

Trwa walka o sprawność naszego ukochanego taty! Prosimy, pomóżcie!
Fundraiser goal: Pięciomiesięczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Pięciomiesięczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Fundraiser description
Tata zawsze był naszym filarem. Silny, pracowity i nieustępliwy mężczyzna. Nawet choroba, z którą walczył od 17 lat, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, nie odebrała mu hartu ducha. Zawsze dużo pracował, chętnie pomagał. Mimo że zmagał się z bólem, nigdy nie narzekał. Nie pozwalał sobie na słabość. Do dnia, który odmienił wszystko...
Podczas pobytu za granicą tata poślizgnął się i spadł z murka o wysokości zaledwie 1,5 metra. Niewinna z pozoru sytuacja zakończyła się dramatem. Wskutek wypadku doszło do złamanego kręgosłupa w odcinku szyjnym i uszkodzenia rdzenia kręgowego. Wtedy musiały zostać przeprowadzone dwie operacje ratujące życie. Zaczęła się dramatyczna walka o przetrwanie i wyrok, który wybrzmiał z ust lekarzy: paraliż kończyn dolnych.
To zdanie zatrzymało dla nas czas. Ale w tej ciszy pojawiła się też nadzieja, którą okazała się informacja, że czucie powierzchowne i głębokie zostały zachowane. To może okazać się światełkiem w ciemności, które jeśli go nie zgasimy, przyprowadzi tatę z powrotem do życia.

Dziś przed nami najważniejsza walka, walka o rehabilitację. Intensywną, systematyczną, długotrwałą. Taką, która daje realną szansę na poprawę stanu zdrowia i być może... na powrót do większej samodzielności. Ale tego nie da się zrobić bez wsparcia.
Tata ma tylko 51 lat. Mimo bólu, jaki towarzyszy mu każdego dnia, jest zdeterminowany, by nie poddać się losowi. Dzielnie znosi każdy dzień w szpitalnym łóżku i robi wszystko, co może, z nadzieją, że jeszcze kiedyś uda mu się samodzielnie wstać.
My, jego rodzina, jesteśmy przy nim i też się nie poddamy. Dlatego prosimy, pomóżcie nam zawalczyć o samodzielność taty. Każda wpłacona złotówka to cegiełka do życia, odzyskania jego sprawności i kroku ku większej nadziei. Nie mamy drugiej szansy, mamy tylko tu i teraz.
Z całego serca dziękujemy za każdą formę pomocy. Za modlitwę, za dobre słowo, za wsparcie finansowe. Dzięki Wam możemy wierzyć, że ten dramat nie jest końcem, tylko początkiem nowej drogi naszego ukochanego taty. Ale pamiętajcie: nadzieja jest w Waszej pomocy...
Bliscy
