Gabrysia Komorowska, 7 years old
Tuż po godzinie 15 poczułam nagły ból brzucha. Karetka, szpital, poród w toku... Jak zły sen. To był dopiero 31. tydzień ciąży! Zapadła szybka decyzja o cięciu cesarskim i o godzinie 21 córeczka była już z nami.
Gabrysia doznała niedotlenienia okołoporodowego oraz krwawienia do mózgu III stopnia. Kilkukrotnie miała przetaczaną córki krew. W szpitalu spędziliśmy 1,5 miesiąca. Wyszliśmy w stanie ogólnym dobrym, lecz już wtedy było wiadomo, że nasze życie nie będzie usłane różami.
Obecnie córeczka zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym, epilepsją, wodogłowiem i wzmożonym napięciem w kończynach oraz obniżonym w osi ciała. Wszystko to bardzo utrudnia jej utrzymanie pozycji pionowej, a nóżki i rączki wcale się jej nie słuchają, dlatego potrzebujemy coraz więcej rehabilitacji, by jej napięcie odpuściło.
Cały czas liczymy i wierzymy, że doczekamy się upragnionego pierwszego kroku, ponieważ widzimy, jak bardzo Gabi tego pragnie! Prosimy Cię o pomoc! Twoje wsparcie wiele dla nas znaczy.
Aleksandra, mama