Urgent!
Arleta Dziubińska - main photo

Chcę być częścią ich życia, nie tylko wspomnieniem❗️

Fundraiser organizer:
Arleta Dziubińska, 52 years old
Rogalinek, wielkopolskie
Nowotwór złośliwy sutka
Starts on: 30 December 2024
Ends on: 2 January 2026
PLN 101,212(66.07%)
2 days leftStill needed: PLN 51,980
DonateDonated by 864 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0752121
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0752121 Arleta
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Arleta a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.
Fundraiser organizer:
Arleta Dziubińska, 52 years old
Rogalinek, wielkopolskie
Nowotwór złośliwy sutka
Starts on: 30 December 2024
Ends on: 2 January 2026

Fundraiser description

Diagnoza spadła na mnie jak grom z jasnego nieba – pierwszy dzień wiosny okazał się początkiem walki o każdy kolejny dzień. Z kolejną wiosną na świat mają przyjść moje wnuki, ale to czy je poznam, nie jest takie pewne, ponieważ od marca 2024 roku walczę z rakiem złośliwym piersi. 

Po kontrolnej mammografii w grudniu 2022 roku lekarz zalecił dodatkowe USG. Uspokajał mnie, że nic się nie dzieje, ale coś nie dawało mi spokoju. To nie mogła być „,moja uroda”. W końcu po roku chodzenia od drzwi do drzwi, a potem po miesiącach czekania na diagnozę usłyszałam to, czego każda kobieta boi się najbardziej: „To rak.”

Przeszłam już wiele – chemioterapię, która była dwukrotnie przerywana przez powikłania, mastektomię lewostronną i limfadenektomię... W międzyczasie starałam się zachować spokój i siłę dla mojej rodziny, ale każdy etap tej walki odbierał mi nadzieję. Wiele razy chciałam po prostu usiąść i ryczeć z bezsilności.

Po wynikach histopatologicznych okazało się, że mam raka hormonozależnego, co oznacza wysokie ryzyko wznowy i przerzutów. Nowotwór nie reagował na chemioterapię, jak należy, dlatego lekarze zalecili leczenie lekiem z grupy cyklibów, który daje mi szansę na życie bez nawrotu choroby. 

Niestety, terapia ta nie jest refundowana w mojej sytuacji – kosztuje ponad 6000 zł miesięcznie przez dwa lata! Gdy to usłyszałam, pociemniało mi przed oczami. Choćbyśmy uginali się i próbowali, nawet całą rodziną nie będziemy w stanie zapłacić takiej kwoty.

Do tej pory dawaliśmy radę, wspieraliśmy się nawzajem, ale teraz potrzebuję pomocy, by mieć szansę na przyszłość. Mam dla kogo walczyć – wiosną na świat przyjdą moje wnuki, bliźniaki. Marzę, by je zobaczyć, przytulić, być częścią ich życia.

Niedawno adoptowaliśmy dwa owczarki. Jednemu z nich obiecałam spokojną starość, a mojej rodzinie – że będę walczyć do końca. Ale sama nie dam rady. Każda złotówka, każde udostępnienie tej wiadomości jest dla mnie ogromnym wsparciem. Proszę, pomóżcie mi wygrać tę walkę i zobaczyć lepsze jutro.

Dziękuję z całego serca za każdą pomoc.

Arleta

Select a tag
Sort by
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 500

    Trzymaj się. Powodzenia 😘

  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 100
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN X
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN X
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN X
  • ♥️
    ♥️
    Share
    PLN 20