Mamy wielką szansę na rozwój Franka. Pomóż nam, proszę❗️

Franio urodził się w 2015 roku. Wraz z jego przyjściem na świat nasze życie obróciło się o 180 stopni. Pierwsza informacja brzmiała dla nas jak w zupełnie obcym języku. Rzadka choroba genetyczna o nazwie zespół Pallister-Killian... 

Później był szereg badań, natychmiastowe działanie, szukanie specjalistów i rehabilitacja. Każdy rodzic czeka na ten piękny czas pojawienia się nowego członka rodziny. Na wzajemne poznawanie, beztroskie przytulanie i pokazywanie dziecku otaczającego świata. Nas to ominęło, my musieliśmy walczyć od pierwszych wspólnych godzin. O każdy dzień, postęp i cud…

Tych cudów nasz mały Franek nam nie oszczędził. Od początku swojego życia był waleczny i ponad wszystko uśmiechnięty. Jak na tak małą istotkę jest niesamowicie silny. Jego choroba składa się z wielu niepełnosprawności, m.in.: obniżonego napięcia mięśni czy opóźnionego rozwoju psychoruchowego. Na szczęście codziennie otacza go wiele wspaniałych lekarzy i specjalistów oraz terapeutów, których praca jest nieoceniona. 

Franciszek uczęszcza do specjalnej szkoły, w której każdego dnia odbywają się dedykowane dla niego zajęcia. Uwielbia szczególnie te z muzykoterapii, które w jego przypadku dają niesamowite efekty.

Franka rajem na ziemi jest plaża i brodzenie w wodzie, w każdej postaci: basen, jezioro, morze — nie ma to większego znaczenia! Można powiedzieć, że rehabilitacja sprawia mu przyjemność! Wykorzystuje wszystkie jej możliwości, co zresztą widzimy wraz z jego rozwojem. 

Jego dotychczasowe największe osiągnięcie to zrobienie pierwszych kroków z naszą pomocą oraz wypowiedzenie słowa „mama”. Takie wydawałoby się drobne sukcesy, są dla nas krokiem milowym! Motywują całą naszą rodzinę do działania i dają nadzieję. 

Aby nasz synek mógł się dalej rozwijać, potrzebuje stałej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna. W obecnej chwili niezbędny jest zakup cyberoka, aby mógł się z nami komunikować. Chcielibyśmy, chociaż w takiej formie móc z nim „rozmawiać”. Niestety przez brak kontaktu werbalnego rozpoznawanie jego potrzeb jest dla nas trudne. To urządzenie zdecydowanie ułatwiłoby Frankowi i nam wspólne życie.

Niestety wspomniany sprzęt kosztuje 28 000 złotych. To suma, której nie jesteśmy w stanie samodzielnie uzbierać. Wszystkie środki wykorzystujemy na bieżące potrzeby leczenia, dlatego prosimy o pomoc! 

Pomóż nam zapewnić synkowi lepszą przyszłość. Naszym największym marzeniem jest jego szczęśliwe życie, pomimo przeciwności! 

Rodzice Franciszka