

Mamy tylko jedno marzenie – o sprawnej przyszłości Franka!
Fundraiser goal: Leczenie, rehabilitacja, sprzęt medyczny
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie, rehabilitacja, sprzęt medyczny
Fundraiser description
Franio przyszedł na świat 8 stycznia 2020 roku. Nie zapłakał, nie oddychał… Urodziłam go siłami natury w stanie skrajnie ciężkiej zamartwicy. Brak tego pierwszego krzyku dziecka po urodzeniu, to coś strasznego dla rodziców. Nie da się opisać słowami tego, co czuliśmy.
Franek od razu po narodzinach zostały poddany hipotermii terapeutycznej, walczył o swoje życie. W szpitalu spędził 6 tygodni. Franusiowi zanikł odruch ssania, karmiony był przez sondę do 22. miesiąca swojego życia. Synek ma też padaczkę, zażywa leki, dzięki którym napady nie występują zbyt często. 19 lutego 2020 roku, po ponad miesiącu spędzonym w szpitalu, w końcu mogliśmy zabrać synka do domu, nareszcie byliśmy już razem.

Od urodzenia Franio był rehabilitowany na rzeszowski oddziale. Zaczęliśmy też rehabilitację w ośrodku rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych w Stalowej Woli, gdzie syn uczęszcza do dziś. Realizuje tam program wczesnego wspomagania rozwoju, ma zajęcia rehabilitacyjne, terapię z psychologiem, pedagogiem, logopedą.
Sami w domu też z nim pracujemy: masujemy go, ćwiczymy chwytanie zabawek, picia, jedzenia. Dzięki naszej cudownej Pani logopedzie, jej cierpliwości i wytrwałości, udało się zejść z sondy! Jest to dla nas ogromnym sukcesem, że Franek je! Nie udało się jeszcze opanować picia z kubeczka, dlatego synek pije z łyżeczki bądź strzykawki.

Przez niedotlenienie okołoporodowe Franio sam nie siedzi, nie przekręca się na boki czy z plecków na brzuszek. Ma trudności z utrzymaniem główki, jego ciało jest wiotkie. Synek potrzebuje całodobowej opieki. Franiś mimo swojej niepełnosprawności jest dzieckiem bardzo radosnym i uśmiechniętym. Synek potrzebuje sprzętu rehabilitacyjnego: wózka, pionizatora czy specjalnego fotelika samochodowego. Staramy się dla synka robić wszystko, aby poprawić jego stan i zrobić krok ku jego samodzielności, ale sprzęty które są potrzebne, przekraczają nasze możliwości finansowe.
Cieszymy się, że nasz syn otrzymuje rehabilitację w ośrodku, ale naszym marzeniem jest jeździć na specjalne turnusy rehabilitacyjne, które mogą mu bardzo pomóc. Chcemy, by był w stanie stanąć na nóżkach, bawić się z rówieśnikami i stać się samodzielnym. Kochamy naszego synka i zrobimy dla niego wszystko, dlatego zwracamy się o pomoc. Franio jest dla nas wszystkim!
Dagmara i Sebastian, rodzice