Zamiast bawić się z kolegami, Dominik musi walczyć z BIAŁACZKĄ❗️POMOCY❗️

W lutym 2023 roku zmieniło się całe nasze życie. To właśnie wtedy u naszego synka zdiagnozowano BIAŁACZKĘ. Kiedy się o tym dowiedzieliśmy, w jednej chwili zawalił nam się świat. Jednak wiedzieliśmy, że musimy być silni dla Dominika...

Od razu rozpoczęliśmy leczenie szpitalne, a synek zamienił swój dziecięcy pokój na szpitalną salę... Spędził tam 14 miesięcy. Dla małego chłopca to cała wieczność. Zamiast biegać i bawić się z przyjaciółmi, Dominik leżał w szpitalu i przechodził bardzo poważne i osłabiające leczenie. Snuł wtedy marzenia o byciu zdrowym i pytał nas, kiedy znowu spotka się z kolegami...

25 kwietnia 2024 roku na swoje 11. urodziny wyszedł ze szpitala i zakończył leczenie szpitalne. Jednak to nie był koniec jego walki. Dominik musiał rozpocząć chemioterapię podtrzymującą, która trwała aż do 21 lutego 2025 roku...

Po jej zakończeniu przez jakiś czas było dobrze. Mieliśmy nadzieję, że to koniec. Że synek wygrał z chorobą i powoli zacznie wracać do zdrowia. Niestety, bardzo się myliliśmy... 17 marca 2025 roku obudził się z PORAŻENIEM MIĘŚNIA TWARZY. Byliśmy przerażeni i dlatego od razu pojechaliśmy do szpitala.

Po rozszerzonej diagnostyce okazało się, że Dominik ma wznowę w ośrodkowym układzie nerwowym, czyli w płynie rdzeniowo-kręgowym... Synek ponownie rozpoczął leczenie oraz został zakwalifikowany do przeszczepu szpiku. W związku z brakiem dawcy rodzinnego rozpoczęliśmy procedurę poszukiwania dawcy niespokrewnionego...

Chcemy zrobić WSZYSTKO, żeby pomóc synkowi. Wierzymy, że Dominik może wygrać z białaczką, jednak sam nie da rady. Potrzebuje pomocy ludzi o wielkich sercach. Jeśli tu jesteście, prosimy, pomóżcie! Nasze dziecko naprawdę nie zasłużyło na taki los...

Rodzice Dominika