

Córeczkę reanimowano na moich oczach! Pomóż w walce o zdrowie Blanki❗️
Fundraiser goal: Rehabilitacja, zakup sprzętu medycznego
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Rehabilitacja, zakup sprzętu medycznego
Fundraiser description
Nic nie zapowiadało takiej tragedii. W końcu ciąża przebiegała prawidłowo, a my odliczaliśmy kolejne dni, czekając na nasz mały cud. Byliśmy wcześniej w szpitalu, wszystko zdawało się być pod kontrolą. Blanka urodziła się 3 czerwca 2023 roku. Niestety, nasza Kruszynka przyszła na świat poprzez cesarskie cięcie w ciężkiej zamartwicy — chwilę później reanimowano ją na moich oczach...
Po 3 minutach serduszko znów zaczęło bić. Dla nas była to wieczność... Córeczkę zaintubowano i podjęto decyzję o przetransportowaniu do innego szpitala. Ja leżałam na stole operacyjnym, walcząc z emocjami i ogromnym strachem... Nasza córeczka oddychała tylko dzięki respiratorowi!

Za naszą zgodą pielęgniarka udzieliła Blance chrztu... Na wszelki wypadek. Nikt nie dawał nam żadnych pewności, że córka przeżyje! Po jednym dniu od cesarskiego cięcia wypisałam się ze szpitala na własne żądanie. Nie mogłam znieść myśli, że Blanka jest w innym mieście i walczy o życie na OIOM-ie.
Choć lekarze kazali przygotować się na najgorsze, po tygodniu wydarzył się CUD! Nasza mała wojowniczka zaczęła samodzielnie oddychać! Rozpoznano u niej encefalopatię niedotleniowo-niedokrwienną, padaczkę oraz mózgowe porażenie dziecięce.

Chociaż Blanka jest jeszcze maleńka, stajemy do walki o jej przyszłość. Nie spodziewaliśmy się takiej tragedii w swoim życiu. Nie wiedzieliśmy, co oznacza strach o własne dziecko — teraz po tych wszystkich doświadczeniach wiemy jedno. Będziemy robili wszystko, co w naszej mocy, żeby córka była kiedyś jeszcze zdrowa i samodzielna!
Dzięki Waszej dotychczasowej pomocy udało się opłacić dotychczasowe leczenie i rehabilitację córeczki. Jesteśmy Wam za to ogromnie wdzięczni! Niestety, nasza walka o jej lepsze jutro wciąż trwa i nadal potrzebujemy Waszego wsparcia.

Mózgowe porażenie dziecięce oraz napady padaczki nie odpuszczają. Blanka staje się coraz słabsza, odczuwa dużo bólu związanych z napięciem mięśni. Pojawiła się jednak nadzieja – terapia komórkami macierzystymi w Tajlandii. Rozmawialiśmy już z jedną z mam dziecka urodzonego w zamartwicy, które przeszło tę terapię i efekty przechodzą najśmielsze oczekiwania!
Jest szansa, że córeczka zacznie się z nami komunikować, zmniejszą się napady padaczki oraz poprawi się napięcie mięśniowe. Niestety, koszty związane z leczeniem, przelotami oraz zakwaterowaniem są niezwykle wysokie.
Marzymy, by Blanka dostała szansę na pokonanie ograniczeń, na które skazały ją kolejne diagnozy. Marzymy, by dostała od losu szansę na szczęśliwe dzieciństwo i samodzielną przyszłość. Dlatego z całego serca prosimy, pomóżcie nam w walce o naszą córeczkę! To właśnie teraz, gdy jest jeszcze małą dziewczynką, możemy wypracować najwięcej!
Rodzice