Daniel Świerczyński - main photo

Tatusiu, nie możesz się poddać! Tak bardzo Cię potrzebuję....

Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Daniel Świerczyński, 47 years old
Zielona Góra, lubuskie
Stan po porażeniu prądem, śpiączka
Starts on: 8 December 2020
Ends on: 7 January 2026
PLN 90,371(57.12%)
Still needed: PLN 67,828
DonateDonated by 1339 people
Donate via text
Phone number
75365
Text
0087783
Cost PLN 6.15 gross (including VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-Mobile

Pledge 1.5% of tax to me

KRS0000396361
Purpose of 1.5% of tax0087783 Daniel
Available payment methods:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regular support provides Daniel a sense of security and help in a difficult situation, also after the end of the fundraiser.

Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja

Fundraiser organizer:
Daniel Świerczyński, 47 years old
Zielona Góra, lubuskie
Stan po porażeniu prądem, śpiączka
Starts on: 8 December 2020
Ends on: 7 January 2026

Fundraiser description

Ślubowaliśmy sobie miłość na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie, nie wiedząc, co nas czeka, byliśmy pewni  jednego - chcemy być razem. Dziś los wystawia nas na niezwykle ciężką próbę, a ja wierzę w to, że razem damy radę przez to przejść... 

Nasza tragedia rozegrała się 17 sierpnia 2020 roku. Mąż jak co dzień wyszedł do pracy, jednak tym razem z niej nie wrócił.  Został dotkliwie porażony prądem i od tego czasu toczy dramatyczną walkę o sprawność... 

Wystarczył ułamek sekundy, aby nasze życie całkowicie się zmieniło. Daniel, będąc w pracy montował silnik do rolety w oknie klienta. Doszło do wyładowania, w wyniku którego został dotkliwie porażony prądem.... W krytycznym stanie trafił do szpitala, gdzie zaczęła się walka o jego życie.

Daniel Świerczyński

Kiedy dotarłam do szpitala, lekarze nie mieli dla mnie dobrych wieści. Przewidywali, że mąż umrze w krótkim czasie. Wyładowanie było tak mocne, że Daniel doznał porażenia czterokończynowego, uszkodzenia całego układu nerwowego oraz padaczki... 

Lekarze zasugerowali, że to dobry moment na ostatnie pożegnanie... Nikt się tego nie spodziewał. Nie chciałam w to wierzyć. To nie był odpowiedni czas – tak wiele jeszcze mieliśmy w planach. Wspólne chwile spędzone razem odtworzyły się przed moimi oczami niczym poklatkowy film.

W głowie pojawiły się dręczące pytania... Co powiem naszemu synkowi? Jak sobie poradzimy? Tak bardzo bałam się, że Natan już nigdy nie zobaczy swojego taty, którego tak bardzo potrzebuje... Jest dzieckiem ze spektrum autyzmu i poważnymi wadami słuchu. Wymaga nieustannej opieki i wsparcia. Nie wyobrażam sobie, jakby w jego i moim życiu miało zabraknąć najważniejszej osoby... 

Daniel Świerczyński

Patrzyłam na męża, który leżał w plątaninie kabli. Straszliwą pustkę i ciszę przerywały odgłosy urządzeń podtrzymujących życie. Wiedziałam, że nie mogę stracić nadziei.... Codziennie szeptałam mu do ucha, żeby walczył, żeby tylko się nie poddał... I choć wydawał się nieobecny, czułam, że wszystko słyszy.

Dni mijały... Daniel nadal przebywał w śpiączce, jednak my cieszyliśmy się, że wciąż jest z nami. Niestety, lekarze w dalszym ciągu nie dawali mu nadziei. Proponowali poszukać dobrego hospicjum – jego stan miał się nie poprawić.... 

A ja nadal wierzyłam... Daniel zawsze był silny. Swój hart ducha już niejednokrotnie pokazał, kiedy mierzyliśmy się z chorobami naszego syna. Byłam pewna, że teraz też tak będzie.

Daniel Świerczyński

Zamiast hospicjum zaczęłam szukać miejsca, w którym moglibyśmy otrzymać pomoc. Po 3 miesiącach, w końcu udało nam się znaleźć specjalistyczny ośrodek, w którym Daniel przebywa do dziś... To właśnie tu, mąż pokonał ciężką drogę od stanu krytycznego – do tego obecnego, gdzie jego oddech jest stabilny, a na twarzy pojawia się uśmiech. 

Specjaliści, którzy z nim pracują z każdym dniem zauważają znaczną poprawę. Dzięki intensywnej rehabilitacji, po wielu miesiącach Daniel wybudził się ze śpiączki. I choć nie odzyskał jeszcze pełnej świadomości, każdego dnia robi wielkie postępy.

Jego prawa noga częściowo odzyskała czucie. Daniel może nią swobodnie poruszać. Z kolei prawą ręką jest w stanie już chwytać przedmioty i je podnosić. To ogromny sukces! 

Daniel Świerczyński

Dodatkowo mąż zaczął nawiązywać kontakt wzrokowy oraz reagować na polecenia. Grymasem twarzy komunikuje swoją niechęć lub też zadowolenie. Potrafi okazać radość, kiedy widzi się z najbliższymi, zwłaszcza ze synkiem. To daje mi pewność, że Daniel do nas wróci, odzyska sprawność i samodzielność, ale potrzebuje jeszcze czasu... 

Pobyt w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym to nasza jedyna szansa, by Daniel ponownie odzyskał dawne życie. Niestety koszty z tym związane przerażają, dlatego proszę, pomóż nam... 

Po wypadku nasza sytuacja materialna diametralnie się zmieniła. Mąż był jedynym żywicielem rodziny, ja nie mogłam podjąć pracy, ponieważ większość swojego czasu poświęcałam naszemu autystycznemu synkowi... Wszystkie oszczędności naszej rodziny zostały już wyczerpane, a leczenie męża wymaga jeszcze dużego nakładu finansowego, który nie jest przez nas do udźwignięcia!

Dlatego błagam, pomóż nam... 

Żona - Monika 

Daniel Świerczyński

🔔Media o zbiórce: 

➡️Parapet pod napięciem. Polsatnews.pl

➡️Pomóżmy Danielowi powrócić do sprawności!

➡️Apel o pomoc! TVP3

➡️Daniel potrzebuje Twojej pomocy! GazetaLubuska.pl

➡️Tato, czy jeszcze kiedyś do mnie wrócisz?

🔔Pomóż: 

➡️Licytacja dla Daniela

Select a tag
Sort by
  • Edyta
    Edyta
    Share
    PLN 50
  • Daria
    Daria
    Share
    PLN 50

    Nigdy nie można się poddawać ♥️

  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 10
  • Łukasz
    Łukasz
    Share
    PLN 30

    Powodzenia

  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 10
  • Anonymous donation
    Anonymous donation
    Share
    PLN 20