

Pomóż Igorkowi stanąć na nogi!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, zakup wózka inwalidzkiego
Donate via text
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja, zakup wózka inwalidzkiego
Fundraiser description
Igorek przyszedł na świat jako zdrowe, szczęśliwe dziecko. Byłam najszczęśliwsza, gdy mogłam go wziąć w swoje ramiona i ucałować. Wiedziałam, że zrobię wszystko, aby ochronić go przed całym złem tego świata. Niestety kilka miesięcy po porodzie zaczęły się problemy. Drżałam w obawie o jego zdrowie.
Najpierw musieliśmy zmierzyć się z nawracającymi zakażeniami układu moczowego. Synek już wtedy musiał przejść pierwsze operacje, a był bardzo małym chłopcem. Na szczęście zabiegi zatrzymały nawracające zakażenia, ale Igor do tej pory przyjmuje leki, aby problem znów się nie pojawiał. Niestety nieszczęścia chodzą parami i los rzucał nam kolejne kłody pod nogi.
W 2019 roku Igor zaczął niepokojąco utykać na jedną nogę. Nie czekałam ani chwili i od razu udałam się z nim do lekarza. Po zasięgnięciu wielu opinii specjalistów okazało się, że powodem jest jałowa martwica głowy kości udowej. Ta diagnoza spędzała mi sen z powiek. Tak bardzo bałam się o przyszłość syna. Wiedziałam, że schorzenie może sprawić, że Igor będzie już zawsze musiał poruszać się na wózku.
Po serii badań, leczeniu i operacji, ten sam problem pojawił się niestety też w drugiej nóżce… Byłam przerażona, ale wiedziałam, że nie mogę odpuścić i muszę walczyć o sprawność synka!
Najważniejszym elementem leczenia jest ciągła rehabilitacja nóg w odciążeniu, wzmacnianie mięśni i niestety poruszanie się na wózku inwalidzkim. Jeśli Igor nie będzie ćwiczył, będą nasilały się przykurcze mięśni i stawów.
Lekarze dają nam nadzieję, że w lewym biodrze choroba zmierza ku końcowi i nie będzie nawrotów. Wszystko jednak jest możliwe. Może się okazać, że noga będzie sprawna rok, dwa, może dziesięć… Igor może dostać nagłych bóli, przestanie chodzić i konieczna będzie operacja endoprotezy. Z prawą nóżką jesteśmy dopiero na początku drogi… Martwica postępuje, kość się rozpada i odbudowuje na nowo. Nie wiemy, czy będzie tak ciężko jak z pierwszą nóżką, być może choroba przebiegnie trochę łagodniej… Staramy się wierzyć w te pozytywne scenariusze.
Igorek dodatkowo ma też skrzywienie kręgosłupa i jedną nóżkę krótszą od drugiej. Codziennie walczymy o jego zdrowie i sprawność, choć nie jest łatwo. Cały czas monitorujemy też pęcherz i nerkę syna.
Obecnie Igor jest leczony w Lublinie – to około 400 km od domu rodzinnego. Wszystkie wyjazdy na badania i operacje, rehabilitacja i wydatki związane z leczeniem, przysparzają ogromnych kosztów. Obecnie potrzebne są środki finansowe na kolejne etapy leczenia oraz na zakup nowego, aktywnego wózka inwalidzkiego, bo z obecnego synek już wyrósł.
Mamy nadzieję, że leczenie i rehabilitacja są w stanie wyleczyć nogi Igorka i dać mu szansę na samodzielne i swobodne poruszanie.
Potrzebujemy pomocy… Nasza codzienność polega na częstych wizytach w szpitalu, na terapii, rehabilitacji, u lekarzy. Robimy wszystko, żeby tylko nie było gorzej… Każda wpłata jest na wagę złota, prosimy o wsparcie w naszej trudnej i wyczerpującej walce!
Mama Igorka