

Damian walczy z nowotworem mózgu❗️Prosimy o wsparcie❗️
Fundraiser goal: Nierefundowane leczenie onkologiczne, wizyty, specjalistyczna dieta, suplementy
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Nierefundowane leczenie onkologiczne, wizyty, specjalistyczna dieta, suplementy
Fundraiser description
"Pomagając innym, możesz też odnaleźć siebie” - Damian żyje tą dewizą od zawsze. Teraz przyszedł jednak czas, gdy to on potrzebuje wsparcia. Bardzo prosimy o pomoc dla naszego przyjaciela, który walczy z nowotworem złośliwym mózgu!
Damian zawsze był człowiekiem pełnym pasji, który brał z życia jak najwięcej. Jest pedagogiem i terapeutą leczenia uzależnień związanym ze Stowarzyszeniem Monar. Od ponad 25 lat aktywnie działa dla pacjentów ośrodków, zarażając ich pasją do życia, do sportu - wspinaczki, gór, biegów, sztuk walki. Praca Damiana zawsze wykraczała poza to, co zazwyczaj kojarzy się z pracą terapeuty. Często pokazywał swoim pacjentom, jak piękne może być życie.
Niestety od czasu diagnozy musiał zrezygnować ze swoich dodatkowych aktywności. To dla niego bardzo trudne. Skupia się teraz na rodzinie, przyjaciołach, pacjentach.

Problemy ze zdrowiem zaczęły się około 1,5 roku temu. Wtedy Damian zaczął mieć problemy z orientacją i równowagą, coraz bardziej się męczył. Wiązał to z nieodpowiednią suplementacją i wiekiem. Rok temu zauważył jednak, że pogarsza się jego słuch. Szukał przyczyny problemów w uszkodzeniu laryngologicznym, być może po nurkowaniu. Niestety pojawiły się coraz częste bóle głowy i dalej pogarszająca się wydolność.
Gdy szedł do kolejnego lekarza był przekonany, że ma problemy z błędnikiem. Zlecone badania pokazały, że sprawa jest niestety dużo poważniejsza… Rezonans wykazał zmianę w mózgu… Po przeprowadzeniu biopsji okazało się, że to glejak II stopnia, zlokalizowany na pniu mózgu. Po konsultacji z kilkoma lekarzami przyszły jeszcze gorsze wieści - położenie guza wyklucza przeprowadzenie bezpiecznej operacji.

Nasz przyjaciel zakończył właśnie protonoterapię, w planach jest chemioterapia. Przez 6 tygodniu był na L4, ale kilka dni temu wrócił do pracy. Dalej ma problemy z błędnikiem i słuchem, czuje osłabienie, ale nie zamierza się poddawać. Chce dalej robić to, co kocha - pomagać innym. Na pewno dużą trudnością dla niego jest to, że musiał zrezygnować z drugiej swojej pasji - sportu.
Trudno zrozumieć, dlaczego tak ciężka choroba spotkała człowieka, który dbał o siebie, jak nikt inny. Na to pytanie pewnie nie poznamy odpowiedzi. To, co możemy zrobić to pomóc Damianowi w pokryciu kosztów walki z nowotworem. Już teraz musi opłacać wizyty u specjalistów i dojazdy, kupować bardzo drogie suplementy i witaminy (posiadające certyfikaty), a także korzystać z diety opartej na bio produktach.

A to dopiero początek wysokich kosztów, które przed nim. Na rynek europejski wchodzi obiecujący lek z USA, koszt miesięcznej terapii to 40 tysięcy dolarów (nie wiadomo, czy i kiedy będzie refundowana w Polsce). Inną opcją wsparcia leczenia jest hipertermia w Niemczech, w Polsce dla pacjentów z glejakami - niedostępna.
Prosimy o wsparcie dla człowieka, który nigdy nie odmówił nikomu pomocy. Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę, która ułatwi Damianowi walkę o zdrowie i powrót do dawnego życia. Z góry dziękujemy.
Przyjaciele

