By sprawność nie pozostała tylko marzeniem!

Ania nigdy nie poznała, jak to jest być zdrowym człowiekiem. Urodziła się z chorobą Blounta Bergera, która od pierwszych dni skazała ją na niepełnosprawność. Odebrała to co niezwykle cenne — samodzielność. 

Córka ma dziś 14 lat. Nie może żyć jak każda nastolatka. Niepełnosprawność postawiła na jej drodze bariery nie do przejścia. Ania przestała poruszać się samodzielnie, chodzi wyłącznie o kulach. Pomimo że dzięki nim ma szansę na kolejne kroki, kule bardzo jej doskwierają. Od codziennego użytkowania pojawiają się siniaki, obicia, ogromny ból. Już nie bolą tylko nogi, ale także ręce. Aby ulżyć jej w bólu, Ania oczekuje na operację w klinice w Otwocku. Córka ma ogromną nadzieję, że dzięki niej koszmar się skończy. Że w końcu będzie mogła normalnie żyć. 

Jestem samotną matką, bardzo ciężko jest mi utrzymać dom i zapewnić córce odpowiednie leczenie. Leki, rehabilitacja, wizyty u lekarzy i dojazdy to ogromne koszty. Bardzo proszę o pomoc. Sprawność i zdrowie córki są dla mnie najważniejsze.

Irena, mama