Aldona traci kontrolę nad własnym ciałem - pomóż w walce z nieuleczalną chorobą!

Leczenie, rehabilitacja, sprzęt medyczny, dojazdy
Ends on: 19 June 2023
Fundraiser description
Są choroby, które zakradają się po cichu. Pozwalają cieszyć się ułudą zdrowego życia, atakując wtedy, gdy z ufnością patrzysz w przyszłość. A potem, dzień po dniu, odbierają wszystko, zostawiając Cię sparaliżowanym, bez możliwości ruszenia ręką i nogą...
"Przez lata żyłam zupełnie nieświadoma, że w moim organizmie panoszy się okrutny przeciwnik, który po cichu zabierał mi zdrowie. Dopiero 7 lat temu zdiagnozowano u mnie stwardnienie rozsiane, które od tamtej pory postępuje błyskawicznie.
Pierwsze objawy były bardzo niepozorne i wydawały się całkowicie niegroźnie. Niestety, z każdym rokiem zaczęły przybierać na sile i stopniowo odbierać mi to, co najcenniejsze – sprawność i samodzielność.
Dziś, moje mięśnie są bardzo osłabione. Ciężko mi wyjść na spacer, na zakupy czy do lekarza. Nogi po zaledwie krótkiej chwili chodzenia, odmawiają mi posłuszeństwa. Niestety, to nie koniec...
Pojawiły się także ogromne zaburzenia wzroku. Bardzo słabo widzę, nawet kiedy noszę okulary! Dodatkowo od dłuższego czasu, zauważam znaczne problemy we wszystkich sferach poznawczych, zwłaszcza w obszarze pamięci. Coraz częściej zdarza mi się nie rozpoznawać twarzy bliskich, zapominać ważnych wydarzeń z życia córki czy imion znajomych. To dla mnie bardzo trudne i bolesne...
Ponadto codziennie towarzyszy mi ogromna męczliwość, która powoduje, że coraz częściej nie mam siły wstać z łóżka. Nieustannie ogarnia mnie zmęczenie, z którym nie jestem w stanie walczyć...
Moje życie zamieniło się w koszmar, z którego nie da się obudzić. Stwardnienie rozsiane zabiera mi codziennie więcej i więcej... Boję się myśleć, co jeszcze stracę. Chcę walczyć! Sama jednak nie dam rady...
Choroba jest nieuleczalna, jednak wiem, że leczenie i intensywna rehabilitacja może ograniczyć jej skutki i zahamować szybki postęp. Niestety, koszty są ogromne i znacznie przekraczają moje możliwości finansowe...
Jestem w tragicznej sytuacji, przez chorobę nie mogę podjąć pracy. Dlatego zwracam się do wszystkich osób o wielkich sercach, by pomogli zebrać pieniądze na profesjonalną rehabilitację oraz dalsze leczenie.
Każda złotówka to dla mnie szansa na lepsze życie.
Proszę, pomóż mi..."
Aldona