Choroba odebrała Jagodzie wzrok. Ona boi się mroku... Pomocy!

Dojazdy do szkoły dla niewidomych
Ends on: 30 June 2023
Fundraiser description
Jestem ojcem, głową pięcioosobowej rodziny i jako jedyny jej członek – widzę. Nie, to nie przejęzyczenie, czy chochlik pisarski. O ile dwójka moich dzieci jest osobami słabowidzącymi, o tyle moja żona oraz córka Jagoda nie widzą wcale…
Jagódka od dnia narodzin widziała świat wyłącznie przez mglę. Do niedawna była pogodną, aktywną dziewczynką. Dokładniej do dnia, kiedy zaczęła widzieć jeszcze mniej... Choroba genetyczna powodująca niedorozwój gałek ocznych wpłynęła na to, że Jagoda nigdy nie mogła zobaczyć piękna świata w pełni. Kiedy przyszła na świat zakres widzenia określano na 30%. Dziś jednak nie widzi już wcale!
Przez lata robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić Jagodzie najlepszą opiekę. Byłem dumny, kiedy podczas zebrań w szkole słyszałem od nauczycieli, że córka jest aktywna, ciekawa świata i otwarta na wiedzę. Przez ostatnie dwa lata edukacji rozwinęła w sobie talent plastyczny, muzyczny, a nawet szachowy.
Teraz od września rozpoczęła naukę w III Liceum dla niewidomych w Owińskach. To dla niej szansa na dedykowane zajęcia, fachową pomoc i rozwinięcie swoich mocnych stron. Jest tylko jedno „ale”… Nie stać nas na transport córki dedykowanym autobusem do szkoły. Mimo tego, że jest to szkoła z internatem, czyli jest to kwestia dowozu zaledwie dwa razy w tygodniu. Naszej rodziny nie stać na samochód, ponieważ nie mogę podjąć zatrudnienia z uwagi na niepełnosprawność wszystkich pozostałych członków mojej rodziny. Jestem jedyną osobą, która może im pomóc w najważniejszych czynnościach.
Przez lata miałem okazję dowiedzieć się, jak wygląda życie osoby, która porusza się w ciemności. Opiekuję się wszystkimi, ale moja troska to za mało. Proszę, pomóż mi zadbać o moje dziecko. Pomóż mi w zadbaniu o edukację mojej Jagódki. Pomóż mi opłacić jej transport do szkoły.
Zbigniew, tata Jagody