

Nasze maleństwo walczy z przerażającą chorobą❗️Prosimy, pomóż Anastazji pokonać NEUROBLASTOMĘ❗️
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, pobyt, artykuły higieniczne
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
1 Regular Donor
Join- Anonymousstarted monthly donation
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, pobyt, artykuły higieniczne
Fundraiser description
Całą rodziną wyczekiwaliśmy chwili, w której będziemy już wszyscy razem. Odliczaliśmy tygodnie, a później dni. Czuliśmy w sobie ogromną radość! Również nasze cztery starsze córeczki cieszyły się na spotkanie najmłodszej siostry. 29 marca 2025 roku na świat przyszła Anastazja, a my od razu ją pokochaliśmy! Niestety niedługo później otrzymaliśmy przerażającą wiadomość...
Po porodzie nasze maleństwo przeszło szereg badań, w tym USG. Okazało się, że w prawym nadnerczu znajduje się zmiana. Początkowo wydawało się, że to „tylko” torbiel, jednak lekarze szybko potwierdzili, że to GUZ! Co gorsza, następny wynik wykazał, że rośnie on błyskawicznie... W maju guz był już dwukrotnie większy!
To wszystko bardzo zaniepokoiło nas i lekarzy. Anastazja natychmiast została przetransportowana karetką do szpitala w Warszawie. Następne tygodnie spędziła z mamą na oddziale i przeszła dalszą diagnostykę. W domu został tata z pozostałymi córkami. To były dla nas niezwykle trudne chwile. Chwile strachu o to, co przyniesie przyszłość. W końcu zapadła decyzja, że konieczne będzie przeprowadzenie poważnej operacji – resekcji nadnercza z guzem!

Zabieg odbył się na początku lipca 2025 roku. Dopiero wtedy dowiedzieliśmy się, z jak poważnym przeciwnikiem musimy się zmierzyć. Badanie usuniątej zmiany potwierdziło u naszej córeczki NEUROBLASTOMĘ! Byliśmy w szoku...
Co gorsza, na początku października u Anastazji pojawiła się WZNOWA wraz ze zmianami w wątrobie! Nie mogliśmy uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę... Córeczka musiała rozpocząć chemioterapię, która będzie obejmowała łącznie 10 cykli. Po pierwszym wypadły jej włoski, których i tak nie miała zbyt wiele. Do tego doszły liczne skutki uboczne. Konieczne było nawet kilkukrotne przetaczanie krwi, ze względu na anemizację. Na dniach rozpoczynamy 4. cykl.

To jednak nie jedyne problemy, z którymi musimy się zmierzyć. Anastazja ma także wadę serduszka i obustronny niedosłuch. Tak naprawdę dotychczas więcej czasu spędziła w szpitalach niż w domu... Dla naszej rodziny jest to bardzo trudne. Chwile rozłąki i strach o naszą kruszynkę nie dają nam spokoju. Również nasze starsze córki bardzo przeżywają to wszystko...
Jednak patrząc na Anastazję, nie tracimy nadziei, że przetrwamy ten okres, że ona wyzdrowieje. Widzimy w niej niesamowitą siłę i mimo wszystkich wyzwań stawianych przez diagnozy ona pozostaje energicznym, ruchliwym dzieckiem. Nie możemy się więc poddać i będziemy dalej walczyć! Do tego jednak tak ważne jest stałe wsparcie wielu specjalistów, kontynuowanie leczenia i wykonywanie regularnych badań kontrolnych. Niestety to wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami...
Dlatego dziś chcielibyśmy się zwrócić do Was z ogromną prośbą. Nie dla siebie, ale dla naszej malutkiej córeczki, która bardzo potrzebuje specjalistycznej pomocy. Prosimy, zawalczcie z nami o jej zdrowie i przyszłość. Razem pokonajmy tę okrutną chorobę!
Rodzice Anastazji