

Trudna walka o dzieciństwo bez bólu. Pomóż małemu bohaterowi!
Fundraiser goal: Operacja ortopedyczna, 3 turnusy rehabilitacyjne, zakup sprzętu ortopedycznego
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Operacja ortopedyczna, 3 turnusy rehabilitacyjne, zakup sprzętu ortopedycznego
Fundraiser description
Od jego przyjścia na świat minęło już sporo czasu, ale ja wciąż pamiętam pełne niepewności początki. Przerażający strach i paraliż, gdy widziałam zbliżającego się lekarza. Pomimo ogromnej nadziei, zawsze bałam się, że niesie złe informacje. A tych na naszej drodze było aż zbyt wiele…
Feluś przyszedł na świat w 27 tygodniu ciąży. Ważył niewiele ponad kilogram… Jego maleńkie ciało nie było jeszcze gotowe do samodzielnego funkcjonowania. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że z wcześniactwa będzie wynikało wiele problemów. Nie spodziewaliśmy się jednak, że będzie aż tak źle. Nasz synek nie mógł oddychać samodzielnie… przez miesiąc wspierany przez specjalistyczną aparaturę. W pierwszym tygodniu życia doszło do wylewu czwartego stopnia krwi do mózgu.

Dziś, Feluś ma 3,5 roczku i wciąż zmaga się z ograniczeniami własnego organizmu Niestety, z biegiem czasu problemy związane ze zdrowiem nie zniknęły. Wręcz przeciwnie - już zawsze będziemy zmagać się z wadą wzroku oraz mózgowym porażeniem dziecięcym, na które właściwie nie istnieje skuteczne lekarstwo prócz intensywnej i regularnej rehabilitacji.
Na długiej liście chorób jest jedna kwestia, z którą możemy się zmierzyć - stopa końsko-szpotawa. Niestety, w tym momencie rehabilitacja to za mało. Musimy podjąć zdecydowane działania, zanim Feluś zacznie zmagać się z kolejnymi wadami postawy, a operacji będzie wymagała nie tylko stopa, ale także biodra, co w tym przypadku jest częstym powikłaniem w tego typu chorobach.
Skuteczne leczenie możliwe jest za granicą, gdzie specjaliści pomagają dzieciom zmagającym się z podobnymi wadami. Niestety, koszty leczenia, rehabilitacji i zakupu niezbędnego sprzętu to kwota, którą na ten moment ciężko nam sobie wyobrazić. Do początku września musimy uzbierać prawie 100 tysięcy złotych! To nasza jedyna szansa na to, by zawalczyć o Felka i uchronić go przed kolejnymi problemami. Sami nie zdobędziemy takiej sumy, właśnie dlatego prosimy Was o pomoc! Wasze wsparcie może być dla naszego synka ratunkiem i szansą na lepsze życie pomimo trudnych chorób.

Przed operacją wszystkie siły skupiamy na tym, by Feluś jak najmniej odczuł jej bolesne skutki. Kilka tygodni unieruchomienia w gipsie będzie dla niego ogromną zmianą od codziennej rutyny, w której wszystko podporządkowane jest regularnej rehabilitacji oraz masażom, które mają stymulować mięśnie do pracy. Przed nami ogromne wyzwania, ale wierzymy, że z Waszym wsparciem najważniejszy projekt naszej rodziny uda się zrealizować.
Uśmiech Felka jest dla nas ogromną motywacją do tego, by zawalczyć o jego przyszłość. Proszę, spójrz na mojego synka i nie przechodź obojętnie wobec naszych problemów. Jestem pewna, że jego chęć życia przekona cię do tego, by dołączyć do grona naszych bohaterów.