

Bezlitosna choroba zaatakowała 15-letniego Dominika❗️Ratunku❗️
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Dominik ma 15 lat, niedawno rozpoczął naukę w liceum. Niestety, zamiast spędzać czas w szkolnej ławce – trafił do szpitala, gdzie walczy o życie…
Pod koniec września 2023 roku u naszego syna pojawił się katar i kaszel. Szukając pomocy, trafiliśmy do lekarza, który przepisał antybiotyk. Byliśmy przekonani, że to po prostu uciążliwa infekcja zatok. Dominik przeszedł terapię antybiotykami trzykrotnie. Niestety, bezskutecznie. Dodatkowo nagle pojawiły się wybroczyny na nogach.
Od razu otrzymaliśmy od lekarza skierowanie do szpitala na badania. Niedługo później otrzymaliśmy telefon z laboratorium – jeszcze przed otrzymaniem oficjalnych badań usłyszeliśmy, że musimy jak najszybciej skontaktować się z hematologiem. W szpitalu wykonywano kolejne badania, informując nas jedynie, że życie Dominika jest zagrożone.
Gdy postawiono diagnozę, nasz świat runął, a oczy wypełniły się łzami. Ostra białaczka szpikowa – to brzmiało jak wyrok. Nasz ledwie 15-letni syn musiał natychmiast stanąć do walki o życie.
Dominik przeszedł już pierwszy z sześciu cykli chemioterapii. Powoduje ona niezwykłe osłabienie, nas syn nie ma na nic siły, męczą go wymioty i krwotoki. Regularnie musi być mu także przetaczana krew. Pomimo tak strasznej diagnozy i ogromu cierpienia jest bardzo odważny i się nie poddaje. Według lekarzy dzięki wczesnej diagnozie i szybko rozpoczętemu leczeniu Dominik ma szansę na pełne wyleczenie i pokonanie białaczki.
Aktualnie trud utrzymania całej naszej rodziny spoczywa na barkach jego taty. Jest to niezwykle trudne, gdyż mamy łącznie 5 dzieci. Dodatkowo musimy zmierzyć się z mnóstwem nowych wydatków – związanych z leczeniem, zakupem leków, dojazdami do szpitala czy rehabilitacją. Ku naszej rozpaczy zaczynają one przekraczać nasze możliwości finansowe.
Jest nam niezwykle trudno. Nigdy nie sądziliśmy, że będziemy musieli przechodzić przez takie piekło, a co gorsza – że będzie musiało przejść przez nie jedno z naszych dzieci. Prosimy o pomoc i wsparcie w najcięższej możliwej walce – walce o życie.
Rodzice Dominika