta zmniejszyła się do kilkunastu. Właśnie przeszła zabieg założenia PEGa, który ułatwi jej jedzenie.  Tobiasz  Chłopiec przez większość swojego życia był pełen energii, z głową wypełnioną pomysłami i marzeniami. Pewnego dnia padła diagnoza – rzadka choroba genetyczna, adrenoleukodystrofia.  Dziś Tobiasz całe dnie spędza w łóżku, a choroba postępuje i chce odebrać mu dzieciństwo. Ten czas, w którym powinien się bawić, poznawać świat, uczyć się na błędach, a przy tym nie martwić jutrem. Jednak nie zamierzamy się poddać. Robimy, co możemy, by Tobi miał możliwie najlepsze dzieciństwo, bez bólu i łez. Za to pośród bliskich, którzy go kochają.  Majeczka  HLHS to najgorsza, najbardziej krytyczna spośród wszystkich wad serca. Taka, której nie da się wyleczyć. Można jedynie usprawnić funkcjonowanie dzięki trzem operacjom. Ale są to zabiegi paliatywne.Dziewczynka jest pod naszą opieką od roku. – Wypożyczono nam ssak i koncentrator tlenu, bo podczas snu Mai ciężko jest oddychać. Czujemy, że jesteśmy pod dobrą opieką. Dwa razy w tygodniu odwiedza nas w domu pielęgniarka i fizjoterapeutka. Lekarka przyjeżdża planowo dwa razy w miesiącu oraz zawsze wtedy, gdy pojawia się nagła infekcja – opowiada mama. Odporność Majeczki jest dużo słabsza niż rówieśników, więc starsza siostra nie chodzi do przedszkola – żeby nie przynieść do domu infekcji. Rodzina ogranicza także spotkania. Dlatego pomoc naszego hospicjum domowego jest tak ważna – nie muszą już chodzić do przychodni i narażać na potencjalne zagrożenie.  Te cztery historie łączy jeden los: hospicjum domowe. Dla Tymka, Hani, Tobisia i Majeczki to jedyna szansa na normalne, na miarę ich możliwości, dzieciństwo i życie. Czy to im mielibyśmy odmówić pomocy?  Prosimy jedynie o połowę kwoty, którą potrzebowaliśmy dołożyć w zeszłym roku. Pomagając nam, pomagasz dzieciom, które potrzebują wsparcia w zadbaniu o jakość życia do ostatniej chwili. Pomóż! To także od Ciebie zależy ich spokój i bezpieczeństwo. 

3 679,00 zł ( 1,22% )
Brakuje: 296 321,00 zł
Stowarzyszenie Uśmiech Nadziei
Stowarzyszenie Uśmiech Nadziei

Drugie skrzydło - wyjątkowe miejsce potrzebuje wsparcia❗️

Niepełnosprawność (intelektualna) odbiera łatwość poruszania się, czasem samodzielność, potrafi wpłynąć na wygląd czy sposób komunikowania. Tworzy bariery oddalające ludzi od siebie...„To niesprawiedliwe!” – pomyśli wielu.W Domu w  Łopiennie nie skupiamy się na ocenianiu tego. Koncentrujemy się na tym, aby przywrócić Domownikom poczucie własnej wartości, samodzielność i wolność od niepełnosprawności. Chcemy dać im szczęście bycia z ludźmi. Możemy to osiągnąć dzięki dwóm skrzydłom: MIŁOŚCI I REHABILITACJI.   Miłość do bliźniego to nasza specjalność. Pomocy potrzebujemy w rozwoju rehabilitacji. Dom Pomocy Społecznej dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie w Łopiennie rozbudowaliśmy o drugie skrzydło. To przestrzeń, w której Domownicy będą mogli być rehabilitowani – codziennie, na wyciągnięcie ręki, według swoich potrzeb i możliwości. Bardzo prosimy o wsparcie, aby nasi Podopieczni mogli zacząć z niego korzystać. Dowodów na skuteczność rehabilitacji mamy wiele:➡️ Marta, która w wieku 4 lat bała się ludzi, bo każdy dotyk sprawiał jej ból, a deformacja stóp nie pozwalała na naukę chodzenia – dziś w pełni uczestniczy w życiu Domu, wyjeżdża na wakacje, brała nawet udział w biegu The Color Run. ➡️ Druga Marta, która w zeszłym roku złamała biodro, a lekarze orzekli: „wózek inwalidzki do końca życia”, dziś na rehabilitację do Siostry Basi chodzi o własnych nogach, których sprawnie używa do jazdy na rowerze stacjonarnym.Każda z historii naszych Domowników wiąże się z cierpieniem i trudami, ale rehabilitacją jesteśmy w stanie dać im szansę na życie w pełni. ANIOŁ Z JEDNYM SKRZYDŁEM NIE MOŻE LATAĆ Nowo wybudowane skrzydło Domu będzie bramą do sprawności Domowników. Mamy do niej kilka kluczy w postaci: ➡️ 2 gabinetów fizjoterapii i fizykoterapii,➡️ sali do terapii ruchowej,➡️ gabinetu do hydroterapii,➡️ dużej auli wielofunkcyjnej do prowadzenia rehabilitacji społecznej: terapii przez teatr czy choreoterapii. Obecnie budowa tych przestrzeni jest na zaawansowanym etapie: jesteśmy po zamontowaniu wszelkich instalacji, otynkowaniu ścian i położeniu płytek w hydroterapii. Przed nami między innymi montaż sufitów i oświetlenia, położenie podłóg, malowanie ścian, zamontowanie drzwi, wykończenie elewacji budynku, wyposażenie gabinetów w sprzęty oraz umeblowanie salonu i auli w nowej części Domu, itp. Daleka droga już za nami, ale na wykończenie Drugiego Skrzydła zabrakło nam już środków... Martwimy się tym podwójnie, ponieważ przez prace budowlane część Domu jest wyłączona z użytku, a to mocno wpływa na funkcjonowanie Domowników. Dlatego chcemy prosić Was o pomoc w dokończeniu rozbudowy Domu – wierzymy, że to ma być nasze wspólne dzieło. Jeśli przyłączycie swoje szlachetne serca i obdarujecie nas wsparciem to będzie to nie tylko nasz, ale i Wasz Dom.Nasi Domownicy potrzebują tego miejsca, a my potrzebujemy Waszej pomocy, żeby móc oddać Drugie Skrzydło w ich ręce 😊Liczy się każda złotówka!

65 851,00 zł ( 13,5% )
Brakuje: 421 799,00 zł

Obserwuj ważne zbiórki