Money box finished
Money box

AniołyTosidlaOli

Organizer's avatar
Organizer:Sylwia chmura

The money box was created on the initiative of the Organizer who is responsible for its content.

Ola Dzienniak, roczna dziewczynka z rzadką wadą serca znowu potrzebuje pomocy. Przedłużający się pobyt w szpitalu i ogromna liczba badań sprawiły, że na fundacyjnym koncie Oleńki brakuje pieniędzy. A te potrzebne są, by dziecko mogło przeżyć. Liczy się każda złotówka.
Ola Dzienniak urodziła się w 35. tygodniu ciąży, uzyskując 10 punktów w skali Apgar. Na początku nic nie wskazywało na to, że dziewczynka ma problemy ze zdrowiem. Jednak w drugiej dobie życia dziecka, lekarze zauważyli niepokojące objawy i Ola natychmiast została przewieziona do Kliniki Kardiologii Dziecięcej. Przeprowadzone tam badania wykazały, że stan zdrowia Oleńki jest bardzo zły. Okazało się, że dziewczynka cierpi na rzadką wadę serca w postaci wspólnego pnia tętniczego IV typu. Można ją naprawić wyłącznie operacyjnie, ale w Polsce nie było na to szans.
Rodzice Oli pomocy szukali u wielu specjalistów, którzy ratują dziecięce serduszka. Konsultowali się z prof. Malcem z Niemiec i prof. Carottim z Włoch. Nikt nie był w stanie podjąć się leczenia dzieckaPomoc zaoferowali dopiero lekarze z Lucile PAckard Children's Hospital w Stanach Zjednoczonych, ale ostatecznie Ola zakwalifikowała się na leczenie w Klinice w Austrii.
Pod koniec 2020 r. rodzicom Oli udało się zebrać odpowiednią kwotę i wyjechali z córeczką do Austrii. "Tamtejsi specjaliści byli jedynymi w tej części świata, którzy podjęli się leczenia. Było ciężko i jest ciężko, ale nasza królewna wciąż żyje i jest z nami, a jej serduszko, choć bardzo zmęczone, nadal bije" - relacjonuję rodzice dziewczynki.
Ola operację przeszła 27 października 2020 r. w klinice w Linz, ale walka o jej życie trwa. W czasie badań przygotowawczych do operacji okazało się, że u dziewczynki utworzyło się nadciśnienie płucne, które nie dość, że stworzyło miertelne zagrożenie dla życia dziecka, to utrudniło zabieg. Lekarze operacji się jednak podjęli, licząc, że ciśnienie zmaleje. W planach była rekonstrukcja prawidłowej anatomii tętnic i pnia płucnego oraz zamknięcie ubytku między komorami. W czasie zabiegu pojawiły się jednak komplikacje i lekarze byli zmuszeni rozłożyć naprawę serduszka na 2 etapy. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść.
Po operacji Ola była w stanie krytycznym, ponad miesiąc leżała na Oddziale Intensywnej Terapii, walczyła z zapadniętym płucem i wahaniami parametrów życiowych, przechodziła liczne badania, przyjęła ogromne dawki leków. Później, podczas zabiegu poszerzania tętnic, serce dziewczynki zatrzymało się na minutę i niezbędna była reanimacja.
Obecnie wciąż jestem wraz z Olą na Oddziale Kardiologii. Nie wiemy ile czasu minie, zanim wrócimy do domu przed kolejną operacją, jednak wiemy na pewno dwie rzeczy. Koszt związany z naszym, na ten moment, już ponad 3-miesięcznym, pobytem w Austrii przekroczył wysokość funduszy, które zebraliśmy na pierwszej zbiórce" - mówi mama dziewczynki
I prosi tym samym o kolejną pomoc. Bez niej serduszko jej maleńkiej córki może przestać bić. A przed Olą jeszcze drugi etap leczenia, który odbędzie się w 2021 r. O ile serce dziewczynki będzie na niego gotowe.

