Alicja Panek - main photo

W głowie Ali pękł tętniak❗️Błagam, ratuj moją żonę!

Fundraiser goal: Roczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym, dostosowanie domu do potrzeb obecnych

Fundraiser organizer:
Alicja Panek, 55 years old
Rusocice, małopolskie
Przebyty krwotok podpajęczynówkowy z krwiakiem śródmózgowym i krwotokiem dokomorowym, przebyta embolizacja tętniaków, ostra niewydolność oddechowa, encefalopatia niedotlenieniowo-niedokrwienna, zatrzymanie krążenia ze skuteczną resuscytacją, śpiączka
Starts on: 12 September 2025
Ends on: 13 March 2026
PLN 51,406(13.42%)
Still needed: PLN 331,573
DonateDonated by 844 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0840306
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0840306 Alicja
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Alicja a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.

Fundraiser goal: Roczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym, dostosowanie domu do potrzeb obecnych

Fundraiser organizer:
Alicja Panek, 55 years old
Rusocice, małopolskie
Przebyty krwotok podpajęczynówkowy z krwiakiem śródmózgowym i krwotokiem dokomorowym, przebyta embolizacja tętniaków, ostra niewydolność oddechowa, encefalopatia niedotlenieniowo-niedokrwienna, zatrzymanie krążenia ze skuteczną resuscytacją, śpiączka
Starts on: 12 September 2025
Ends on: 13 March 2026

Fundraiser description

8 sierpnia 2024 roku to dzień, który nie zwiastował nic złego. Żona pojechała, jak co rano, do pracy. Była zdrowa, nie skarżyła się na nic. Przeważnie około 16.00 była już w domu. Tamtego dnia nie wróciła. Ogarnęła mnie panika. Przeczuwałem coś bardzo złego.

Karetka zabrała żonę z przystanku. Tylko tyle wiem. Pękł tętniak w głowie. Doszło do krwotoku. Na OIOM-ie przybywała ponad trzy tygodnie. Później Alę przeniesiono na oddział neurologii pourazowej. Tam jej stan zaczął się stabilizować. Próbowaliśmy ją sadzać, karmiliśmy z łyżki – jadła, świetnie sobie radziła, potrafiła się nawet sama podpisać! Była świadoma.

Alicja Panek

To szczęście nie trwało długo. Z dnia na dzień dostaliśmy telefon ze szpitala, że doszło do zatrzymania akcji serca. Resuscytacja została podjęta zbyt późno. Doszło do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu. Moja ukochana żona wróciła na oddział intensywnej terapii. 

Jej stan drastycznie się pogorszył. Dziś żona cierpi na niedowład czterokończynowy. Nie potrafi poruszać nogami ani rękami. Nie wykonuje najprostszych poleceń. Jest nieświadoma, nie ma z nią żadnego kontaktu. Nie wiem, czy mnie poznaje, czy pamięta, kim jestem. Od ponad roku nie widziałem na twarzy mojej żony uśmiechu. Ciągle tylko ten wszechogarniający smutek. 

Walka o zdrowie mojej żony to najtrudniejsza walka, z jaką przyszło mi się mierzyć. Nie zostawiam jej samej nawet na minutę. Chcę wciąż przy niej być, pilnować, dbać o to, by nie wydarzyło się już więcej nic złego. 

Alicja Panek

Choć to minimalne zmiany, ja widzę, że rehabilitacja działa. Żona jest silniejsza, mocniejsza. Mocno wierzę w to, że się nie podda. Kibicuję jej z całych sił. Wierzę, że przyjdzie dzień, w którym znów się uśmiechnie, w którym znów usłyszę jej głos.

Aby jednak tak się stało, konieczna jest intensywna rehabilitacja, stałe ćwiczenia. Wiem, że przed nami długa i trudna droga. Nie mogę jednak pozwolić na to, by pieniądze stanęły na przeszkodzie w walce o zdrowie Ali. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc do Was, drodzy Darczyńcy. Proszę, podarujcie mojej żonie jeszcze choć jeden, szczery uśmiech. Będę wdzięczny za każde okazane wsparcie. 

Jerzy, mąż Ali

Alicja Panek

Select a tag
Sort by
  • HKołodziej
    HKołodziej
    Share
    PLN 100
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 200
  • roman maciantowicz
    roman maciantowicz
    Share
    PLN 100
  • Bf
    Bf
    Share
    PLN 20
  • M
    M
    Share
    PLN 50
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN X