Province

  • All Poland
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Olaf Gawrysiak
Olaf Gawrysiak , 7 years old

Kosiarka i fryzjer budzą strach – z wieloma przeciwnościami mierzy się Olafek!

Przez pierwsze miesiące i lata żyliśmy w przekonaniu, że urodziło nam się w pełni zdrowe dziecko. Niestety ta niewiedza trwała do  trzeciego roku życia Olafka. Wtedy dostaliśmy diagnozę o spektrum autyzmu.  Nasz synek chodzi już do zerówki. Robimy wszystko, by pomóc Olafkowi i zapewnić mu jak najlepszy rozwój. Zależny jest on od liczby godzin zajęć ze specjalistami różnej maści, bo wiele czynności sprawia mu trudność. Widzimy, że nasz synek się męczy, nie może zrobić wielu rzeczy, ale sam też nie zdaje sobie sprawy z ograniczeń.  Mimo licznych zachęt nadal nie umie zebrać się na odwagę, aby pójść do fryzjera. Codziennie kombinuje jak zrobić unik przed owocami, boi się samej myśli o kosiarce. Niestety nadal używa tylko kilku słów. Chcemy, by życie Olafka stało się łatwiejsze i choć trochę zbliżone do normalności. Robi duże postępy. Codziennie bijemy mu brawo, wspieramy w progresie, jesteśmy bardzo dumni. Niestety jeszcze dużo przed Olafkiem. Wciąż potrzebuje terapii neurologopedycznej oraz treningów z zakresu integracji sensorycznej.  Każda Twoja wpłata daje Olafowi nowe szanse i możliwości. Jesteśmy Ci wdzięczni za każdą wpłatę i wyciągnięcie ręki do naszego synka! Rodzice Olafka

121 zł
Daryna Osadchuk
2 days left
Daryna Osadchuk , 3 years old

Uwolnij Darynę z koszmaru zgotowanego przez rzadką, genetyczną chorobę❗️

Ciąża przebiegała spokojnie, lekarze nie zauważali żadnych nieprawidłowości. Z niecierpliwością czekaliśmy na spotkanie z naszą dziewczynką. Idąc na salę operacyjną wyobrażałam sobie, jak za kilka godzin będę przytulać i karmić moją maleńką. Niestety, wszystko legło w gruzach. Nasza miłość nie zdołała uchronić jej przed chorobą... Po raz pierwszy zobaczyłam swoje dziecko 8 godzin po porodzie i to tylko dlatego, że wybłagałam, że przekonałam lekarzy, że nie wystarczy mi wiedzieć, że z córeczką wszystko jest dobrze. Musiałam ją zobaczyć... Na ręce mogłam ją wziąć dopiero po 2. tygodniach. Każdy pytał mnie, jak mogłam nie zauważyć, że moja córka jest tak strasznie chora. I jak nikt w okresie ciąży nie zauważył ogromnej wady serca, która przeszkadzała jej w oddychaniu. Pierwsze 7 miesięcy życia Daryny żyliśmy nadzieją, że wszyscy się mylą. Że już zaraz zacznie jeść, raczkować, mówić... Niestety tak się nie stało... Jeden z profesorów po pierwszej konsultacji od razu rozpoznał chorobę. Stwierdził zespół OHDO. Powiedział, że to się zdarza raz na milion, że wygraliśmy na loterii. Niestety nie była to szczęśliwa wygrana... Nie wiemy, co będzie dalej. Czy nasza córcia opanuje sztukę prowadzenia rozmów? Czy będzie chodziła? Czy przeżyje dłużej niż 4 lata? Kochamy ją ponad wszystko... Czasami dajemy się ponieść fantazji i wyobrażamy sobie, jak nagle mówi, że ma już tego dość, wstaje i zaczyna biegać ze swoim braciszkiem, który czeka na to bardziej niż my.  Błagamy o pomoc. Z Waszym wsparciem jest nadzieja na lepszą przyszłość i lepsze funkcjonowanie naszej córeczki. Musimy dostosować dom do jej potrzeb, zakupić sprzęt rehabilitacyjny, zapewnić leczenie i rehabilitację. Prosimy, nie przechodźcie obojętnie... Rodzice

121 zł
Oliwier Opyrchał
7 days left
Oliwier Opyrchał , 3 years old

Pomóż Oliwierkowi w walce o sprawność!

