Bartek Szymczyk - main photo

Lekarze mówili, że nasz syn umrze❗️Zawalcz z nami o Bartka!

Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętu, dostosowanie domu do osoby niepełnospr.

Fundraiser organizer:
Bartek Szymczyk, 32 years old
Trzydnik Duży, lubelskie
Stan po wypadku - wielokrotne złamania kości czaszki i twarzoczaszki
Starts on: 22 October 2024
Ends on: 26 January 2026
PLN 104,203
DonateDonated by 850 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0687053
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0687053 Bartłomiej
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Bartłomiej a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.

Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętu, dostosowanie domu do osoby niepełnospr.

Fundraiser organizer:
Bartek Szymczyk, 32 years old
Trzydnik Duży, lubelskie
Stan po wypadku - wielokrotne złamania kości czaszki i twarzoczaszki
Starts on: 22 October 2024
Ends on: 26 January 2026

Fundraiser description

Już zawsze będziemy kojarzyć Boże Narodzenie z rozpaczliwą WALKĄ O ŻYCIE naszego syna! Dwa lata temu długo wyczekiwane święta, stały się naszym KOSZMAREM! Zamiast szykować się do tradycyjnej kolacji, drżeliśmy z niepokoju w szpitalu! 

To był zwykły grudniowy poranek 23 grudnia 2022 roku, czyli dzień przed Wigilią. Myśleliśmy wtedy już tylko o kolejnych dniach i wspólnie spędzonych chwilach. Bartek wyruszył do pracy, do której jednak nie dotarł… Okazało się, że wydarzył się TRAGICZNY WYPADEK! Pod koła jego samochodu wyskoczył ogromny łoś, który nie dał żadnych szans na zahamowanie! 

Syn trafił do szpitala z wielokrotnymi złamaniami kości czaszki i twarzoczaszki. Był w stanie śpiączki. Święta spędziliśmy przy jego łóżku, a lekarze nie dawali nam nadziei! Do dziś pamiętamy ich słowa: syn i tak umrze”. Te słowa złamały nam serca! To przerażające usłyszeć coś takiego o swoim dziecku! 

Bartłomiej Szymczyk

Tak się jednak nie stało! Lekarze mylili się i Bartek dzielnie walczył o KAŻDY ODDECH! Dopiero w maju zabraliśmy go do domu… Jego stan był jednak na tyle niestabilny, że wielokrotnie musiał wracać do szpitala! To była długotrwała batalia o jego życie! Nie mogliśmy się jednak poddać! 

Niestety, Bartek nadal jest w śpiączce. Są momenty, w których na moment się przebudza, wiemy też, że słyszy nasze głosy. Wierzymy, że czuje naszą obecność i to jak bardzo go wspieramy w tej trudnej walce! 

Gdy tylko stan syna na to pozwolił, rozpoczęliśmy rehabilitację. Widzimy już efekty! Bartek zaczyna reagować na polecenia, podnosi ręce. Może ktoś uważa, że to drobiazg, ale dla niego i dla nas to ogromny sukces! Dlatego zapewniliśmy Bartkowi specjalistyczną pomoc, najpierw w ośrodku rehabilitacyjnym, a obecnie w klinice. 

Bartłomiej Szymczyk

Niedługo syn wróci do domu. Wciąż jednak potrzebuje leczenia i rehabilitacji. Pragniemy dostosować nasz dom do jego potrzeb. Obok naszej opieki i wsparcia specjalistów, potrzebuje dodatkowych sprzętów i urządzeń, w tym nowego wózka, pionizatora oraz windy, bo pokój Bartka znajduje się na piętrze. Do tej pory radziliśmy sobie sami. Niestety koszty cały czas rosną i przekraczają nasze możliwości. 

Bartek to wspaniały człowiek i nie uważamy tak, tylko dlatego, że jest naszym synem! Zawsze uczciwy, pomocny, empatyczny…  Nie potrafił przejść obojętnie obok nieszczęścia innych osób. Teraz to on tak bardzo potrzebuje pomocy! W jego imieniu błagamy Was o wsparcie! Będziemy wdzięczni za każdą pomoc! 

Rodzice Bartka

Select a tag
Sort by