
Bez leczenia czeka ją wyrok śmierci - musimy uratować życie Gabrysi❗️
Fundraiser goal: Konsultacje i badania kwalifikujące do przeszczepu w Klinice w Brukseli
Fundraiser goal: Konsultacje i badania kwalifikujące do przeszczepu w Klinice w Brukseli
Fundraiser description
PILNE! Gabrysia ma dopiero kilka miesięcy i nie wie, że trwa właśnie walka o jej życie... Serce naszej córeczki wymaga operacji, a choroby sprawiają, że obumiera wątroba... Przed nami trudne chwile, a przed Gabrysią - przeszczep... Jedyny sposób, by ją ratować, bo bez wątroby nie da się przeżyć... Zwracamy się z prośbą o pomoc!
Czekaliśmy na pojawienie się naszej córeczki na świecie, pełni radości i nadziei. Wiedzieliśmy, że z jej pojawieniem rozpocznie się inne życie - wypełnione miłością i szczęściem... Nie sądziliśmy jednak, że będzie w nim też szpital, strach i ciągłe poczucie zagrożenia... Że nasze maleństwo będzie czekać dramat walki o życie.

W 24. tygodniu ciąży okazało się, że Gabrysia ma wadę serca... To był bardzo trudny czas. Człowiek, gdyby mógł, wziąłby na siebie cierpienie, chorobę, żeby tylko ochronić dziecko przed każdym złem... Tak się zaczęło - badania, kolejne miasta, kolejni specjaliści. Co trzy tygodnie kontrole w Warszawie... Potem okazało się, że wada córeczki jest jeszcze bardziej skomplikowana, niż myśleli lekarza. Niestety są też choroby towarzyszące... Gabrysia cierpi na artrezję, czyli zarośnięcie dróg żółciowych oraz cholestazę. To prowadzi do zaburzeń w odpływie żółci z organizmu, a co za tym idzie do postępującej marskości wątroby...
8 listopada 2021 roku urodziła się ona, nasza kruszynka... Idealna istotka, po której na pierwszy rzut oka nie widać choroby... Niestety, my wiemy, że Gabrysia jest chora i to śmiertelnie. Bez leczenia jej wady to po prostu wyrok śmierci... Wątroba naszej córeczki umiera z każdym dniem. Życie Gabrysi uratuje przeszczep...
Niestety przypadek naszej córeczki jest bardzo skomplikowany. Gabrysia nie może przejść przeszczepu, póki nie poprawi się stan jej serduszka... W przeciwnym razie grozi jej niewydolność serca. Chore serce obciąża też wątrobę... 14 lutego, w święto miłości, kładziemy się do szpitala i lekarze raz jeszcze ocenią stan Gabrysi... Być może od razu będą operować. Z niepokojem czekamy na ten dzień...

Operacja serca będzie tylko początkiem walki... A ta będzie długa, trudna i kosztowna. Gdy serce Gabrysi dojdzie do siebie, czeka nas podróż do Brukseli... Kontaktowaliśmy się z wieloma ośrodkami w Europie, aby dać naszej córeczce największą szansę na życie. Tam Gabrysia konsultacje oraz badania, przygotowujące ją do przeszczepu wątroby... I dające odpowiedź na najważniejsze pytanie - czy któreś z nas może być dawcą. Mamy ogromną nadzieję, że będzie to możliwe...
Ważne jest dla nas nie tylko to, że w Brukseli Gabrysia będzie mieć najlepszą opiekę - przypadek córeczki jest bardzo trudny do leczenia - ale też, że tam procedurę transplantacji będzie można wykonać niemal od ręki, nie będziemy musieli czekać w kolejkach. Czas nas goni, bo codziennie dochodzi do zmian w jej małym organiźmie - stan córeczki pogarsza się z każdym dniem... Codziennie mierzymy jej saturacje, ciśnienie, codziennie mierzymy się ze straszną prawdą - musimy działać, inaczej nasze dziecko umrze.
Niestety, za leczenie w Belgii musimy zapłacić... Konsultacje medyczne, kosztowne badania oraz zakup niezwykle drogich leków pozbawił już nas wszystkich oszczędności. Mimo że istnieje nadzieja na uratowanie naszego maleństwa, przerażają koszty, które piętrzą się z miesiąca na miesiąc. Z całych sił prosimy więc o pomoc, jest ona niezwykle... potrzebna nam i Gabrysi... Każda złotówka może uratować jej życie! Prosimy, pomóż.
Rodzice Gabrysi