Aby Franka już dłużej nie ograniczała jego noga - pomóż!

Franek urodził się jako zdrowy chłopczyk. Mając pół roku zaczęły pojawiać się u niego pierwsze problemy z poruszaniem. Mając skończony roczek zaczęliśmy go dogłębnie diagnozować. Tomograf, eeg głowy, rezonans. Wyniki były dla mnie, jako matki tragiczne... Syn został zakwalifikowany jako dziecko z porażeniem mózgowym. Już widziałam oczami wyobraźni, jak może wyglądać nasze życie.

Cały czas rehabilitowaliśmy Franka i na nasze szczęście syn psychicznie rozwija się znakomicie, jedynie pozostały u niego przykurcze lewej strony ciała. Franek jest uczniem 4 klasy z doskonałymi wynikami w szkole. Jednak spastyka i przykurcze lewej nogi powodują ból i są problemem przy rehabilitacji. Franek chodzi na palcach, dosyć często się przewraca. Do tej pory miał 2 operacje: wydłużenia ścięgien Achillesa oraz neurotomię nerwu piszczelowego. Efekty były krótkotrwałe.

Naszą szansą jest fibrotomia na Ukrainie. Niestety, ale w tak krótkim czasie nie jestem w stanie zebrać taką kwotę. Bardzo proszę o pomoc, aby Franek nie czuł na sobie wzroku innych ludzi, bo "chodzi inaczej"...

Kasia, mama Franka