

Młoda mama spędziła pod wodą dziesięć minut! Jej stan wymaga natychmiastowej pomocy!
Fundraiser goal: Pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Fundraiser description
Tak bardzo chciałbym cofnąć czas, by zatrzymać ją wtedy w domu… Codziennie zastanawiam się, jak wyglądałoby nasze życie, gdyby Alina nie pojechała w ten dzień do pracy. W momencie wypadku, wizja naszej szczęśliwej rodziny runęła jak domek z kart. Nie mogę się z tym pogodzić…
Moja ukochana narzeczona doznała tragicznego wypadku. Warunki na jezdni były bardzo złe. Przez ostatnie dni padał deszcz, a na drodze było bardzo ślisko. Alina zawsze jeździła bezpiecznie. Wtedy szczególnie, bo za kilka miesięcy na świat miał przyjść nasz mały synek. Niestety, okrutny los pokrzyżował nam plany…
Samochód Aliny wpadł w poślizg, przewracając się na dach. Moja ukochana straciła przytomność. Pojazd wpadł do rowu wypełnionego wodą, pozbawiając ją tlenu oraz utrudniając całą akcję ratunkową. Świadkowie zdarzenia bezskutecznie próbowali ją uwolnić. Kiedy służby pojawiły się na miejscu zdarzenia, Alina przebywała w wodzie już dziesięć minut.
Resuscytacja się udała, jednak w trakcie pobytu w szpitalu pojawiły się napady padaczkowe. Jej życie było zagrożone. Wymagała podania leków, jednak część z nich musiała poczekać do czasu porodu. W dwudziestym siódmym tygodniu ciąży lekarz podjął decyzję o cesarskim cięciu. Nie tak wyobrażałem sobie narodziny syna… Byłem załamany.
Z chwilą zakończenia ciąży rozpoczęto farmakoterapię stymulującą funkcje mózgu. Kiedy otworzyła oczy, przepełniła mnie euforia szczęścia. Każda najmniejsza poprawa jej stanu daje mi nadzieję, że moja ukochana wyzdrowieje.
Dziś Alinie udaje się pozostawać przytomną przez dłuższy czas, spełniać proste polecenia oraz patrzeć na mówiącą osobę. Oddycha samodzielnie i na nowo uczy się przełykać. Jej stan wciąż wymaga jednak kosztownego leczenia oraz intensywnej rehabilitacji.
Pomimo prowadzonej fizjoterapii ma przykurcze górnych i dolnych kończyn. Nie potrafi chodzić. Jest bardzo słaba i potrzebuje stałej opieki.
Wierzę, że nasze marzenia o szczęśliwej rodzinie się spełnią. Razem wychowamy naszego malutkiego synka i weźmiemy przepiękny ślub. Droga do celu nie będzie łatwa. Potrzebuję środków, by umieścić moją ukochaną w ośrodku specjalizującym się w rehabilitacji neurologicznej. Niestety, to wydatek, który przewyższa nasz domowy budżet. Proszę, spraw by moja ukochana wróciła do domu!
Olek