PLN 35,038Donated by 1163 people

All funds accumulated in the money box were transferred
directly
to the Beneficiary's account:

Pledge 1.5% of tax

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0074765 Aleksandra

Ola Dzienniak, roczna dziewczynka z rzadką wadą serca znowu potrzebuje pomocy. Przedłużający się pobyt w szpitalu i ogromna liczba badań sprawiły, że na fundacyjnym koncie Oleńki brakuje pieniędzy. A te potrzebne są, by dziecko mogło przeżyć. Liczy się każda złotówka.
Ola Dzienniak urodziła się w 35. tygodniu ciąży, uzyskując 10 punktów w skali Apgar. Na początku nic nie wskazywało na to, że dziewczynka ma problemy ze zdrowiem. Jednak w drugiej dobie życia dziecka, lekarze zauważyli niepokojące objawy i Ola natychmiast została przewieziona do Kliniki Kardiologii Dziecięcej. Przeprowadzone tam badania wykazały, że stan zdrowia Oleńki jest bardzo zły. Okazało się, że dziewczynka cierpi na rzadką wadę serca w postaci wspólnego pnia tętniczego IV typu. Można ją naprawić wyłącznie operacyjnie, ale w Polsce nie było na to szans.
Rodzice Oli pomocy szukali u wielu specjalistów, którzy ratują dziecięce serduszka. Konsultowali się z prof. Malcem z Niemiec i prof. Carottim z Włoch. Nikt nie był w stanie podjąć się leczenia dzieckaPomoc zaoferowali dopiero lekarze z Lucile PAckard Children's Hospital w Stanach Zjednoczonych, ale ostatecznie Ola zakwalifikowała się na leczenie w Klinice w Austrii.
Pod koniec 2020 r. rodzicom Oli udało się zebrać odpowiednią kwotę i wyjechali z córeczką do Austrii. "Tamtejsi specjaliści byli jedynymi w tej części świata, którzy podjęli się leczenia. Było ciężko i jest ciężko, ale nasza królewna wciąż żyje i jest z nami, a jej serduszko, choć bardzo zmęczone, nadal bije" - relacjonuję rodzice dziewczynki.
Ola operację przeszła 27 października 2020 r. w klinice w Linz, ale walka o jej życie trwa. W czasie badań przygotowawczych do operacji okazało się, że u dziewczynki utworzyło się nadciśnienie płucne, które nie dość, że stworzyło miertelne zagrożenie dla życia dziecka, to utrudniło zabieg. Lekarze operacji się jednak podjęli, licząc, że ciśnienie zmaleje. W planach była rekonstrukcja prawidłowej anatomii tętnic i pnia płucnego oraz zamknięcie ubytku między komorami. W czasie zabiegu pojawiły się jednak komplikacje i lekarze byli zmuszeni rozłożyć naprawę serduszka na 2 etapy. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść.
Po operacji Ola była w stanie krytycznym, ponad miesiąc leżała na Oddziale Intensywnej Terapii, walczyła z zapadniętym płucem i wahaniami parametrów życiowych, przechodziła liczne badania, przyjęła ogromne dawki leków. Później, podczas zabiegu poszerzania tętnic, serce dziewczynki zatrzymało się na minutę i niezbędna była reanimacja.
Obecnie wciąż jestem wraz z Olą na Oddziale Kardiologii. Nie wiemy ile czasu minie, zanim wrócimy do domu przed kolejną operacją, jednak wiemy na pewno dwie rzeczy. Koszt związany z naszym, na ten moment, już ponad 3-miesięcznym, pobytem w Austrii przekroczył wysokość funduszy, które zebraliśmy na pierwszej zbiórce" - mówi mama dziewczynki
I prosi tym samym o kolejną pomoc. Bez niej serduszko jej maleńkiej córki może przestać bić. A przed Olą jeszcze drugi etap leczenia, który odbędzie się w 2021 r. O ile serce dziewczynki będzie na niego gotowe.

Donations

Sort by
  • Łukasz G
    Łukasz G
    Share
    PLN 10
  • Łukasz G
    Łukasz G
    Share
    PLN 10
  • Łukasz
    Łukasz
    Share
    PLN 10
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 50
  • Łukasz
    Łukasz
    Share
    PLN 10
  • Łukasz
    Łukasz
    Share
    PLN 10