

Cudem przeżyłam wypadek! Proszę, pomóż mi wrócić do sprawności!
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
Fundraiser goal: Leczenie i rehabilitacja
Fundraiser description
Sierpniowy długi weekend spędzałam z Tomkiem. Człowiekiem, z którym wiązałam swoją przyszłość, chciałam spędzić dalsze życie. Niestety, wydarzyła się ogromna tragedia. Mieliśmy wypadek komunikacyjny, w wyniku którego Tomek stracił życie! A ja doznałam poważnego uszczerbku na zdrowiu…
Do tragicznych wydarzeń doszło niedaleko domu Tomka. Jechaliśmy z małą prędkością, ponieważ boję się jeździć szybko. Niestety, znienacka na drogę wyjechała laweta, której nie udało nam się ominąć. Pewnie w wyniku szoku, wydawało mi się, że wcale nie uderzyliśmy w nią bezpośrednio.

Rzeczywistość okazała się inna, straszna! Tomek wbił się w nią tak mocno, że uszkodził wnętrzności. Na miejscu był reanimowany… Niestety bezskutecznie…
Ja doznałam poważnych obrażeń. W stanie ciężkim zostałam przetransportowana do szpitala. Okazało się, że doszło do złamania kości ramiennej, kręgów odcinka piersiowego, trzonu kości promieniowej oraz kości śródręcza.
Przez ponad 6 godzin operowało mnie trzech lekarzy! Było to dla nich wielkie wyzwanie, trzeba było zespolić bark. Niektóre fragmenty kości składano wręcz od zera. Konieczne było też przetoczenie krwi. Później przeszłam jeszcze operację zmiażdżonego palca prawej ręki. Czułam się strasznie!

Jestem w niezwykle trudnej sytuacji. Straciłam tak bliską mi osobę… A mój stan zdrowia dalej jest poważny. Gdyby nie pomoc rodziców, nie byłabym w stanie umyć się, przygotować posiłku. Czeka mnie długa droga powrotu do sprawności. A lekarze nie dają pewności, że moja lewa ręka odzyska dawne siły…
Muszę jednak walczyć! Mam dla kogo żyć! Mój syn ma 14 lat i potrzebuje swojej matki. Spotkałam na swojej drodze świetnych specjalistów, którzy uratowali mi życie i dali szansę na odzyskanie sprawności. Jestem za to wdzięczna.
Koszty leczenia są ogromne, jest mi bardzo trudno. Obniżona pensja na L4, niepewność co do tego, kiedy będę mogła wrócić do pracy... Boję się o swoją przyszłość. Nie sądziłam, że będę w takiej sytuacji, niedawno sama wspierałam zbiórki, a teraz sama proszę Was o pomoc! Wierzę, że będziecie ze mną!
Aneta