Anna Wójcik - main photo

Anna Wójcik, 48 years old

Anna Wójcik, 48 years old
Głogów, dolnośląskie
Nowotwór złośliwy piersi
Donate once / monthly
Choose the amount of donation.
Approx.
    Donate via text
    Phone number
    75365
    Text
    0485334
    Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
    HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

    Pledge 1.5% of tax to me

    KRS0000396361
    Purpose of 1.5% of tax0485334 Anna
    Available payment methods:
    BLIK - logo
    Apple Pay - logo
    Google Pay - logo
    Mastercard - logo
    Visa - logo
    Regular support provides Anna a sense of security and help in a difficult situation.
    Anna Wójcik, 48 years old
    Głogów, dolnośląskie
    Nowotwór złośliwy piersi

    Pomóż Ani zawalczyć o swoje zdrowie!

    Moje kłopoty zdrowotne zaczęły się na długo przed poznaniem diagnozy nowotworu piersi. Doznałam wypadku samochodowego, przez co cały kręgosłup został uszkodzony. Wstawiono mi implanty, skierowano na rehabilitację i jakoś udało mi się wrócić do normalnego funkcjonowania.

    Niestety po 12 latach zaczęły pojawiać się spore problemy w odcinku lędźwiowym, przez co konieczne było przeprowadzenie kolejnej operacji, a po niej ponownej rehabilitacji. Następnie wystąpiły silne bóle w odcinku szyjnym i znów operacja, wszczepienie implantów, rehabilitacja. Miałam nadzieję, że to koniec kłopotów zdrowotnych. Ale właśnie wtedy zaczęło się chyba najgorsze...

    W jednej piersi wyczułam u siebie guza. Od razu skierowałam się na badania, zrobiono biopsję i potwierdzono moje największe obawy — nowotwór złośliwy naciekający. Lekarze zdecydowali, że konieczna jest operacja, usunięto wtedy część piersi i 4 okoliczne węzły chłonne. Następnie radioterapia. Na szczęście brak przerzutów. Mimo tego niezbędne było przeprowadzenie operacji usunięcia macicy, jajników i jajowodów, by upewnić się, że w przyszłości na tych narządach również nie pojawią się przerzuty.

    Mój stan zdrowia jest stabilny, ale przede mną jeszcze długa droga dochodzenia do siebie. Radioterapia całkowicie spaliła moją tarczycę, przez co do końca życia będę musiała przyjmować wspomagające leki. 

    Potrzebna mi rehabilitacja, leki, regularne kontrole u onkologa w Zielonej Górze, częste wizyty u endokrynologa i badania USG to spore koszty. Nie poddaję się jednak i chcę w pełni wyzdrowieć. Będę zatem wdzięczna za każdą formę wsparcia. To dużo dla mnie znaczy. Wierzę, że z Waszą pomocą się uda.

    Ania

    Select a tag
    • Anna N.
      Anna N.
      Share
      PLN 50

      Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. :)*