

Tragiczny wypadek – rok w szpitalu, niewydolność serca, 10 operacji... RATUJ!
Fundraiser goal: Kontynuacja leczenia i rehabilitacji, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Kontynuacja leczenia i rehabilitacji, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Fundraiser description
Wystarczy jedna krótka chwila, by odebrać człowiekowi zdrowie i odmienić całe dotychczasowe życie. Wiele razy zastanawiałam się, co by było, gdybym w tym czasie znajdowała się w innym miejscu… Jak wyglądałoby teraz moje życie?
Ten dzień zapamiętam już na zawsze – moment wypadku przekreślił wszystkie moje plany i marzenia… Było to w listopadzie 2020 roku, a ja jechałam na miejscu pasażera… W szpitalu usłyszałam, że mam uszkodzony kręgosłup i porażenie czterokończynowe.
W 2. miesiącu po wypadku, gdy nadal byłam w szpitalu, doszło do zatrzymania akcji serca. Helikopterem zostałam przetransportowana do Warszawy. Tam spędziłam aż pół roku z dala od rodziny i moich synków. Potem nastał czas rehabilitacji – dopiero po roku od wypadku wróciłam do domu…

Poruszam już rękoma i istnieje nadzieja, że nogi też można będzie usprawnić. Jednak, by to osiągnąć, potrzebuję długiej i kosztownej rehabilitacji. Dlatego zwracam się o pomoc. Jestem mamą i ogromnie pragnę być w pełni sprawna dla moich ukochanych synków.
Dzięki Waszemu wsparciu udało się opłacić dotychczasową rehabilitację. Jestem wam za to niezwykle wdzięczna. Niestety, moja walka o odzyskanie zdrowia i sprawności wciąż trwa, a ja nadal potrzebuję Waszej pomocy.
Wciąż żyję jak bez powietrza. Mam nadzieję, że będę mogła do nich kiedyś powrócić. Myślę, że są ludzie, którzy potrafią zrozumieć, ile to dla mnie znaczy. Będąc zdrową, pomagałam ludziom i zwierzętom. Pracowałam w TOZ-ie i w lecznicy weterynaryjnej, marzyłam o założeniu własnej stadniny. Zawsze byłam aktywna, lubiłam podróże z moimi dziećmi. Bardzo nam tego wszystkiego brakuje…

Lekarze dają nadzieję, dlatego muszę walczyć do skutku. Liczą na mnie moje dzieci, liczy również nasza przyszłość. Długotrwałe wsparcie specjalistów sprawiło, że jestem w stanie już samodzielnie siedzieć i podpierać się rękami. Czuję, że pomału nabieram siły. Z pomocą fizjoterapeuty jestem nawet w stanie na chwilę stanąć na nogach!
Niestety, koszty związane z leczeniem, rehabilitacją oraz zakupem sprzętu są jednak zawrotne...
Proszę, pomóżcie mi odzyskać to, co zabrał okrutny wypadek. Wierzę, że z Waszym wsparciem uda się wypracować naprawdę wiele! Z góry dziękuję za pomoc!
Ania z synkami

- Ania AniaPLN 15
Donation made via money box Licytacje dla Ani!
- Justyna JeżewskaPLN 30
Donation made via money box Licytacje dla Ani!
- Justyna JeżewskaPLN 100
Donation made via money box Licytacje dla Ani!
- Justyna JeżewskaPLN 30
Donation made via money box Licytacje dla Ani!
- Anonymous donationPLN 15
Donation made via money box Licytacje dla Ani!
- Marta GorzkowskaPLN 30
Donation made via money box Licytacje dla Ani!