

Nie pozwól, by ten okrutny ból odebrał mi radość z życia!
Fundraiser goal: Zakup leków
Donate via text
Fundraiser goal: Zakup leków
Fundraiser description
Mieliście kiedyś tak, że Wasz świat nagle się zawalił? U mnie stało się to po 30. urodzinach, kiedy pojawił się ból, promieniujący od krzyża do połowy uda lewej nogi. Czuję się, jakbym był o wiele starszy.
Każdy dzień to walka z potwornym bólem. Marzę o jednym: o powrocie do życia sprzed bólu. Chcę znów pracować, korzystać z uprawnień na obsługę maszyn, na które ciężko pracowałem i przestać być więźniem własnego ciała. Zebrane środki pozwolą mi na kompleksową diagnostykę i leczenie, Może to mi dać mi szansę na normalne życie — to bez bólu.
Moje życie zmieniło się nie do poznania. Zawsze byłem aktywnym człowiekiem, cieszącym się dobrym zdrowiem. Pracowałem i realizowałem swoje pasje, korzystając z każdego dnia. Wszystko zaczęło się niespodziewanie, zaledwie miesiąc po skończeniu 30. urodzin. Poczułem wtedy silny ból w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, promieniujący aż do uda. Codzienne czynności stały się wyzwaniem. Nic wtedy nie przynosiło ulgi.
W 2022 r. kiedy ból, który wcześniej traktowałem jako zwykłe zmęczenie po pracy, zaczął mnie bardzo ograniczać, musiałem poprosić o zwolnienie lekarskie. Codziennością stały się zastrzyki, wizyty u wielu specjalistów oraz fizjoterapia. Prywatna diagnostyka mocno nadszarpnęła mój budżet.
Natomiast ból nie ustępował i był spazmatyczny. Podczas rehabilitacji kręgosłupa miałem robiony zabieg gastroskopii, okazało się, że mam nadżerki. Pojawiało się u mnie tylko jedno pytanie: „Co jest powodem tak licznych zmian chorobowych w tak krótkim czasie?”
Przez chorobę pogorszyła się moja sytuacja finansowa. Musiałem zrezygnować z pracy w przemyśle betoniarskim i podjąłem lżejsze zatrudnienie, by nie doprowadzić do granic możliwości kręgosłupa. Zacząłem wtedy dostarczać posiłki do szpitali.
Niestety nowa praca oznaczała również niższe zarobki, ledwo wystarczające na podstawowe potrzeby. Ból, który towarzyszy mi każdego dnia, sprawia, że już nie czuję się sobą. Obecnie jestem zmuszony pożyczać pieniądze na dalsze leczenie. Jest to dla mnie niezwykle trudne, ponieważ stanowi to ogromne obciążenie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne.
Bez Waszej pomocy nie jestem w stanie poradzić sobie z rosnącymi kosztami. Dlatego proszę o wsparcie finansowe – każda złotówka ma dla mnie ogromne znaczenie. Pomóżcie mi odzyskać zdrowie i wrócić do życia, które przynosi radość i uśmiech, a nie ból i cierpienie. Dziękuję z całego serca za każdą pomoc.
Adam