Oliwierek od swoich pierwszych chwil charakteryzował się sprawnością na bardzo niskim poziomie. Choć lekarze uspokajali nas, że "taka jego uroda" i na pewno z czasem zacznie rozwijać się w prawidłowym tempie, wiedzieliśmy, że z naszym synkiem dzieje się coś złego. Nie odpuściliśmy. Gdy synek miał 4-6 miesięcy potrafił jedynie leżeć na pleckach i przekręcać się na brzuszek. Nie miał siły, by utrzymać główkę i wyciągnąć do przodu rączki. Nie przygotowywał się do raczkowania. Gdy skończył 7 miesięcy, udaliśmy się do fizjoterapeuty, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania. Stan Oliwiera nadal był taki sam. Kilka miesięcy później trafiliśmy do innego lekarza, który ocenił rozwój syna na taki, który osiąga dziecko w wieku 3. miesięcy! Po wielu badaniach zdiagnozowano choroby neurologiczne, które wpływały na opóźniony rozwój synka... Zaczęła się intensywna rehabilitacja i realizowanie w domu zaleconych ćwiczeń. Zauważyliśmy progres – Oli zaczął pełzać i przemieszczać się samodzielnie. To był dla nas cud... Chwilę później potrafił już raczkować! Nadal jego stopa i ręka prawej strony ciała wykazują napięcie – palce u stopy chowają się do środka, ręka jest bardziej w przykurczu, ale walczymy dalej!  Niesamowitym uczuciem byłoby zobaczyć, jak nasz synek chodzi. Wiemy jednak, że na to będziemy musieli jeszcze poczekać. Oliś zaczął progresować również poznawczo. Zaczął wymawiać więcej słów, choć bardzo ciężko nadrobić mu miesiące, których nikt mu już nie przywróci... Obecnie radzi sobie w wielu kwestiach samodzielnie. Jednak nie umie się jeszcze sam ubrać, a niebawem skończy 3 latka... Robimy wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić naszemu synkowi wszystko, co niezbędne do prawidłowego rozwoju. Niestety koszty są porażające. Oliś w przyszłości będzie wymagał przeprowadzenia kosztownych badań genetycznych, zakupienia ortez, które są przygotowywane indywidualnie... Obecnie jednak największą potrzebą jest zapewnienie mu fizjoterapii, rehabilitacji i codziennego wsparcia! Bardzo prosimy o pomoc, sami nie damy rady... Rodzice

121 zł
Michał Wachowicz
Michał Wachowicz , 5 years old

Każdego dnia walczymy o przyszłość Michałka!

Zawsze marzyliśmy o dużej rodzinie. Mamy to szczęście, że los obdarował nas szóstką cudownych dzieci! Ponad wszystko zależy nam, żeby wszystkie nasze pociechy miały dobre relacje. Niestety, ze względu na problemy z Michałkiem, często jest to utrudnione. Wszystko zaczęło się, gdy synek miał 1,5 roku. Zauważyliśmy, że jest bardzo wycofany, unika kontaktu wzrokowego. Martwiło nas też, że Michał nie reaguje, gdy do niego mówimy. Wkrótce zaczęły pojawiać się pierwsze zachowania agresywne, które niestety trwają do dziś. Synek jest pod stałą opieką wielu specjalistów. To dzięki nim otrzymaliśmy diagnozę – autyzm. Chodzimy z nim do psychiatry, psychologa, logopedy. Uczęszcza też na rehabilitację i zajęcia sensoryczne. Wiemy, że zajęcia są konieczne dla jego prawidłowego rozwoju i chcielibyśmy móc mu zapewnić, jak największą ich ilość. Niestety są to ogromne koszty… Na co dzień Michał chodzi do przedszkola integracyjnego. Jesteśmy spokojni, bo wiemy, że mam tam zapewnioną odpowiednią opiekę. Synek jest bardzo nieprzewidywalny i w domu bardzo często wykazuje zachowania agresywne. Bardzo się boimy, że zrobi sobie krzywdę lub skaleczy swoje rodzeństwo. Wiemy, że tylko ciężka praca i profesjonalna opieka specjalistów może pomóc Michałowi zacząć lepiej radzić sobie z emocjami. Nie możemy pozwolić, żeby pieniądze zaważyły na przyszłości naszego dziecka. Każda pomoc to dla nas nieocenione wsparcie, za które z całego serca dziękujemy. Rodzice

121 zł
Maciej Słomiński
Maciej Słomiński , 64 years old

Save Mike's hand!

