

PILNE‼️ Ratujemy życie Kubusia❗️Ta informacja złamała nam serca!
Fundraiser goal: Pilne leczenie onkologiczne
Donate via text
Pledge 1.5% of tax to me
Pledge 1.5% of tax to me
5 Regular Donors
Join- Kasiahas been supporting for 4 months old
- Dariuszhas been supporting for 2 months old
- Agatastarted monthly donation
Fundraiser goal: Pilne leczenie onkologiczne
Fundraiser description
Kubuś walczy z agresywnym nowotworem złośliwym! Diagnoza – neuroblastoma z niekorzystnym genem n-MYC, przez który otrzymał leczenie dla grupy wysokiego ryzyka. Diagnoza zmieniła beztroskie życie naszego synka w dramatyczny bój z czasem, chorobą i finansowaniem leczenia. Błagamy o pomoc, żeby ratować życie Kuby, 5 lat to nie czas na umieranie...

Nasz 5-letni kochany synek walczy z nierównym przeciwnikiem – neuroblastomą, jednym z najbardziej agresywnych i śmiertelnych nowotworów dziecięcych... Połowa chorujących na niego dzieci umiera. Teraz sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna!
17 września zeszłego roku poszłam z synem na umówione wcześniej USG brzucha. Tydzień wcześniej zaczęły się silne bóle brzucha, zaparcia, wymioty i gorączka. Pediatra podczas badania stwierdziła, że albo Kuba ma dziwnie wypełniony żołądek, albo widzi zmianę. Skierowała nas do szpitala na lepsze usg. Zrobiło mi się ciemno przed oczami, serce biło jak oszalałe, żołądek bolał z nerwów. Miałam nadzieje, że to jakaś pomyłka. Niestety, potwierdziło się.

Między śledzioną a nerką jest patologiczna masa wielkości 8 cm. Później rezonans magnetyczny stwierdził guz lito-torbielowaty w rzucie nadnercza lewego. Poczułam, jakby cały świat walił mi się na głowę. Padły określenia neuroblastoma – guz złośliwy, co niestety potwierdziły wyniki biopsji. Badanie było robione we Wrocławiu z zamiarem wycięcia guza, Kuba przeszedł skomplikowany zabieg. Jednak po otwarciu okazało się, że guz nie jest do pierwotnego zabiegu, ponieważ otacza narządy wokół.

Marzymy tylko o zdrowiu synka, żeby jego cierpienia skończyły się jak najszybciej. Trafiliśmy do onkologicznego piekła. O chorobie Kuby nigdy wcześniej nie słyszałam, nigdy nie myślałam, że przyjdzie nam się mierzyć z taką diagnozą.
Serce mi pęka, gdy Kuba krzyczy podczas kolejnych pobrań krwi, gdy podłączają mu kolorowe kable, w których płynie chemia niszcząca wszystko, nie tylko złe komórki, kiedy muszę go trzymać, bo się wyrywa. Patrzę na niego i jedyne, co mogę zrobić to wspierać go i być silną, aby się nie bał.
Kubusia przeszedł ogromną drogę i wyniszczające leczenie, ale stało się coś strasznego! WZNOWA!
Teraz Mój synek stoi właściwie przed OSTATNIĄ szansą na przeżycie!

Zrezygnowałam z pracy, aby wspierać syna w chorobie. Wydatki związane z dojazdami, pobytem w szpitalach, żywnością specjalistyczną, aby Kuba nie tracił na wadze, stale rosną.
Nie tak powinno wyglądać dzieciństwo 5-letniego chłopca, w szpitalnych murach, z kablami podłączonymi do ciała, kłuciem igłami, cierpieniem i bólem. Powinien biegać po podwórku, spędzać beztrosko czas na zabawie. Wierzymy, że jeszcze tak będzie! Tak bardzo boimy się o naszego synka.
Zwracamy się do państwa o pomoc w ratowaniu Kubusia. Z góry dziękujemy za każdą wpłatę, udostępnienie, jakąkolwiek pomoc.

LICYTACJE DLA KUBUSIA –> KLIK
BLOG KUBUSIA –> KLIK
- Anonymous donationPLN 20
Donation made via money box Przyjaciele Kubusia
- Anonymous donationPLN 50
Donation made via money box Siła w jedności
- Anonymous donationPLN 20
Donation made via money box Siła w jedności
- Anonymous donationPLN 50
Donation made via money box Siła w jedności
- Anonymous donationPLN X
Donation made via money box Siła w jedności
- Anonymous donationPLN 50