

Ta operacja to moja jedyna nadzieja❗️21-letnia Dominika prosi o pomoc❗️
Fundraiser goal: Operacja hepatologiczna wraz z niezbędnymi badaniami, koszty leczenia
Donate via text
Fundraiser goal: Operacja hepatologiczna wraz z niezbędnymi badaniami, koszty leczenia
Fundraiser description
Nazywam się Dominika Szewczyk. Gdy miałam zaledwie 9 miesięcy przeszłam udany przeszczep wątroby. Dziś mam już 22 lata i mogę powiedzieć, że od sierpnia 2024 roku prowadzę podwójne życie – moim drugim domem stał się szpital. Zaczynam nawiązywać znajomości z lekarzami, pielęgniarkami oraz resztą personelu medycznego. Lecz czy tak powinno wyglądać moje życie?
Otóż nie. Ale od początku... Wszystko zaczęło się 22 sierpnia 2024 roku. Od tego momentu moje życie rozgrywa się pomiędzy domem a szpitalem.
Ten dzień pamiętam tak. Najpierw pojawił się niewinny, lecz silny ból w okolicy żeber. Potem nastąpiło momentalne pogorszenia stanu zdrowia, osłabienie, krew w stolcu... Z kolejnymi minutami było tylko gorzej – telefon na numer alarmowy 112, transport karetką do szpitala w stanie, interpretując słowa lekarza, bliskim do wstrząsu z powodu szybko spadającego poziomu hemoglobiny... Pierwszą diagnozą było pęknięcie wrzodu.

Diagnoza w połowie była trafna. Miesiąc później sytuacja się powtórzyła. Niestety, trafiłam do szpitala w gorszym stanie niż poprzednio. Zrobiono więcej badań, aby uzyskać szerszy obraz układu pokarmowego i uzyskać odpowiedź na pytanie: dlaczego tyle krwi ubywa z mojego organizmu podczas krwawienia z przewodu pokarmowego. Zadano to pytanie, gdyż z reguły przy pęknięciu wrzodów żołądka, nie powinno być aż tak silnego krwawienia, jakie miałam na tamtą chwilę. Tomografia dała odpowiedź...
Żyła wrotna podkrwawia do dwunastnicy. Co właściwie to oznacza? Bardzo trudny sposób leczenia. Dostałam tylko dwie i trudne opcje leczenia:
1) Wykonanie drugiego przeszczepu wątroby, który odradza się mi wykonać ze względu na obecnie prawidłową pracę wątroby.
2) Znalezienie innego ujścia dla krwawienia, które nie będzie mi szkodziło.
Niestety druga opcja leczenia w naszym kraju nie jest wykonalna, gdyż lekarze nie są w stanie się podjąć wykonania tego zabiegu.

Po drodze doszły liczne krwawienia z przewodu pokarmowego, które wymagają również konsultacji specjalistycznej w szpitalu. Dzieci po przeszczepie wątroby są tematem, który wciąż jest do odkrycia i nie wiadomo, które działania będą skuteczne. Możliwość przeszczepień wątroby za granicą była wcześniej niż w Polsce. Wiedza na ten temat za granicą na pewno jest większa niż w Polsce.
Jedyną więc szansą na odzyskanie przeze mnie zdrowia jest leczenie w Klinice Saint Luc, która znajduję się w Belgii. Mam już wyznaczony termin konsultacji i operacji na koniec października!
Nawet jednodniowa konsultacja wiąże się z dużymi kosztami. Muszę zakupić bilety lotnicze, nocleg, leki oraz oczywiście opłacić konsultację i operację... Dlatego postanowiłam założyć zbiórkę.

Na co dzień uwielbiam długie spacery, interesuję się zdrowym trybem życia, kosmetologią. Studiowałam dietetykę, ale przez problemy zdrowotne musiałam przerwać studia, o których wcześniej tak bardzo marzyłam. Kocham koty – moi znajomi wiedzą, jak bardzo – nie potrafię przejść obok kota i go nie pogłaskać. Moja miłość do kotów sprawiła, że jednego zabrałam do domu i teraz za każdym razem, gdy mnie nie ma to Merkury tęskni za mną i mnie szuka...
Z powodu zaostrzenia choroby nie mogę pracować fizycznie, a pracodawcy, dowiadując się o moim stanie zdrowia, niechętnie mnie przyjmują... Zwracam się więc z prośbą do ludzi o naprawdę dużych sercach o wsparcie zbiórki, która pomoże mi wrócić do ZDROWIA i zwykłego życia! Marzę o zdobyciu pracy, bez zamykania drzwi przed nosem z powodu mojej niepełnosprawności, o zdobyciu tytułu inżyniera, możliwości spotykania się ze znajomymi.
Pragnę żyć bez bólu, cierpienia i wiecznych pobytów na oddziale szpitalnym. Strach o własny los i brak możliwości jakiejkolwiek pomocy spowodował, że SZUKAM DLA SIEBIE RATUNKU!
Dominika

▶️ Śledź losy Dominiki na Facebooku i wspieraj ją przez licytacje!