Help me gather money for medical purposes (reconstruction of two fingers of the left hand). I lost three fingers of my left hand during carpentry work on June 16. Two were sewn, but they don't work. There is a chance for the reconstruction and re-operation of two fingers. The cost of the operation is high, so I am asking for a donation. Every penny is welcome. Thank you! Maciej

120 zł
Damian Błachowiak
Damian Błachowiak , 6 years old

Mój synek nie mówi... POMÓŻ!

Damianek to mój jedyny ukochany synek. Jestem samotną mamą. Kocham moje dziecko nad życie i robię wszystko, co w mojej mocy, żeby zapewnić mu to, czego potrzebuje. Jednak wyzwania, z którymi mierzę się każdego dnia, różnią się od codzienności większości rodziców… Gdy Damian poszedł do przedszkola, zauważyłam, że nie rozwija się tak, jak inne dzieci. Szczególnie martwił mnie fakt, że synek nie mówił. Udałam się z nim do poradni pedagogicznej. Droga po diagnozę była długa i żmudna… Po 1,5 roku w końcu ją otrzymaliśmy – autyzm.  Damian jest bardzo energicznym dzieckiem. Próbuje uczestniczyć w interakcjach z innymi dziećmi, ale sprawia mu to dużą trudność. Inni często nie rozumieją, dlaczego nie mówi, dlaczego się denerwuje i krzyczy… Takie sytuacje są dla niego ciężkie, ale i mi jako matce pęka serce, gdy widzę, że świat nie akceptuje mojego synka. Obecnie Damian uczęszcza do prywatnego przedszkola terapeutycznego, ma zapewnioną tam niezbędną opiekę. Dodatkowo jest pod stałą kontrolą psychologa, psychiatry, neurologa i uczęszcza na zajęcia terapii sensorycznej. Życie mojego dziecka to codzienna walka o sprawność, samodzielność i umiejętność mówienia. W tej chwili Damian komunikuje się ze mną tylko hasłami: „tak” i „nie”. Gdy coś chce, wskazuje to palcem. Synek nie może wyrazić słowami tego, co myśli. Nie raz jego bezradność przeradza się w płacz i krzyk… Każdy dzień to dla mnie ciężka praca nad rozwojem Damianka, ale wierzę, że w końcu przyniesie ona efekty. Dlatego zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o wsparcie… Wiem, że pewnego dnia usłyszę, jak mój synek mówi mi, że mnie kocha. Mama Damianka

120 zł
Dawid Głowacki
Dawid Głowacki , 19 years old

Nowy wózek może odmienić moją codzienność❗️Bardzo proszę o wsparcie 🚨

W ciąży nie było żadnych niepokojących objawów. Moi rodzice byli pewni, że urodzę się zdrowy i tak też się stało. Przez pierwsze lata mojego życia rozwijałem się prawidłowo. To niestety miało się niebawem zmienić. Około 6 lat temu zacząłem odczuwać ból nóg, który niestety nie mijał… Bardzo nas to zaniepokoiło, dlatego podjęliśmy szczegółową diagnostykę. Niestety dopiero po dłuższym czasie poznaliśmy diagnozę. Cierpię na choroby neurologiczne i niepełnosprawność narządu ruchu. Ze względu na swoje problemy zdrowotne poruszam się wyłącznie na wózku inwalidzkim.  Uczęszczam na rehabilitację 2 razy w tygodniu. Niestety lekarze dotychczas nie zaproponowali żadnego leczenia. Pozostaje mi ćwiczyć, by nie doprowadzić do postępu choroby. Na co dzień mieszkam z rodzicami, którzy bardzo mnie wspierają. Mogę również liczyć na dziewczynę, która zawsze jest przy mnie i nie pozwala się poddać. Interesuję się samochodami, posiadam prawo jazdy i własne auto, jednak potrzebuję pomocy z wózkiem – jest za ciężki i za duży, żebym mógł go sam schować.  Chciałbym zebrać pieniądze na zakup nowego wózka, który sprawi, że będę jeszcze bardziej samodzielny niż dotychczas. Chcę również zacząć pracę oraz rozwijać się zawodowo pomimo niepełnosprawności. Planuję też zamieszkać z moją dziewczyną, która bardzo mi pomaga z wózkiem. Nie mogę pozwolić, by niepełnosprawność przekreśliła całą moją przyszłość. Pomimo choroby jestem szczęśliwym i aktywnym człowiekiem. Z Waszym wsparciem będę mógł korzystać z życia jeszcze bardziej… Bardzo proszę o pomoc! Dawid

120 zł
Michał Bednarczyk
Michał Bednarczyk , 15 years old

Michał wymaga stałej rehabilitacji! Pomóż zadbać o jego przyszłość!

