Bartosz od urodzenia zmaga się z mukowiscyzdozą - chorobą genetyczną, która zabiera mu oddech. Jego rytm dnia od zawsze wyznaczają zabiegi, drenaże, inhalacje i rehabilitacja. Mimo starań choroba cały czas postępuje. Bartosz połowę swojego życia spędził w szpitalach, a każda infekcja jest dla niego ogromnym zagrożeniem. Mukowiscydoza uderzyła ze zdwojoną siłą wraz z początkiem 2018 roku. Dwie odmy opłucnowe z komplikacjami, a później zabieg usunięcia pęcherzy rozedmowych i torakoskopie – usunięcie szczytu płuca prawego. Ból uśmierzyć zdołały jedynie morfiną i opioidy. Systematyczne spadki saturacji i płytszy oddech sprawiły, że chłopak coraz więcej czasu musiał spędzać przy koncentratorze tlenu. Szansą na poprawę stanu zdrowia stał się przeszczep płuc. We wrześniu 2020 roku znalazł się dawca i Bartek przeszedł długo wyczekiwany zabieg. Nie jest to jednak koniec walki z mukowiscydozą. Chłopak potrzebuje stałego wsparcia, aby mógł kontynuować leczenie oraz rehabilitację!