Jacek nie wygra tej walki sam! Prosimy, wesprzyj jego dalszą rehabilitację!

Mam na imię Jacek. Pracowałem w swoim zawodzie jako operator filmowy i montażysta oraz instruktor dzieci i młodzieży w dziedzinie realizacji filmowej. Realizowałem się też jako instruktor żeglarski oraz skiper w rejsach żeglarskich na różnych akwenach europejskich i nie tylko. Prowadziłem aktywne i szczęśliwe życie.

Wszystko zmieniło się, gdy zdiagnozowano u mnie guza mózgu. Poddałem się koniecznej operacji. Niestety, pojawiły się komplikacje — udar krwotoczny do móżdżku. Przeszedłem kolejną operację ratującą życie. Kilkanaście dni później pojawiło się zapalenie opon mózgowych, a następnie wodogłowie, które znów wymagało zoperowania. 

Skutkiem przebytych zdarzeń jest zespół móżdżkowy. Dzięki dotychczasowej rehabilitacji udało mi się pokonać lub zminimalizować część objawów, takich jak podwójne widzenie i trudności w funkcjonowaniu poznawczym. Niestety nadal bardzo przeszkadzają mi zaburzenia równowagi...

Chciałbym wrócić do pracy zgodnej z moim zawodem oraz do żeglarstwa, a także być po prostu aktywnym człowiekiem. Nie mogę pogodzić się z myślą, że los postanowił mi to wszystko odebrać... I nie mogę na to pozwolić!

Potrzebuję jeszcze wielu godzin rehabilitacji, która jest skuteczna, ale bardzo kosztowna. Mam wspaniałych braci, rodziców i znajomych, którzy wspierają moją walkę, jednak to niestety nie wystarczy...

Dlatego potrzebuję Waszego wsparcia, by nadal usprawniać się pod względem ruchowym, a także kontynuować rehabilitację neuropsychologiczną. Dziękuję za pomoc w tej trudnej walce. Wierzę, że dobro, które kierujecie w moją stronę, wróci do Was z podwójną mocą!

Jacek