Moje dziecko nie otrzymało takiej samej szansy, jak jego rówieśnicy. Jego samodzielność, niezależność, sprawność stoją dziś pod wielkim znakiem zapytania. Michał wymaga mojej pomocy we wszystkich codziennych czynnościach. Z całych sił staram się zapewnić mu konieczne wsparcie. Zajmuję się synem sama, więc to wyzwanie momentami mnie przerasta... Michał urodził się w 35. tygodniu ciąży z wodogłowiem pokrwotocznym i wadą serca. Przeszedł kilka operacji założenia i wymiany drenażu komorowo-otrzewnowego. W 5. miesiącu życia zachorował na ropne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Kilkakrotnie musiał walczyć o życie! Do dziś synek zmaga się z wieloma problemami zdrowotnymi: wodogłowie, mózgowe porażenie dziecięce, padaczka, niedowład prawostronny, zanik mięśni, wada wzroku, oczopląs.... Cała lista diagnoz sprawia, że konieczna jest intensywna rehabilitacja, która pochłania ogromne koszty.  Obecnie Michał przyjmuje leki z powodu epilepsji, niestety napady dalej występują. Postępujący zanik mięśni sprawia, że porusza się z coraz większym trudem. Nastąpił też duży regres intelektualny – syn nie rozumie prostych poleceń, ma duże problemy z przyswajaniem wiedzy.  Od września rozpoczął naukę w szkole przysposabiającej do pracy, aby mieć w przyszłości większe szanse na samodzielność. Bardzo chętnie się uczy i bierze udział we wszystkich możliwych zajęciach praktycznych.  Michał lubi grać w szachy, a także śpiewać. Mimo stanu zdrowia jest bardzo wesołym chłopcem. W związku z postępującą niepełnosprawnością ruchową Michał wymaga jeszcze częstszej rehabilitacji niż dotychczas. Dzięki Waszej pomocy zauważalne są efekty, które musimy jeszcze bardziej wzmocnić! Jesteście moją nadzieją, ostoją w tym trudnym czasie. Błagam, jako matka, o pomoc dla własnego dziecka. Boję się sytuacji, w której nie będzie mnie stać na leczenie dziecka! Tylko z Wami uda się mu pomóc… Mama Michała

120 zł
Anna Misztal
Anna Misztal , 35 years old

Proszę o pomoc, proszę o nadzieję...

Po latach szukania pomocy, walki o siebie i o marzenia, okazało się, że ostatnią nadzieją jest metoda in-vitro.  Historia zaczęła się dużo wcześniej, a starania o ciążę trwały 3 lata. W tym czasie pojawiały się kolejne trudności: zespół policystycznych jajników, podwyższony poziom tsh.  Później zaczęły się historie z pozytywnymi testami i poronieniami biochemicznymi oraz poronieniami po inseminacji. Nie jest mi łatwo o tym pisać i nie sposób opisać bólu, który towarzyszył mi za każdym razem…  Zderzyłam się ze ścianą. Jednak pragnęłam znaleźć przyczynę tych problemów. Wiedziałam, że tylko wtedy będę mogła podjąć odpowiednie działania.  Wylądowałam na drugim końcu Polski, gdzie potwierdzono moje własne przypuszczenia. Lekarze postawili w końcu diagnozę: zespół policystycznych jajników, Hashimoto, insulinooporność, problemy hematologiczne (trombofilia), endometrioza. Tego było zbyt wiele! Czas ucieka. Bardzo pragnę urodzić dziecko i zostać mamą. Jednak jedynym sposobem, aby było to możliwe, jest metoda in-vitro. Proszę o pomoc, proszę o nadzieję.  Ania

118,00 zł ( 0.73% )
Still needed: 15 840,00 zł

Follow important fundraisers